16 września Niemcy będą mogli poznać prawie nieznaną nad Renem historię Witolda Pileckiego. Inauguracji berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego będzie towarzyszyć wyjątkowa wystawa poświęcona misji w Auschwitz oraz spektakl oparty na autentycznych zapisach snów więźniów obozu koncentracyjnego Auschwitz.
"Misją Instytutu Pileckiego są także działania poza granicami Polski, zatem otwarcie naszego berlińskiego oddziału to naturalny krok" – powiedział dyrektor Instytutu Pileckiego Wojciech Kozłowski. "Chcemy dzięki niemu poszerzyć współpracę z niemieckimi instytucjami kulturalnymi i naukowymi, ułatwić prowadzone już przez nas poszukiwania archiwalne i dokumentacyjne, a także w sposób atrakcyjny podzielić się z sąsiadami zza Odry polskim doświadczeniem historycznym, tak by mogło ono stać się częścią historiografii i edukacji niemieckiej" - dodaje.
Witold Pilecki został wybrany na bohatera inauguracyjnego wydarzenia nie tylko jako patron instytucji, ale także jako uniwersalny, zrozumiały na Zachodzie symbol walki przeciwko dwóm totalitaryzmom: narodowemu socjalizmowi i komunizmowi. Niezwykła historia Pileckiego jest zdaniem wielu personifikacją losów Polski w XX wieku.
"Wystawa, skierowana do odbiorcy niemieckiego i, szerzej, zachodniego, opowiada tak naprawdę o doświadczeniu Polski podczas wojny" – mówi PAP Hanna Radziejowska, współkuratorka wystawy razem z Jackiem Fairweatherem, autorem bestsellera „The Volunteer” o Witoldzie Pileckim, i kierowniczka berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego. "Pokazujemy nieznaną dotychczas i nieopowiedzianą poza granicami Polski historię, o misji Pileckiego w Auschwitz, o jego śmierci z rąk władzy komunistycznej, o wymazywaniu pamięci o nim. Wystawa próbuje połączyć dwa wymiary: poprzez niezwykłą, konkretną opowieść dotykamy bardzo wielu kluczowych spraw XX-wiecznej historii Polski, a przez to – historii Europy. Stawiamy pytania. Klasyczne – o banalność zła, o to, dlaczego tak nikczemne zbrodnie były możliwe, kim byli ludzie, którzy ich dokonywali, dlaczego pamięć o Auschwitz, pamięć o Pileckim, dlaczego polskie doświadczenie wojny i okupacji jest nieznane, jest tak trudne do przekazania, zrozumienia, wręcz odrzucane" - mówi Radziejowska.
Przypomina, że Pilecki znalazł się w Auschwitz jako ochotnik w jasno określonym celu: miał dokumentować zbrodnie III Rzeszy i informować świat o ich charakterze i skali. Przez ponad dwa i pół roku budował tam ruch oporu i przygotowywał zbrojne powstanie, wreszcie uciekł z obozu, aby osobiście zabiegać u przywódców polskiego państwa podziemnego o zniszczenie tego miejsca.
W 1944 roku walczył w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie został zamordowany przez władze komunistyczne.
Wybór bohatera łączy się też z sukcesem, jaki odniosła niedawno wydana w USA i Wielkiej Brytanii biografia Pileckiego "The Volunteer" autorstwa Jacka Fairweathera, brytyjskiego korespondenta wojennego, nagradzanego za poprzednie książki, współkuratora berlińskiej wystawy.
Ekspozycja przygotowana z udziałem wybitnych ekspertów: prof. Jochena Boehlera z Uniwersytetu w Jenie i dr. Piotra Setkiewicza z Muzeum Auschwitz opowiada historię Pileckiego z wykorzystaniem nie tylko jego raportów, ale także unikatowych obiektów, takich jak egzemplarz maszyny szyfrującej Enigma, fragmenty zniszczonego przez Niemców Teatru Wielkiego w Warszawie, nieznane szerzej dokumenty z procesów oświęcimskich we Frankfurcie czy szereg oryginalnych eksponatów z Muzeum Auschwitz.
Wystawa przede wszystkim stawia jednak szereg pytań o milczenie świata wobec sygnałów o totalitarnych zbrodniach i Holokauście, o proces wymazywania i wypierania doświadczenia zła. Są to pytania, które nigdy nie tracą aktualnego i uniwersalnego charakteru - podkreśla Hanna Radziejowska.
Wystawę "Ochotnik do Auschwitz" berlińczycy i turyści odwiedzający stolicę Niemiec będą mogli obejrzeć do marca 2020 roku. Będzie jej towarzyszyć szeroki program wydarzeń towarzyszących, m.in. warsztaty edukacyjne dla niemieckiej młodzieży.
Choć oficjalnie Instytut Pileckiego zostanie otwarty 16 września, to de facto zaczął działalność w Berlinie wcześniej. Już realizuje wspólne projekty m.in. z Archiwum Federalnym. Ich efektem jest digitalizacja 150 tys. dokumentów obejmujących m.in. archiwa gestapo i niemieckiej policji działającej na terenie okupowanej Polski. Prowadzony jest także, na terenie Polski, Niemiec i Izraela, interdyscyplinarny projekt "Ćwiczenie nowoczesności" dla artystów i naukowców badających tematykę modernizmu i nowoczesności, ze szczególnym uwzględnieniem polskiego doświadczenia XX wieku.
Siedziba w bezpośrednim sąsiedztwie Bramy Brandenburskiej ma pomóc w skutecznym popularyzowaniu polskiej historii i kultury wśród Niemców i turystów odwiedzających Berlin.
Z Berlina Artur Ciechanowicz (PAP)
asc/ mc/