"WyMIGane - ćwierć wieku w mediach" - to tytuł wystawy fotografii fotoreportera Polskiej Agencji Prasowej Grzegorza Michałowskiego, która we wtorek wieczorem otwarta zostanie w Akademickim Ośrodku Inicjatyw Artystycznych w Łodzi.
Michałowski wybrał na ekspozycję ponad 60 zdjęć z kilkudziesięciu tysięcy fotografii, które powstały w ciągu 25 lat jego pracy zawodowej.
"Jest to wybór pojedynczych fotomigawek, które w większości można by nazwać fotofelietonami, obrazujących życie pokazywane z odrobiną humoru, z dystansem, które mają rozbawić czy pobudzić do refleksji" - powiedział Michałowski.
Na wystawie zobaczyć można m.in. fotografie z happeningu Pomarańczowej Alternatywy, pokazujące puste półki sklepowe w okresie PRL, porażkę boksera Andrzeja Gołoty, rolnika z ciągnikiem kibicującego na trasie Rajdu Polski, a także ujęcia z wizyt znanych polityków m.in. Tadeusza Mazowieckiego, premiera Donalda Tuska, a nawet jednego z byłych posłów przyłapanego przez fotoreportera podczas "odpoczynku" w trawie na tyłach sklepu.
"Moją ulubioną formą jest pojedyncze zdjęcie, a nie cykl fotografii, który coś opowiada, tylko próba zamknięcia całego wydarzenia czy zaobserwowanej sytuacji w jednym zdjęciu" - zaznaczył fotograf.
Tytuły wystawy "WyMIGane" odnosi się do skrótu "mig", którym kiedyś podpisywał swoje zdjęcia, a który przylgnął do fotoreportera, zmieniając się w jego pseudonim powszechnie używany w środowisku.
Michałowskiego przepis na dobre zdjęcie to "dużo fotografować, dużo patrzeć i oglądać też zdjęcia innych, bo tylko w ten sposób można się nauczyć fotografii".
"W dziedzinie obrazów prawie wszystko już wymyślono i najlepszą metodą jest podpatrywanie jak to robią mistrzowie, nie po to, żeby ich naśladować, tylko po to, żeby wiedzieć jak to się robi" - przyznał Michałowski i podkreśla, że na swoje najlepsze zdjęcie wciąż czeka.
Wystawę fotografii "WyMIGane - ćwierć wieku w mediach" będzie można oglądać w AOIA w Łodzi do 16 października.
Michałowski - jak przyznaje - od zawsze interesował się fotografią reporterską, a swoją przygodę rozpoczął w szkole podstawowej i w harcerstwie. W 1988 roku, jeszcze w szkole średniej, rozpoczął współpracę z "Expressem Ilustrowanym", którego fotoreporterem był do 2002 roku. Później związał się z "Przeglądem Sportowym" i Polską Agencją Prasową, a od kilku lat jest stałym fotoreporterem PAP w Łodzi.
Fotografuje nie tylko wydarzenia w regionie łódzkim czy kraju, ale zwiedził z aparatem znaczną część świata. Był m.in. w ogarniętej wojną domową Jugosławii, Armenii, Azerbejdżanie, Tajlandii, Rumunii czy Hiszpanii. (PAP)
szu/ mlu/ jbr/