Walory filatelistyczne: znaczki, stemple, koperty wykonane na początku lat 80. m.in. przez internowanych opozycjonistów można od czwartku oglądać w Muzeum PRL-u w Krakowie. Wiele z nich to unikaty.
Ekspozycja "Filatelistyka podziemna 1980-86" jest prezentacją części z bogatych zbiorów Stowarzyszenia Sieć Solidarności, które kultywuje wartości Ruchu Solidarność i dokumentuje jego dokonania.
Wystawa w Muzeum PRL-u pokazuje narodziny podziemnej filatelistyki, której początki sięgają strajków w sierpniu 1980 r. Jej rozwój nastąpił po wprowadzeniu stanu wojennego, gdy w ośrodkach internowania, obozach wojskowych i zakładach karnych, gdzie przetrzymywani byli działacze opozycji, zaczęły działać poczty obozowe.
"Szacuje się, że w ośrodkach internowania wykonano ok. 6 tys. walorów filatelistycznych. Zrobione tam znaczki w większości nie spełniały wymogów takich jak nazwa poczty emitującej czy nominał, ale przez kolekcjonerów są one traktowane na równych prawach z +prawdziwymi+ znaczkami podziemnymi" - mówił PAP kurator wystawy Jacek Swałtek z Biblioteki Historycznej Stowarzyszenia Sieć Solidarności.
Do zrobienia znaczków wykorzystywane były najróżniejsze materiały: kawałki linoleum czy gumy, w której wycinano rysunek. Gotowe były przekazywane poza ośrodek internowania podczas widzeń z bliskimi. "Te znaczki nie miały walorów merkantylnych, ale pokazywały, że działamy" - mówił Swałtek.
W latach 1982-89 poczty podziemne emitujące własne walory funkcjonowały także poza ośrodkami internowania w różnych miejscach kraju. Znaczki ukazywały się w nakładach od kilkunastu sztuk do kilku tysięcy. Najciekawsze są te z lat 1982 - 1985, gdyż z powodu używanych wówczas technik druku, a także wpadek i konfiskat, zachowało się ich znacznie mniej niż w późniejszym okresie.
Tym, co odróżniało znaczki podziemne od wydawanych w oficjalnym obiegu przez Pocztę Polską była tematyka. Twórcy poza odniesieniami do sytuacji bieżącej - stanu wojennego i strajków - chętnie sięgali do wydarzeń z historii: powstania styczniowego, Legionów, Katynia, Armii Krajowej i powstania warszawskiego oraz postaci takich jak Józef Piłsudski, Jana Paweł II, ks. Jerzy Popiełuszko.
W działania „Solidarności” zaangażowani byli m.in. dawni żołnierze AK i uczestnicy wydarzeń sprzed lat, których dokonania władze PRL przedstawiały w zakłamany sposób, więc znaczki emitowane w podziemiu były hołdem młodszego pokolenia Polaków oddawanego poprzednikom.
Wiele z tych walorów to prawdziwe filatelistyczne rarytasy. Na wystawie można zobaczyć znany tylko w trzech egzemplarzach znaczek przedstawiający Matkę Boską zrobiony w Zakładzie Karnym w Strzelinie.
Na wystawie jest też znaczek wykonany w areszcie przy ul. Montelupich w Krakowie przy użyciu … żółtego sera. "Chłopcy wyryli w kawałku sera kontury Polski i mocząc go w tuszu wyciśniętym z wkładu długopisowego wykonali odbitki. Kto zjadł potem stempel, nie wiadomo" - przytoczył jedną z anegdot związanych z podziemną filatelistyką Swałtek.
Wystawa "Filatelistyka podziemna 1980-1986 ze zbiorów Stowarzyszenia Sieć Solidarności" potrwa do 26 czerwca. Można ją oglądać w Muzeum PRL-u od środy do niedzieli w g. 13-17.
Stowarzyszenie Sieć Solidarności we współpracy z Ośrodkiem Karta planuje już kolejną wystawę – poświęconą początkom niezależnego ruchu wydawniczego 1976-81 i wciąż poszukuje wszelkich ciekawych zbiorów: dokumentów, książek, zdjęć, znaczków związanych z Ruchem Solidarność i działalnością opozycji.(PAP)
wos/ agz/