„The Pseudogroups of Stefan Krygier” to tytuł otwartej w piątek ekspozycji, którą prezentuje nowojorska galeria Green Point Projects. Na wystawie zgromadzono ok. 20 prac polskiego artysty - ucznia Władysława Strzemińskiego.
Kurator wystawy Krygiera Marek Bartelik - historyk i krytyk sztuki, do niedawna prezes International Association of Art Critics - stwierdził, że „The Pseudogroups of Stefan Krygier” nie jest retrospektywą, ale wyborem prac z lat 60. i 70. XX wieku.
Wystawa ilustruje fascynację artysty sztuką egipską. W jego twórczości obecna jest też inspiracja motywami żydowskimi.
Jak powiedział PAP właściciel galerii Sławek Górecki obiekty zebrane na wystawie pochodzą zarówno z kolekcji prywatnych, jak i rodziny. Do Nowego Jorku przyjechała na wernisaż córka Krygiera, Monika, wykładowczyni Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi.
„Zestaw naszych prac zyskał duże uznanie kuratorów sztuki z Nowego Jorku. Zauważyli, że instalacja Stefana Krygiera składająca się z lewitujących elementów doskonale wkomponowała się w przestrzeń galerii. Zachwyciła ich subtelność obrazów, jak też rzeźba i prace na papierze z lat sześćdziesiątych” - wyjaśnił Górecki.
„Skupiamy się na nurcie abstrakcji geometrycznej oraz instalacji z modułów, które artysta pokazywał na wystawach oraz plenerach. Wydzielona część galerii poświęcona będzie pracom zainspirowanym sztuką egipską oraz wizytą na Cmentarzu Żydowskim w Pradze, w Czechosłowacji, w połowie lat 1960” – powiedział.
Zdaniem Bartelika twórczość Krygiera pokazuje złożoność losów artystów awangardowych wywodzących się z pracowni Strzemińskiego.
„Chodzi mi o to, żeby pokazać złożony obraz sztuki tej generacji, bez niepotrzebnych hierarchizacji, które często zaciemniają prawdziwy obraz sztuki polskiej, szczególnie tej po drugiej wojnie światowej. Ta hierarchizacja doprowadziła bowiem do tego, że wielu artystów zasługujących na większe międzynarodowe uznanie jest mało znanych poza krajem” – ocenił kurator wystawy.
Dodał, że ekspozycja stanowi kontynuację programu zainicjowanego w Green Point Projects wiosną ubiegłego roku. Obejmuje on prezentację w Ameryce mało znanych lub nieznanych polskich klasyków jak Stanisław Fijałkowski i Eugeniusz Markowski. Wyjątkiem na tym tle była Magdalena Abakanowicz.
Pytany czym Krygier może dzisiaj zaintrygować amerykańską publiczność, Bartelik powiedział: „to właśnie mnie interesuje: jak sztuka Krygiera wpasowuje się w większy kontekst, który wystawa w Nowym Jorku stwarza. Myślę, że wystawa oraz towarzyszący jej katalog pozwoli tutejszemu widzowi zrozumieć bogactwo sztuki polskiej z drugiej połowy XX wieku. Budujemy więc nowy obraz sztuki polskiej, +cegiełka po cegiełce+, bez pretensji do robienia rewolucji”.
Z galerią Green Point Projects związany jest Bartek Remisko, były dyrektor Instytutu Kultury Polskiej w Nowym Jorku, współpracujący obecnie ze znanym nowojorskim programem rezydencjonalnym dla międzynarodowych artystów „Residency Unlimited”.
Przypomniał on, że galeria zlokalizowana jest w pobliżu dwóch innych znanych i popularnych w Nowym Jorku instytucji kultury: Boiler/Pierogi, A/D/O, a także niedaleko szybko rozwijającej się części Queensu, Long Island City. Mieszczą się tam uznane nowojorskie instytucje sztuki: m.in. PS1 MoMA i SculptureCenter.
„Wszystko to przyciąga do Green Point Projects zarówno młodą nowojorska publiczność, jak i polską diasporę od lat mieszkającą w bezpośrednim sąsiedztwie. Miejsce zyskało już stałych bywalców, wzbudziło zainteresowanie krytyków, kuratorów oraz nowojorskich mediów kulturalnych. Po zaledwie roku działalności wystawienniczej jest to chyba naszym największym sukcesem” – powiedział.
Wystawa prac Krygiera będzie czynna do 30 czerwca.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
pat/