Retrospektywna wystawa, pt. „Syntetyczny folklor”, podsumowująca piętnaście lat twórczości artysty sztuk wizualnych Janka Simona będzie czynna od piątku w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski.
"Wystawa jest rodzajem eksperymentu artysty, który pracuje ze sztuczną inteligencją" - powiedziała PAP kuratorka Joanna Warsza. "Twórca przedstawia komputerowi, sztucznej inteligencji, różnorakie wzory etniczne pochodzące z różnych kultur: z Polski, z Europy, z Ameryki Południowej z Azji - właściwie ze wszystkich kontynentów. Sztuczna inteligencja uczy się rozpoznawać te motywy i proponuje pewien wzór uniwersalnego folkloru. Powstają obrazy, na których fragmenty, zaczerpnięte z różnych kultur, nałożone na siebie tworzą mozaikę. Janek Simon nazywa to uniwersalnym dywanem, syntetycznym folklorem" - wyjaśniła.
"Według mnie jest to zasadniczy punkt wystawy, ponieważ prowokuje pytanie, czy możliwy jest uniwersalny wzór - uniwersalny język, którym ludzie i narody mogłyby się porozumieć w czasach, w których przeważają przecież tendencje nacjonalistyczne, ksenofobiczne i wyraźne jest dążenie do polityki tożsamości. To pytanie o nowy uniwersalny język jest najważniejsze w przekazie artysty" - podkreśliła Warsza.
Wystawa jest próbą syntezy różnych zainteresowań artysty, np. geografii politycznej, globalizacji, właśnie wpływu sztucznej inteligencji na nasze życie, kwestii kolonialnych, np. prób kolonialnych polskich na Madagaskarze. Niektóre z tych wątków były tematami oddzielnych ekspozycji, a obecna wystawa zestawia i porządkuje różnorodny świat Janka Simona.
Ekspozycja zajmuje osiem sal Centrum Sztuki Współczesnej. Otwiera ją bardzo długi korytarz, w którym znajduje się praca "Alang Transfer" - jest to kolekcja ponad stu obrazów, które zdobiły kiedyś wnętrza transatlantyków i mniejszych statków, pływających pod różnymi banderami po całym świecie. Artysta odnalazł je na złomowisku statków w Indiach. "To sposób Simona na przedstawianie geografii inaczej, na inny rodzaj mierzenia i opisywania świata, nie tylko za pomocą równoleżników i południków. Jest to tzw. geografia kulturowa Simona" - wyjaśniła kuratorka.
Artysta zadaje swoimi pracami pytanie: co to właściwie znaczy, że coś jest blisko lub daleko? Na przykład z Warszawy do New Delhi leci się dziesięć godzin, tyle samo trwa podróż do odległej wioski w Bieszczadach. Przestrzeń jest określona nie tylko przez technologie transportu i kartografię, ale także przez interesy ekonomiczne, politykę i antropogeografię.
Inny cykl prac opowiada o wędrówce sprzętów elektronicznych przez świat, o globalnym obiegu i nadużywaniu materii: od ich początku w chińskiej dolinie krzemowej w Shenzen, gdzie produkuje się m.in. iPhony, po nieuchronny koniec na wysypisku elektrośmieci Alaba w Lagos, w Nigerii, kraju w którym powstało kino Nollywood.
Wystawa "Syntetyczny folklor" stanowi retrospektywę piętnastu lat twórczości artysty.
Janek Simon (ur. w 1977 r.) studiował psychologię i socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jako artysta debiutował w 2002 r. na festiwalu Novart.pl w Krakowie. Jest autorem instalacji interaktywnych, filmów wideo, obiektów i akcji artystycznych. Prezentował swoje prace na indywidualnych wystawach, m.in. "Odlot" w Galerii Potocka w Krakowie, "Gry i Zabawy" w Galerii Arsenał w Białymstoku, "Krakowiacy lubią czystość" w Galerii Zachęta w Warszawie, "Pożar kwatery głównej straży pożarnej" w CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie. Mieszka i pracuje w Krakowie.
Wystawa "Syntetyczny folklor" będzie czynna od 22 lutego do 19 maja w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie. (PAP)
autor: Anna Bernat
abe/ pat/