Propagandowe plakaty, fotografie ruin, dokumentacje badań obozów koncentracyjnych, plany odbudowy miast znalazły się na wystawie "Zaraz po wojnie", którą od soboty będzie można oglądać w warszawskiej galerii Zachęta.
Okres, o którym traktuje wystawa, wyznaczają daty odnoszące się do historii politycznej - ogłoszenie manifestu PKWN w 1944 roku i centralizacja władzy na zjeździe zjednoczeniowym partii w 1948 roku.
To tutułowy okres "zaraz po wojnie" naznaczony chaosem, nędzą, masowymi repatriacjami, strachem przed Armią Czerwoną, ale też powrotem Niemców, bandytyzem, szabrownictwem, samosądami i pogromami. To, jak mówiły na piątkowej konferencji prasowej kuratorki wystawy - Joanna Kordjak, Agnieszka Szewczyk - czas, gdy państwo było zdestabilizowane, panowała nieufność wobec nowej, komunistycznej władzy, ale też niepewność nowych granic.
Wystawa jest próbą odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób złożoność nastrojów społecznych i napięcia polityczne w powojennej Polsce znalazły swoje odzwierciedlenie w sztukach plastycznych, fotografii, filmie, a także architekturze i wzornictwie.
Wystawa prezentująca kilkaset obiektów z różnych dziedzin sztuki oraz bogaty materiał archiwalny koncentruje się na pokazaniu kilku istotnych problemów. Kluczowym zagadnieniem jest powiązanie sztuki i polityki, działalność w obszarze kultury specyficznych dla tego okresu instytucji takich jak wydawnictwo Czytelnik, Biuro Odbudowy Stolicy, Biuro Nadzoru Estetyki Produkcji oraz rola sztuki w propagandzie służącej legitymizacji nowej władzy i nowych granic.
Na wystawie znalazły się m.in. fragmenty dokumentacji Wystawy Ziem Odzyskanych, jako kluczowe wydarzenie agitacyjnej machiny, zrealizowane z niezwykłym jak na owe czasy rozmachem.
Propagandowe plakaty i filmy nawołujące do współpracy z nową władzą sąsiadują na wystawie z pracami dokumentującymi ogrom zniszczeń kraju. Lejtmotywem wystawy jest temat ruin: od koncepcji ruiny jako architektury, poprzez antropomorficzną wizję okaleczonego miasta czy antycznej ruiny, po wymagający pragmatycznych rozwiązań problem odgruzowywania miast czy charakterystycznego dla tego okresu budownictwa z prefabrykatów z gruzobetonu. Z drugiej strony niemal całkowita zagłada stolicy otworzyła przed urbanistami i architektami możliwości realizacji nierzadko utopijnych wizji.
W czasie tuż powojennym pamięć wojny nie była jeszcze opanowana przez jeden oficjalny dyskurs i dużo częściej niż w następnych latach pojawiał się w sztuce motyw Zagłady Żydów. Cykl prac "Moim przyjaciołom Żydom" Władysława Strzemińskiego kuratorki wystawy zderzają z cyklem zdjęć Julii Pirotte ofiar pogromu kieleckiego.
Na wystawie widać, że zaraz po wojnie wiodącą rolę w sztuce odgrywała fotografia – zarówno artystyczna, reportażowa, jak i dokumentacyjna – jako medium, w którym najlepiej dała o sobie znać specyfika czasu, ale też najsilniej wykorzystywane wówczas narzędzie propagandy. Nasycająca sferę wizualną lat powojennych niezwykłą liczbą obrazów okrucieństwa i przemocy, odcisnęła wyraźne piętno na sztuce tego czasu.
Na wystawie prezentowane są prace takich artystów jak Mieczysław Jan Bułhak, Zbigniew Dłubak, Xawery Dunikowski, Maria Jarema, Tadeusz Kantor, Alfred Lenica, Erna Rosenstein, Henryk Stażewski, Władysław Strzemiński, Andrzej Wróblewski. Wystawę "Zaraz po wojnie" będzie można zwiedzać do 10 stycznia przyszłego roku. (PAP)
aszw/ par/