Preferowanie przez naszą narodową kulturę „wojennych” wątków patriotyzmu jest zakorzenione w naszej świadomości – mówi PAP prof. Wiesław Bolesław Łach, historyk z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Na 100-lecie niepodległości Dzieje.pl skierowały trzy jednakowe pytania do historyków i filologów badających historię i kulturę XIX i XX w. oraz do szefów instytucji dziedzictwa narodowego.
PAP: Dzięki jakiej tradycji intelektualno-kulturowej udało się nam przetrwać 123 lata niewoli i ostatecznie w roku 1918 odzyskać niepodległość?
Prof. Wiesław B. Łach: Na przestrzeni naszych dziejów dominowały w polskiej tradycji wątki związane z etosem walki o wolność i niepodległość ojczyzny i związana z tym gotowość poświęcenia dla tych celów tego, co dla każdego człowieka jest najcenniejsze, czyli zdrowia i życia. Na pewno bardzo ważną rolę w podtrzymaniu „ducha narodowego” w XIX w. odegrała twórczość i geniusz wybitnych pisarzy, poetów, malarzy czy kompozytorów. Przykłady bohaterskiego poświęcenia w walce za ojczyznę były wielokrotnie opiewane przez naszą narodową literaturę i sztukę, stając się z czasem trwałym składnikiem świadomości narodowej Polaków i wyróżnikiem patriotyzmu.
Preferowanie przez naszą narodową kulturę „wojennych” wątków patriotyzmu zakorzenione jest głęboko w naszej świadomości. W polskiej tradycji patriotyczno-wojskowej nieprzypadkowo ogromną rolę, z uwagi na podkreślaną ideę walki w obronie ojczyzny z przeważającymi liczebnie wojskami zaborców, odegrała na przestrzeni dziejów legenda wielkich zwycięstw czy heroicznej obrony, dzięki którym udało się przetrwać lata niewoli i odzyskać niepodległość w 1918 r.
Pragnę przy okazji zwrócić uwagę na symbole narodowe, które są ważnym wyznacznikiem wpisującym się w kształtowanie tradycji narodowych. Należy do nich orzeł będący herbem władców piastowskich, który po koronacji Przemysła II stał się godłem państwowym. Odmianą tego symbolu państwowego był orzeł wojskowy, wykorzystywany w ceremoniale rycerskim i żołnierskim jako symbol spełniania powinności obywatelskich i obronnych.
Szczególne znaczenie dla kształtowania państwowej i żołnierskiej świadomości miała chorągiew królewska. Jej barwy były biało-czerwone, gdyż nawiązywała do znaku orła białego z koroną na czerwonym polu, przyjętego w 1295 r. Chorągwie, które towarzyszyły już wojom od wczesnego średniowiecza, stały się pierwowzorem współczesnych sztandarów. W trakcie powstań narodowych towarzyszyły one żołnierzom w walce i przypominały o konieczności dochowania wierności przysiędze wojskowej i miłości do ojczyzny.
W okresie zniewolenia również ogromną uwagę przywiązywano do biało-czerwonych barw narodowych. W czasie Powstania Listopadowego 7 lutego 1831 r. sejm przyjął uchwałę, na mocy której zamiast dotychczasowej białej kokardy na żołnierskich czapkach wprowadzono kokardę narodową barwy biało-czerwonej.
W powstańczej armii wychowawcze znaczenie miały także inne symbole narodowe. W czasie powstania dokonano m.in. zmian w godle państwowym, które na mocy ustawy sejmu z 19 lutego 1831 r. przedstawiało Orła wraz z Pogonią na tle dwudzielnej amarantowej tarczy z koroną królewską.
W wychowaniu żołnierza-powstańca ważne miejsce zajmowały również ceremonie religijne. Kapelani wchodzący w skład dowództw oddziałów oprócz posług religijnych starali się kształtować patriotyzm i świadomość żołnierzy. Swoistą ceremonią były wieczorne spotkania przy ogniskach, w trakcie których śpiewano pieśni patriotyczne.
Formacje, które w latach 1918–1920 tworzyły Wojsko Polskie, w swej tradycji nawiązały do walk o niepodległość w powstaniach narodowych. Pojawiła się wielość inicjatyw wprowadzania rodowodów pułków (i równorzędnych) okresu napoleońskiego, Księstwa Warszawskiego czy Królestwa Polskiego. Ówczesne pułki dziedziczyły tradycje bojowe, barwy, znaki i symbole, nazwy wyróżniające oddziałów, z którymi były związane przez tożsamość broni lub region formowania albo stacjonowania. Tak więc kontynuowanie historycznych tradycji walki o niepodległość traktowano jako niezwykle ważny element kształtowania zwartości tworzonego Wojska Polskiego, a także odzyskanej w 1918 r. niepodległości.
PAP: W jaki sposób doświadczenia walki o niepodległość przydały się Polakom podczas późniejszych zrywów wolnościowych do roku 1989?
Prof. Wiesław B. Łach: W 1795 r. Polska zniknęła z mapy Europy. Było to najtragiczniejsze wydarzenie w jej dziejach. Utrata niepodległości zrodziła jednak wysiłki na rzecz odzyskania niepodległości. Następujące po sobie w okresie zaborów powstania narodowe odzwierciedlają siłę i wolę Polaków, ujawniają umiejętność odrzucania postaw zależnych i ugodowych wobec zaborców. Stały się wzorem i źródłem oporu w czasie II wojny światowej, a także w czasie późniejszego zniewolenia.
W okresie przeszło wiekowej niewoli napisano setki rozpraw poświęconych walce o niepodległość kraju. Znakomita większość tych prac opiera się na przekonaniu, że naród mimo utraty niepodległości nie ulegnie zagładzie i prędzej czy później musi odzyskać wolność. Stały się one również źródłem inspiracji do trwania w późniejszym oporze wobec okupacji niemieckiej i sowieckiej w czasie II wojny światowej.
Po klęsce Powstania Styczniowego (1863 r.) niemal na pół wieku zostały zahamowane przygotowania do kolejnych prób odzyskania niepodległości. Dopiero na początku XX wieku zaistniała sytuacja dająca szansę przygotowania narodu do walki o niepodległość.
Tworzone poszczególne organizacje strzeleckie w zaborze austriacko-węgierskim stały się częścią większej całości, z zamiarem wykorzystania w walce o odzyskanie niepodległości. Nieformalne kierownictwo nad rozwijającym się ruchem paramilitarnym objął Józef Piłsudski.
Po wybuchu I wojny światowej nastąpiła mobilizacja Związku Strzeleckiego i Polskich Drużyn Wojskowych. Przy wykorzystaniu doświadczeń tych organizacji militarnych powstały Legiony Polskie. Legioniści walczyli w wielu bitwach, a po zajęciu ziem Królestwa Polskiego – kiedy okazało się, że szansa na uzyskanie niepodległości została stracona – odmówili złożenia przysięgi władzom Niemiec i Austro-Węgier. Legiony przestały istnieć, jednak będąc orędownikiem sprawy niepodległościowej, odegrały olbrzymią rolę w kształtowaniu świadomości narodowej i odzyskaniu niepodległości. Wielu legionistów mając za sobą doświadczenia niepodległościowe, wykorzystało je w tworzeniu struktur Państwa Podziemnego i Armii Krajowej w okresie okupacji.
Spór o sens powstań narodowych oraz walki o niepodległość toczy się właściwie do dziś. W różnych okresach historycznych usiłowano dowieść przede wszystkim szkodliwych dla Polski skutków zrywów wolnościowych. Łatwiej jest wyliczać negatywne skutki przegranego powstania, niż wskazać jego strony pozytywne.
Nie kwestionując niczyjego prawa do osądu naszej narodowej przeszłości, należy stwierdzić, że na walkę o niepodległość w latach zaborów trzeba patrzeć z perspektywy nabytych późniejszych tragicznych doświadczeń, gdyż stanowi ona wzór wysiłku podejmowanego dla podtrzymania wiary w sens zrywów wolnościowych narodu usiłującego odbudować państwo polskie.
Prof. PAP: Czy można mówić o tzw. cechach narodowych wyróżniających Polaków na tle europejskim – biorąc pod uwagę przede wszystkim stulecia XIX i XX?
Prof. Wiesław B. Łach: Dzieje walki o niepodległość Polski pełne są czynów i postaci, których heroiczne postawy w opinii większości Polaków świadczą o cechach narodowych wyróżniających na tle europejskim. Bohaterowie tamtego czasu uważani są za wzory osobowe patriotyzmu polskiego. Kwestia naszych cech i wad narodowych jest bogata w dyskusje, począwszy od odzyskania niepodległości w 1918 r.
Obecnie my, Polacy jesteśmy świadkami i uczestnikami dyskusji o tożsamość narodową Europy w momencie występujących licznych zagrożeń zarówno zewnętrznych, jak i wewnętrznych. Okazuje się, że interes większości narodów europejskich skłania do egoistycznego pojmowania zagrożeń globalnych, a co gorsza, tworzona jest atmosfera pewnej nagonki i krytyki w momencie, gdy inne narody mają odrębne zdanie.
Bezsprzecznie wraz z odzyskaniem niepodległości w 1918 r. nasze cechy narodowe ze zdwojoną siłą zaczęły przeszkadzać naszym sąsiadom. Rosja sowiecka i Republika Weimarska mimo różnic ideologicznych w jednym były zgodne: należy na arenie europejskiej i światowej dyskredytować niepodległość Polski i ośmieszać pozytywne cechy jej obywateli (układ w Rapallo zawarty 16 kwietnia 1922 r.). Przywołuję ten układ, gdyż mimo zmieniających się warunków ekonomicznych i politycznych jego duch gdzieś nadal krąży.
Oczywiście nie można mówić o cechach narodowych wyróżniających Polaków na tle europejskim, gdyż nie ma wzorca europejskiego. Historia poszczególnych państw, ich dochodzenie do pewnych standardów europejskich, jest pełna sprzeczności, powodując, że wielokrotnie za swoje niepowodzenia obwinia się kraje sąsiadujące.
Cieniem kładzie się również II wojna światowa, i nie chodzi o sprawców, ale kraje kolaborujące, które starają się, aby o tych niechlubnych dziejach Europa i świat zapomniały. Także narody, które uzyskały tożsamość państwową na początku lat dziewięćdziesiątych, pragną, aby szczególnie brać pod uwagę ich racje historyczne. Przykładem są nasi sąsiedzi (nie wszyscy), którym współcześnie trochę uwierają nasze cechy narodowe. Reasumując: należy stwierdzić (dość demagogicznie), że powinniśmy być dumni z naszych cech narodowych, ponieważ gdyby nie heroizm, pracowitość, talent i upór ludzi broniących polskości w XIX i XX wieku, z narodu polskiego niewiele by dziś zostało. (PAP)
skp/ ls/