Czeski Senat zatwierdził w czwartek propozycję rządu Petra Neczasa, aby dzień 16 stycznia stał się symbolicznym Dniem Pamięci Jana Palacha - studenta, który w 1969 roku podpalił się w Pradze w proteście przeciw inwazji Układu Warszawskiego na Czechosłowację.
Za wnioskiem rządu głosowali jednogłośnie wszyscy obecni na sali obrad senatorowie. Propozycję rządu zatwierdziła już 9 stycznia Izba Poselska (izba niższa parlamentu). Przeciw ustanowieniu Dnia Pamięci głosowali wówczas jedynie deputowani Komunistycznej Partii Czech i Moraw (KSczM).
Prezydent Milosz Zeman w rozmowie z czeskim radiem publicznym zapowiedział, że zaaprobuje decyzję parlamentu.
Jeśli tak sie stanie Czesi będą po raz pierwszy obchodzić Dzień Pamięci Jana Palacha w 2014 roku. Będzie to zarazem dziesiąty symboliczny dzień w kalendarzu Republiki Czeskiej (takie dni nie są wolne od pracy).
Prezentując wniosek w parlamencie rząd argumentował: ustanowienie Dnia Pamięci Jana Palacha „będzie wyrazem szacunku dla heroicznego czynu młodego studenta, który zaprotestował przeciw reżimowi totalitarnemu i pogwałceniu suwerenności narodowej(...). Pogrzeb Palacha przełamał powszechną apatię czeskiego społeczeństwa, stając się jednym z największych protestów społecznych po zdławieniu praskiej wiosny i wprowadzeniu procesu normalizacji”.
Jan Palach (ur. w 1948 roku) oblał się benzyną i podpalił na placu Wacława w centrum Pragi 16 stycznia 1969 roku, kilka miesięcy po wejściu do Czechosłowacji sił Układu Warszawskiego. Zmarł trzy dni po swym dramatycznym proteście w następstwie dotkliwych poparzeń, które obejmowały ponad 80 proc. powierzchni ciała. Czyn Palacha stał się na całym świecie symbolem walki z biernością.
Z Pragi Andrzej Niewiadowski (PAP)