45 lat temu, 12 grudnia 1974 r., Radio Wolna Europa szeroko informowało o inicjatywie grupy polskich intelektualistów, którzy wezwali władze do zadbania o los Polaków w ZSRS. Nigdy niewysłany List 15 był jednym z pierwszych przejawów działań opozycyjnych po masakrach Grudnia ’70.
Polacy w ZSRS przez kilka dziesięcioleci byli wynaradawiani i represjonowani. Pod koniec lat trzydziestych w ramach tzw. operacji polskiej zostało ich zamordowanych co najmniej 100 tys. W latach 1940–1941 Polacy z Kresów okupowanych przez Związek Sowiecki byli zsyłani na „nieludzką ziemię”. Wielu, którzy nie dołączyli do Armii Andersa lub tzw. armii Berlinga, pozostało na zawsze w ZSRS. Mimo kilku fal powojennej repatriacji na terenie Związku Sowieckiego mieszkało ok. 2 mln Polaków. Przez niemal cały okres PRL ich sytuacja na tych terenach była tematem tabu. Nie posiadali jakiegokolwiek wsparcia materialnego i kulturalnego. Nie mieli prawa zrzeszania się. Wielu Polaków w kraju nie zdawało sobie sprawy, że na ogromnych obszarach ZSRS – od Wileńszczyzny aż po najdalsze regiony Syberii – znajdują się skupiska Polaków. Pamięć o nich podtrzymywali intelektualiści, którzy pochodzili z Kresów.
W początkach lat siedemdziesiątych ekipa Edwarda Gierka starała się o nawiązanie bliskich kontaktów z Polonią na Zachodzie. Ich celem było zdobycie wpływów ułatwiających rozwijanie stosunków gospodarczych z rządami państw zachodnich. Dążenia te mogły stać się okazją do przypomnienia o Polakach w innych regionach świata.
Wśród inicjatorów przypomnienia o Polakach na Wschodzie był m.in. jeden z najwybitniejszych polskich poetów XX wieku, pochodzący ze Lwowa świadek sowieckiej okupacji tego miasta, Zbigniew Herbert. Z Kresami był związany również pochodzący z kręgów arystokratycznych kompozytor Zygmunt Mycielski. To oni byli jednymi z głównych pomysłodawców listu do władz PRL, w którym wyrażali konieczność wsparcia Polaków w ZSRS. Wzorem dla nich był pierwszy w dziejach PRL list otwarty: 34 intelektualistów z 1964 r., którzy domagali się rozluźnienia cenzury w sferze kultury. Jednym z jego inicjatorów był Antoni Słonimski. Jesienią 1974 r. jeden z raportów bezpieki podkreślał jego rolę w pracach nad kolejnym listem: „Grupa poważnych literatów (Słonimski, Herbert i 13 innych) doszła do wniosku, że na terenie Związku Radzieckiego przebywa 1,5 mln Polaków. Sytuację tych ludzi uznali za trudną, gdyż pozbawieni są ojczystej mowy, książek i czasopism w języku polskim. Żadne książki i czasopisma do nich nie docierają, a wysyłane po prostu giną. Niedopuszczanie przez władze radzieckie książek i pism w języku polskim oznacza rusyfikację tych rodzin i zaginięcie języka polskiego dla przyszłych pokoleń”.
Pod koniec listopada 1974 r. rozpoczęto zbieranie podpisów pod listem. Zaangażowali się w nie przedstawiciele środowiska komandosów, m.in. Adam Michnik. 29 listopada został aresztowany na 24 godziny, gdy wychodził z mieszkania ostatniej podpisującej, aktorki Zofii Małynicz. Oba podpisane egzemplarze listu znalazły się w rękach bezpieki, a tym samym żaden z nich nigdy nie został wysłany do planowanego adresata – ministra kultury Józefa Tejchmy. Podpisali się: Zygmunt Mycielski, Zbigniew Herbert, ekonomista prof. Edward Lipiński, ks. Jan Zieja, Antoni Słonimski, Wiktor Woroszylski, Tadeusz Konwicki, astronom Włodzimierz Zonn, Kazimierz Brandys, Jan Nepomucen Miller, Andrzej Szczypiorski, Jacek Bocheński, Marek Nowakowski, krytyk literacki Andrzej Kijowski oraz Zofia Małynicz.
„Pragniemy, aby nasi rodacy ze Związku Radzieckiego mieli możliwość nieskrępowanego wypowiadania się na temat swoich potrzeb, zwłaszcza w dziedzinie kultury, oświaty i religii. Niech zostanie im udzielona we wszystkich tych dziedzinach niezbędna i zorganizowana opieka” – zaznaczali w końcowej części.
W tym samym czasie informacja o liście dotarła na szczyty władz PRL, które próbowały wyciszyć całą sprawę. Było już na to za późno. Wiadomość o liście otrzymała także Ambasada ZSRS, a co równie ważne Radio Wolna Europa. 10 grudnia na antenie pojawiła się zdawkowa informacja o liście dotyczącym losów Polaków w Związku Sowieckim oraz aresztowaniu „młodego intelektualisty” zbierającego podpisy. Więcej danych pojawiło się w RWE 12 grudnia 1974 r. „Wystąpienie piętnastu przynosi ulgę społeczeństwu, które od dawna zaniepokojone było brakiem głosu polskiego w toczonej na świecie dyskusji wokół swobodnego przepływu idei, informacji, poruszania się ludzi. Świat dowiaduje się, że nie te jakieś frazesy, nie ten pacierz powtarzany za moskiewską panią-matką przez oficjalnych delegatów PRL na forum międzynarodowym jest głosem społeczeństwa polskiego, ale właśnie ta petycja, podpisana przez piętnastu odważnych ludzi” – tłumaczył redaktor Radia.
Niemal dokładnie rok później powstał List 59 intelektualistów przeciwko zmianom w Konstytucji PRL, szczególnie wpisaniu do niej kierowniczej roli PZPR i sojuszu z ZSRS.
W roku 1976 założono Komitet Obrony Robotników. Wielu jego twórców było sygnatariuszami listów z 1974 i 1975 r.
Treść Listu 15:
„W okresie odprężenia międzynarodowego we wszystkich państwach grupy etniczne i mniejszości narodowe manifestują swoje niezaprzeczalne, zagwarantowane Kartą Narodów Zjednoczonych – prawo do własnej tradycji, kultury, języka i religii. Również wielomilionowa Polonia zagraniczna wzmacnia więź z Ojczyzną, co spotyka się z poparciem ze strony władz i społeczeństwa polskiego. Jest rzeczą godną ubolewania, że w zbyt małym stopniu dotyczy to tak poważnej i zasługującej na pamięć grupy jaką jest Polonia radziecka. Apelujemy przeto do Rządu PRL o uzyskanie dla Polaków w ZSRR praw, z jakich korzystają nasi rodacy zamieszkali w innych krajach. Jest sprawą pilną i naszym zdaniem konieczną rozszerzenie kontaktów między krajem a Polonią radziecką, ułatwienie wyjazdów zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych, bardziej niż dotychczas swobodne uczestniczenie w zjazdach, zlotach, festiwalach i koloniach dla dzieci.
Pragniemy, aby nasi rodacy ze Związku Radzieckiego mieli możliwość nieskrępowanego wypowiadania się na temat swoich potrzeb, zwłaszcza w dziedzinie kultury, oświaty i religii. Niech zostanie im udzielona we wszystkich tych dziedzinach niezbędna i zorganizowana opieka”.
Michał Szukała (PAP)
szuk / skp /