Koncertami, pokazami filmowymi, piknikiem z warsztatami muzycznymi i plastycznymi, konkursem wiedzy o Osiedlu "Przyjaźń" i tortem urodzinowym zostanie w niedzielę uczczone 60-lecie osiedla. Powstało ono na obecnym Bemowie dla sowieckich budowniczych Pałacu Kultury.
"Osiedle +Przyjaźń+ świętuje swoje urodziny wraz z Pałacem Kultury już od wielu lat. 22 lipca 1955 r., czyli data otwarcia Pałacu zbiegła się bowiem z przekazaniem terenu Osiedla stronie polskiej i Ministerstwu Edukacji. Dlatego ten dzień uznajemy tradycyjnie za nasze +urodziny+, a nie rok 1952, kiedy osiedle faktycznie powstało" - opowiadała PAP Magda Leszko, prezes Stowarzyszenia Przyjaźni PS, organizującego imprezę.
Piknik urodzinowy w ogródku Klubu "Karuzela" rozpocznie się we wczesnych godzinach popołudniowych. W jego ramach zaplanowano wiele atrakcji dla starszych i młodszych. Dla dzieci przygotowano m.in. warsztaty plastyczne i muzyczne, gry podwórkowe czy malowanie koszulek przy pomocy szablonów. Odbędzie się także turniej gier planszowych, konkurs wiedzy o Osiedlu z nagrodami oraz rozstrzygnięcie konkursu fotograficznego "60 lat Osiedla Przyjaźń".
Goście imprezy będą mogli posłuchać koncertów zespołu Poeci Jezior i Jacka Mazurkiewicza, obejrzeć krótkometrażówki "Osiedle Przyjaźń" i "Ursus znaczy niedźwiedź" oraz komedię Kazimierza Kutza "Upał" z Jeremim Przyborą i Jerzym Wasowskim, a także spróbować urodzinowego tortu. Całości będzie towarzyszyć zwiedzanie Osiedla "Przyjaźń" z mieszkańcami, na które będzie można przyjechać spod Pałacu Kultury zabytkowym autobusem Jelcz z 1977 r.
"Osiedle +Przyjaźń+ powstało w 1952 r. jako baza mieszkaniowa dla radzieckich budowniczych Pałacu Kultury. Miał to być taki samowystarczalny kompleks, z którego nie trzeba się de facto oddalać, żeby zaspokoić wszystkie swoje potrzeby. Był tam więc centralny plac z klubem kulturalnym, w którym była szkoła, gdzie radzieccy budowniczowie mogli się dokształcać. Był teatr, kino, biblioteka i czytelnia, przychodnia i apteka, działał także chór. W doniesieniach z tego okresu pojawia się taki kult idealnego robotnika, który wraca z budowy, ale wcale nie jest zmęczony tylko siada i czyta Tołstoja, a potem idzie się jeszcze dokształcać, żeby być lepszym budowniczym" - mówiła Leszko.
Do dzisiaj przetrwała większość kompleksu, jednak - jak zaznaczyła - nie zachowały się funkcje społeczne budynków. "Dawna stołówka jest wynajmowana przez prywatną firmę, kino - przez klub, apteki już nie ma. Natomiast domy mieszkalne w większości są nadal zamieszkałe. Wyburzono jedynie pierwszy kwartał, gdzie wybudowano bemowski ratusz. Zburzono także kilka domków wzdłuż ulicy Powstańców Śląskich podczas jej poszerzania. Reszta stoi, w zróżnicowanym stanie zachowania i mamy nadzieję, że ta forma już nie będzie okrajana" - powiedziała prezes Stowarzyszenia Przyjaźni PS.
Jak dodała, budowniczy i inżynierowie mieszkali na terenie Osiedla "Przyjaźń" przez trzy lata budowy Pałacu Kultury. "Potem zostało ono przekazane Ministerstwu Edukacji. Domki jako mieszkania kwaterunkowe otrzymywali pracownicy naukowi, a później administracja osiedla studenckiego. Część oczywiście stała się akademikami. Sama z siostrą wychowałam się na Osiedlu. Nasi rodzice poznali się tu jako studenci i mieli wesele w Klubie Karuzela. Także mieszka tu już kolejne pokolenie, które jest z Osiedlem +Przyjaźń+ emocjonalnie związane" - podsumowała Leszko.(PAP)
akn/ mhr/