65 lat temu, 28 września 1954 r., Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa i Głos Ameryki rozpoczęły nadawanie relacji Józefa Światły, b. wicedyrektora X Departamentu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, który uciekł na Zachód. Audycje Światły stały się kolejnym, po śmierci Stalina i aresztowaniu Berii, wydarzeniem, które umożliwiło odwilż i otworzyło drogę do polskiego Października.
5 grudnia 1953 r., wicedyrektor Departamentu X polskiej bezpieki Józef Światło oddał się w ręce Amerykanów. Kilka miesięcy później nagrał i wyemitował na falach Radia Wolna Europa nieco ponad setkę audycji, które w zasadniczym stopniu przyczyniły się do zakończenia najbardziej represyjnej fazy stalinizmu.
Józef Światło w tamtym momencie był wicedyrektorem osławionego Departamentu X. Specjalnie powołana komisja ustaliła, że – jak wylicza Robert Spałek w książce „Komuniści przeciwko komunistom”: „Uznano, że dyrektor znał wszystkie najważniejsze dokumenty śledcze, agenturalne i archiwalne Departamentu X. Zbierał informacje o ludziach, wydarzeniach, zagadnieniach, które pozwalały wykryć i zwalczyć przeciwnika politycznego. Zamawiał w odpowiednich komórkach MBP instalowanie podsłuchów telefonicznych i mieszkaniowych, organizował śledzenie wytypowanych osób (sam dokonywał również tego wyboru), przeprowadzał aresztowania (wcześniej opracowując ich plany i warianty). Czasem sam asystował przy przesłuchaniach, studiował protokoły dochodzeń, zapisy i opracowania posłuchów, przeglądał przechwyconą przez bezpiekę korespondencję i jej opracowania […] Był więc chyba funkcjonariuszem najlepiej zorientowanym w całokształcie poszukiwań wroga wewnętrznego”.
Światło był też naocznym świadkiem i czynnym uczestnikiem całej operacji przejmowania w Polsce władzy przez komunistów. Jeszcze jako oficer polityczny armii Berlinga brał udział w aresztowaniach i przesłuchaniach ujawniających się żołnierzy Armii Krajowej. To samo robił po przeniesieniu do formującej się milicji, gdzie – w niejasnej formalnie roli – współpracował z NKWD, biorąc osobiście udział nie tylko w brutalnych przesłuchaniach, lecz i w obławach na niepodległościowych konspiratorów. Szybko awansował – wkrótce został mianowany zastępcą komendanta Urzędu Bezpieczeństwa w Warszawie, a następnie w Olsztynie i Krakowie.
Światło w zwalczaniu przeciwników komuny był brutalny i bezwzględny, ale maczał też ręce w subtelniejszych, choć potężnych oszustwach, takich jak fałszowanie wyników referendum dotyczącego przyszłego ustroju Polski, a także wyborów do Sejmu. „Jest jedną z niewielu osób, które uosabiają całe zło komunistycznego reżimu, również to, które było popełniane, gdy on sam, jako uciekinier, przebywał po drugiej stronie Atlantyku. Osobiście aresztował i znęcał się nad setkami osób o różnej proweniencji ideowej czy politycznej, na mocy jego rozkazów aresztowano tysiące ludzi, należał do elity organizacji, która bez żadnych wątpliwości była instytucją zbrodniczą, służyła zaprowadzeniu i umocnieniu w Polsce przestępczego systemu politycznego, uciekając się w tym celu do masowych morderstw i dążąc do upodlenia tysięcy ludzi” – pisał prof. Andrzej Paczkowski.
Wokół zniknięcia Światły przez wiele miesięcy panowała cisza. W tym czasie Światło był już w USA, gdzie poddawano go intensywnym przesłuchaniom w CIA. W Polsce nikt jednak o tym nie wiedział. Mimo to przedsięwzięto środki zapobiegawcze. 27 lutego 1954 r. minister bezpieczeństwa publicznego Stanisław Radkiewicz wydał rozkaz o redukcji kadr bezpieki, zrezygnowano wówczas ze sporej części agentury. Bardziej znamienny rozkaz wydał zaś 3 marca. Dotyczył on postępowania w trakcie przesłuchań; wyraźnie i jasno zakazano w nim m.in. „znęcania się nad człowiekiem”, ponadto zagwarantowano podejrzanym minimum siedem godzin snu na dobę, a na ograniczenie tych przepisów wydano zgodę jedynie w wyjątkowych i pojedynczych przypadkach.
Po tych posunięciach i wobec milczenia Światły nerwowość pierwszych tygodni po ucieczce powoli mijała i reżim funkcjonował w swojej nieco zreformowanej strukturze.
Wstrząs nastąpił 28 września 1954 r. o godz. 14.30 (20.30 czasu polskiego), kiedy odbyła się konferencja prasowa, zorganizowana przez Foreign Operations Administration. Światło – jak pisał reporter „New York Times” – wydawał się „niski, podobny do sowy w swych grubych okularach w rogowej oprawie”, ale jednocześnie pewny siebie, swobodny i dobrze ubrany.
Jak się obawiano, mówił rzeczy dla komunistów bardzo niewygodne.
I mówił dużo. Począwszy od 20 października Radio Wolna Europa rozpoczęło nadawanie cyklicznej audycji „Za kulisami bezpieki i partii”. Do lutego następnego roku wyemitowano siedemdziesiąt siedem odcinków, ponadto dwanaście audycji specjalnych. Łącznie 139 audycji z udziałem Światły. Nie były długie, trwały około dziewięciu minut, to jednak wystarczyło.
„Jestem skłonny sądzić, że dopiero to uderzenie propagandowe, które zaczęło się 20 października, uświadomiło kierownictwu PZPR, że sprawa jest naprawdę poważna i jakaś doraźna łatanina może nie wystarczyć” – pisał prof. Andrzej Paczkowski.
„Doraźną łataniną” historyk nazywał wcześniejsze posunięcia ministra Stanisława Radkiewicza. Po wystąpieniu Światły podjęto działania cięższego kalibru – restrukturyzację Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego i podzielenia go na dwa resorty: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego przy Radzie Ministrów. Ale sprawa miała jednak dalszy zasięg. W szeregach bezpieki, które zredukowano zresztą o 10 proc., zapanowały niepewność i nerwowość. Partyjna góra poddała jej działania ostrej krytyce, opracowano takie dokumenty jak „O służbie w organach bezpieczeństwa” czy „Przepisy o zachowaniu się funkcjonariuszy wobec sądów i prokuratur”, wreszcie „Regulamin służby bezpieczeństwa publicznego”. Zlikwidowano wreszcie powszechnie znienawidzony Departament X.
Czy załamanie stalinowskiego systemu bezpieki nastąpiłoby nawet bez ucieczki i upublicznionych rewelacji Światły?
Rewelacje Światły i ich skutki w postaci reorganizacji i rozczłonkowania bezpieki, czystki na jej szczytach, wypuszczenie na wolność części więźniów politycznych, w pierwszym rzędzie członków partii, obaliło barierę strachu i zerwało tamy. Audycje Światły stały się kolejnym, po śmierci Stalina i aresztowaniu Berii wydarzeniem, które umożliwiło odwilż i otworzyło drogę do polskiego Października”.
Nie wiadomo co działo się później ze Światłą.
Dopiero w roku 2010 Instytut Pamięci Narodowej poinformował, że otrzymał od Amerykanów informację, iż pułkownik UB zmarł w 1994 r.
jiw / skp /