7 lat temu zmarł Kazimierz Smoleń, więzień niemieckich obozów koncentracyjnych, współtwórca i długoletni dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Odszedł 27 stycznia 2012 r., w dniu 67. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz. Miał 91 lat.
Kazimierz Smoleń urodził się w 1920 r. w Chorzowie Starym. Jego ojciec Józef był powstańcem śląskim; zginął w 1941 r. w obozie Mauthausen. Smoleń walczył w kampanii wrześniowej. Po klęsce wrócił do Chorzowa - wraz z kolegą postanowił dołączyć do polskiego wojska za granicą. Nie dotarł tam jednak. Związał się z konspiracją. Prawdopodobnie wskutek donosu został zatrzymany przez Niemców w kwietniu 1940 r.
Po przesłuchaniu w Chorzowie trafił do punktu zbiorczego w Sosnowcu, a następnie 6 lipca 1940 r. do KL Auschwitz. Otrzymał numer 1327. Tego dnia z obozu uciekł pierwszy więzień, Polak Tadeusz Wiejowski. Niemcy zarządzili karny apel. Trwał od godziny 18.00 6 lipca do 14.00 dnia następnego. Uczestniczyli w nim wszyscy więźniowie, także Kazimierz Smoleń. Doznał wówczas udaru słonecznego.
W Auschwitz pracował w różnych komandach więźniarskich, m.in. był pisarzem. Podczas ewakuacji obozu w styczniu 1945 r., którą Niemcy przeprowadzili w obawie przed zbliżającą się Armią Czerwoną, został włączony do jednej z kolumn Marszu Śmierci i przeniesiony do podobozów Mauthausen - Melk i Ebensee.
Po wyzwoleniu wrócił do Chorzowa. Studiował prawo na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Przez kilka lat pracował w Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce. Występował jak świadek i rzeczoznawca w wielu procesach niemieckich zbrodniarzy, m.in. w Norymberdze i we Frankfurcie nad Menem. Był współtwórcą i w latach 1955-90 dyrektorem Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu. Współtworzył m.in. główną wystawę muzealną.
Kazimierz Smoleń był także długoletnim sekretarzem generalnym i wiceprzewodniczącym założonego w 1952 r. przez byłych więźniów Auschwitz Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego. Do jego zadań należy informowanie świata o historii obozu, reprezentowanie interesów byłych więźniów oraz walka z rasizmem i antysemityzmem, a także przejawami negacji Holokaustu.
Pod koniec życia Smoleń doczekał się pracy magisterskiej na swój temat. Jej autorem był student Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach Przemysław Bibik. Opisał w niej historię życia byłego więźnia i długoletniego dyrektora muzeum w Oświęcimiu. W rozmowie z PAP wspomniał słowa, które powiedział Kazimierz Smoleń o swojej pracy: "Robię to, żebyście pamiętali. Wam przypada rola misjonarzy, którzy poniosą tę wiedzę, gdy nas już zabraknie". (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ pat/