70 lat temu Niemcy zlikwidowali getto w Wadowicach. Tragiczną rocznicę upamiętniły w środę gminy żydowskie z Bielska-Białej i Krakowa. Na wadowickim kirkucie i w miejscu, gdzie stała synagoga, zabrzmiały żałobne modlitwy: Kadisz i El male rachamim.
W uroczystościach uczestniczyło grono byłych żydowskich mieszkańców Wadowic. Wśród nich był Zygmunt Ehrenhalt, który zdołał uciec z likwidowanego 10 sierpnia 1943 roku getta. Uratowali go Polacy: Aniela i Józef Kamińscy z Wadowic. W latach 80. odznaczeni zostali za ten czyn honorowym medalem „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata”.
„Są tacy sąsiedzi jak w Jedwabnym, a także tacy jak w Wadowicach. Z tego wypływają konkretne wnioski. Duża część była taka, jak w Jedwabnym i tego nie można ukrywać. Trzeba zadać jednak pytanie, który sposób podchodzenia do spraw narodowościowych weźmie górę. (…) Jestem optymistą, a swój optymizm opieram na znajomości z moimi wadowickimi sąsiadami” – zaznaczył Ehrenhalt.
Teren getta Niemcy otoczyli murem z drutem kolczastym. Na niewielkim terenie stłoczyli około 1,4 tys. osób. Likwidację przeprowadzili 10 sierpnia 1943 roku. Żydzi trafili do obozu Auschwitz.
Sara, córka wadowiczanina Hermana Liberfreunda, która mieszka w Izraelu, podkreśliła, że głosy dawnych mieszkańców już słabną, ale obowiązkiem kolejnego pokolenia jest mówić o tym, co spotkało naród żydowski i nigdy o tym nie zapomnieć. „Była tu z tatą w 1987 roku. Ojciec nie chciał nigdy wspominać lagrów, ale dużo mówił o Wadowicach i przyjaciołach. Należał do amatorskiej grupy teatralnej w szkole, razem z przyszłym papieżem” – mówiła.
Rabin Elizer Gurarie z Krakowa podkreślił, że wadowickie uroczystości rocznicowe i wspólna modlitwa w intencji dusz zgładzonych ma dla Żydów ogromne znaczenie. „Przyjechaliśmy, żeby zmówić tu Kadisz. To ważne dla tych, którzy tu żyli, bo modlimy się za nich. Ważne to jest także dla świata, bo przypominamy o tragedii, która się wydarzyła na tych ziemiach. To szczególnie ważne dla następnych pokoleń” – powiedział.
Ksiądz infułat Jakub Gil, były proboszcz wadowickiej bazyliki Ofiarowania NMP, który uczestniczył w uroczystościach zwrócił uwagę, ze przed wojną Żydzi współtworzyli klimat wielokulturowości w Wadowicach. „To było ubogacenie i rozszerzenie wizji świata. Podziwiam Żydów, że przez ciągłe kształcenie się są wciąż narodem żywym. To jest właśnie żydowska wielkość. Ich wielkość polega także na Bogu, który ich prowadzi. On się nimi opiekuje” – podkreślił.
Pierwszym Żydem, który zamieszkał w Wadowicach, był powstaniec styczniowy Baruch Thieberg. Sprowadził się do miasta w 1867 roku. Wcześniej w Wadowicach obowiązywał zakaz osiedlania się Żydów, wydany jeszcze przez królów polskich.
Początkowo osiedlali się Żydzi tzw. postępowi, z kręgu kultury niemieckiej. Później pojawili się chasydzi. W 1882 roku wadowicka Gmina Żydowska kupiła parcelę, na której powstał cmentarz i dom przedpogrzebowy. W latach 1885-1889 wznieśli synagogę. Tuż przed II wojną światową w 10,5-tysięcznych Wadowicach mieszkało około 2,5 tysiąca Żydów.
W październiku 1939 Niemcy spalili synagogę. Większość wadowickich Żydów została zmuszona do prac przy regulacji rzeki Skawy. Młodzi zostali wysłani do obozów pracy.
Przed utworzeniem getta latem 1942 roku do Wadowic deportowani zostali Żydzi z okolicznych miast - Kęt, Suchej, Zatora, i wsi. Zdolni do pracy pozostali w nim lub trafili do obozu pracy w Sosnowcu. Starcy, kaleki i dzieci zostali zgładzeni w obozie w Bełżcu.
Teren getta Niemcy otoczyli murem z drutem kolczastym. Na niewielkim terenie stłoczyli około 1,4 tys. osób. Likwidację przeprowadzili 10 sierpnia 1943 roku. Żydzi trafili do obozu Auschwitz.
Nieliczni, którzy przeżyli wojnę, chcieli wrócić do Wadowic, ale na miejscu okazało się, że to, co jeszcze ocalało, przejęli już Polacy. W Wadowicach pozostał tylko jeden Żyd - Jakub Szancer.
Do dziś w Wadowicach zachowało się niewiele pamiątek po Żydach. Nadal stoi budynek, w którym mieściła się mykwa (rytualna łaźnia). Przy rynku znajduje się kamienica zamożnego kupca żydowskiego Chaima Bałamutha, w której urodził się Karol Wojtyła. Obecnie jest siedzibą Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II. Istnieje także kirkut. (PAP)
szf/ abe/