Uroczystym apelem poległych i złożeniem kwiatów przy Grobie Nieznanego Żołnierza - uczcili w sobotę w stolicy pamięć żołnierzy podziemia niepodległościowego po 1944 r. członkowie Społecznego Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych".
Uroczystości przy Grobie Nieznanego Żołnierza były częścią centralnych obchodów święta żołnierzy wyklętych, organizowanych przez komitet. Zrzesza on ponad 90 stowarzyszeń, organizacji oraz środowisk patriotycznych.
W sobotę na pl. Piłsudskiego obecni byli weterani walk o niepodległość, w tym także żołnierze wyklęci, przedstawiciele Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, a także żołnierze Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego. W uroczystościach uczestniczyły grupy rekonstrukcyjne oraz licznie przybyli mieszkańcy Warszawy.
Kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. nazwał ustanowiony przed czterema laty Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych "wielką lekcją historii". Podkreślił, że żołnierzy wyklętych było nie kilka, a kilkadziesiąt tysięcy. "Chciano o nich nic nie mówić, chciano nie pokazywać, chciano innych zastraszyć i nauczyć fałszywej, skrzywionej historii, że takich ludzi nie było. (...) Ta prawda o wyklętych uczy nas także tego, że musimy być pokorni wobec historii" - zaznaczył.
Przewodniczący komitetu historyk prof. Jan Żaryn podczas uroczystości nawiązał do wyników prac identyfikacyjnych ofiar komunizmu ekshumowanych na tzw. Łączce na warszawskim Powązkach. "Uczestniczymy w pewnym procesie rozpoznawania życiorysów żołnierzy wyklętych (...). To takie szybkie rekolekcje narodowe, tylko w dziedzinie odzyskiwania wiedzy na temat tego, co stało się na Łączce, co stało się w wielu miejscach w Polsce - ponad 500, które dziś umiemy zidentyfikować - gdzie doczesne szczątki naszych bohaterów zostały pogrzebane" - powiedział.
Historyk prof. Wiesław Wysocki przypomniał wkład b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i b. prezesa IPN Janusza Kurtyki, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, w ustanowienie 1 marca świętem żołnierzy wyklętych. "Ekshumacje w powązkowskiej kwaterze +Ł+ i w innych miejscach kaźni są sprawdzianem naszej wiarygodności wobec męczenników narodowej sprawy" - podkreślił Wysocki.
Po apelu poległych i złożeniu kwiatów uczestnicy uroczystości - część z nich trzymała portrety żołnierzy wyklętych i biało-czerwone flagi - wyruszyli w pochodzie do Archikatedry św. Jana, aby uczestniczyć w mszy św. w intencji osób, które z bronią w ręku sprzeciwiały się powojennej sowietyzacji Polski.
Kard. Kazimierz Nycz podczas mszy św. nazwał ustanowiony przed trzema laty Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych "wielką lekcją historii". Podkreślił, że żołnierzy wyklętych było nie kilka, a kilkadziesiąt tysięcy. "Chciano o nich nic nie mówić, chciano nie pokazywać, chciano innych zastraszyć i nauczyć fałszywej, skrzywionej historii, że takich ludzi nie było. (...) Ta prawda o wyklętych uczy nas także tego, że musimy być pokorni wobec historii" - zaznaczył.
Jak tłumaczył, polska walka o wolność i demokrację nie zaczęła się w latach 80. czy 90. XX w., a właśnie w okresie stalinizmu, kiedy mordowano żołnierzy wyklętych. "To oni z miłości do ojczyzny, wiedząc co ich czeka, podjęli walkę. (...) Ginęli mordowani bez wyroku, bez sądów" - powiedział kard. Nycz.
W ramach sobotnich uroczystości organizowanych przez komitet cześć żołnierzom wyklętym oddano w wielu miejscach stolicy, m.in. przy gmachach b. MBP przy ul. Koszykowej i więzienia mokotowskiego. Żołnierzy wyklętych uhonorowano także na cmentarzu na Służewiu i tzw. Łączce na Powązkach, gdzie znajdują się ich bezimienne mogiły.
Obchodzony 1 marca Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych", ustanowiony w 2011 r. przez parlament, upamiętnia wykonanie przez władze komunistyczne wyroków śmierci w więzieniu mokotowskim na siedmiu członkach IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Straceni wówczas zostali: ppłk Łukasz Ciepliński, mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Franciszek Błażej, kpt. Józef Rzepka, por. Karol Chmiel i por. Józef Batory.(PAP)
wmk/ mce/ woj/