03.10.2010. Warszawa (PAP) - Polskę odwiedzi Yannic Haenel, autor książki "Jan Karski", która wywołała we Francji dyskusję dotyczącą ograniczeń fikcji literackiej oraz sprowokowała polemikę autora z Claudem Lanzmannem, twórcą filmu "Shoah". Pisarz spotka się z czytelnikami w Warszawie i Krakowie.
"Jan Karski" - książka opublikowana rok temu przez francuskie wydawnictwo Gallimard - to dzieło 42-letniego francuskiego pisarza, który połączył dwie konwencje: dokumentalną relację z literacką fikcją. Książka składa się z trzech części. Pierwsza to zapis wypowiedzi Jana Karskiego, pochodzących z głośnego filmu "Shoah" Claude'a Lanzmanna, druga jest streszczeniem "Tajnego państwa" (1944) - książki samego Karskiego o jego wojennych przeżyciach. Dopiero ostatnia, trzecia część książki, ma powieściowy charakter - autor próbuje w niej zrekonstruować myśli i odczucia człowieka, którego poświęcenie poszło na marne.
W czasie okupacji Karski, jako emisariusz Polskiego Państwa Podziemnego, szczegółowo informował aliantów o zagładzie Żydów, jednak nie dawano wiary jego słowom i nie podjęto odpowiednich działań, by ją powstrzymać. W powieści "Jan Karski" alianci w gruncie rzeczy godzą się na holokaust. W scenie wizyty Karskiego w Białym Domu, bohater przedstawia swoją dramatyczną relację wyraźnie znudzonemu Rooseveltowi, którego bardziej od zagłady Żydów interesuje biust sekretarki. W powieści Haenela Karski przeżywa załamanie, myśli o samobójstwie.
Autor książki zainspirował się postacią Karskiego po obejrzeniu filmu "Shoah" Claude'a Lanzmanna - wywiadu rzeki ze świadkami zagłady Żydów. Lanzmann z kilkugodzinnego wywiadu z Karskim umieścił w filmie jedynie kilkanaście wybranych minut. Haenel twierdzi, że Lanzmann obiecywał Karskiemu, że ratowanie Żydów przez Polaków będzie jednym z głównych tematów filmu. "Ta kwestia nie tylko nie jest jednym z tematów +Shoah+, ale też - wycinając świadomie część wywiadu, w której Karski opowiada o swojej misji ratowania Żydów - Lanzmann zmienił całkowicie obraz Polski" - powiedział Haenel w wywiadzie.
W odpowiedzi na zarzuty autora książki Claude Lanzmann przedstawił na początku marca br. w telewizji "Arte" 52-minutowy film "Le Rapport Karski", który zawierać miał całość nagrania z polskim bohaterem. Lanzmann wyjaśniał przed premierą "Raportu Karskiego", że nie włączył do "Shoah" niektórych fragmentów świadectwa Karskiego, gdyż - jego zdaniem - nie dotyczyły one bezpośrednio głównego tematu tego dzieła, czyli eksterminacji Żydów. Według reżysera, "Raport Karskiego" uzupełnia całkowicie tę lukę, ujawniając nieznane dotąd fragmenty rozmowy sprzed ponad 30 lat.
Tydzień po emisji tygodnik "L'Express" ujawnił jednak fragmenty nagrania, których Lanzmann nie włączył do tego dokumentu. Gazeta dotarła do pełnego zapisu rozmowy Lanzmanna z Karskim w 1978 roku, który przechowywany jest w formie maszynopisu w archiwum Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie. Z porównania zapisu i filmów wynika, że ponad 4-godzinna część rozmowy nie znalazła się ostatecznie ani w "Shoah", ani w "Raporcie Karskiego".
Polemika z Lanzmannem nie zamknęła dyskusji wokół książki. Skrytykowała ją m.in. przyjaciółka Karskiego Kaya Mirecka-Ploss w wywiadzie dla dziennika "Le Figaro", która napisała, że Haenel włożył w usta Karskiemu myśli, które były mu obce, w szczególności dotyczące jego spotkania w 1943 roku z Rooseveltem. Od powieści Haenela zdystansowało się też Towarzystwo Jana Karskiego, uznając, że źle ona służy wizerunkowi ich patrona, zwłaszcza trzecia część książki, w której autor próbuje wcielić się w postać swojego bohatera.
We Francji powieść "Jan Karski" przez wiele tygodni figurowała na listach bestsellerów, nominowana też była do Nagrody Goncourtów. W związku z ukazaniem się polskiego przekładu Yannick Haenel odwiedzi Polskę - 4 października gościć będzie w Warszawie, dwa dni później odbędzie się spotkanie w Krakowie.
Książka "Jan Karski" ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego.(PAP)
aszw/ ls/ gma/
Na zdjęciu: Jan Karski,Warszawa 2.02.1997. Foto.: PAP/CAF Andrzej Rybczynski