Historyk Marcin Zaremba otrzymał Nagrodę im. Jerzego Turowicza za 2014 r. Jury nagrodziło go za książkę „Wielka trwoga. Polska 1944-1947. Ludowa reakcja na kryzys”. Statuetkę laureat odebrał w piątek w Muzeum Manggha w Krakowie.
Książka historyka z Uniwersytetu Warszawskiego i Polskiej Akademii Nauk ukazała się w 2012 r. nakładem wydawnictwa Znak i jest pracą habilitacyjną Zaremby. Przedstawia ona Polskę pod koniec wojny i w pierwszych latach po niej.
Werdykt odczytała córka patrona nagrody Elżbieta Jogałła. Jej zdaniem największą wartością „Wielkiej trwogi” jest pokazanie tego, "co dzieje się z ludźmi w strasznych, długotrwałych warunkach wojny i zagrożenia; a właśnie aspekt socjologiczny książki sprawia, że wykracza ona poza suchą relację historii".
„Chciałem napisać książkę, która nie będzie osądzać, której autor nie będzie wchodził w rolę sędziego, prokuratora. Taką, aby czytający mógł zrozumieć, co się wydarzyło” - powiedział laureat. Jak podkreślił, książka zwraca uwagę, że po wojnie wydarzyło się wiele zła - zła wobec polskich Ukraińców, Niemców, polskich Żydów. "Polacy wyszli z tej wojny z bagażem złych doświadczeń i ze strachem. Wojna nie skończyła się dla nich dobrze, bo spotykali się z nowymi niebezpieczeństwami" - mówił laureat.
Prof. Marcin Kula: Dominującym akcentem w książce jest po prostu strach – strach przed wszystkim - przed żołnierzami radzieckimi, zaminowaniem obiektów w terenie, przed chorobami, przed przyjmowaniem obcych ludzi do mieszkań, przed beznadziejnie przeprowadzoną wymianą pieniędzy, o której prawie nikt już nie pamięta; strach o los Kościoła; strach przed Żydami jakoby porywającymi chrześcijańskie, polskie dzieci; strach przed Ukraińcami; z drugiej strony strach Żydów po pięciu latach gehenny, a również strach Ukraińców i Niemców.
Według Zaremby każda epoka tworzy „obraz przeszłości na własne podobieństwo, a to, co obecnie powstaje na temat niedawnej polskiej przeszłości jest bardzo upolitycznione”. Autor „Wielkiej trwogi” wyznał, że zamierzał zwrócić uwagę nie tyle na aspekty polityczne powojennej historii Polski, co na społeczne i "na doświadczenia, o których zapominamy”.
Laudację na cześć Zaremby wygłosił prof. Marcin Kula. Zwrócił on uwagę m.in. na to, że nagrodzony został młody, dobry i oryginalny badacz, a "promowanie takich niestety nie jest cechą środowiska polskich nauk humanistycznych".
W ocenie prof. Kuli Zaremba należy do jednych z pierwszych historyków, którzy wszechstronnie i z punktu widzenia przeciętnych ludzi, 60 lat po wojnie przyjrzeli się, w jaki sposób naród marzący o końcu wojnie wszedł w okres powojenny. Dominującym akcentem w książce – mówił profesor - nie jest entuzjazm odbudowy Warszawy, ani entuzjazm do dalszej walki o niepodległość, ale po prostu strach – „strach poniekąd przed wszystkim - przed żołnierzami radzieckimi, zaminowaniem obiektów w terenie, przed chorobami, przed przyjmowaniem obcych ludzi do mieszkań, przed beznadziejnie przeprowadzoną wymianą pieniędzy, o której prawie nikt już nie pamięta; strach o los Kościoła; strach przed Żydami jakoby porywającymi chrześcijańskie, polskie dzieci; strach przed Ukraińcami; z drugiej strony strach Żydów po pięciu latach gehenny, a również strach Ukraińców i Niemców”.
Piątkową galę wręczenia nagrody uświetnił występ Grzegorza Turnaua oraz cenionego krakowskiego poety Bronisława Maja.
Nagroda ustanowiona w 2013 r. przez Fundację Jerzego Turowicza przyznawana jest za wybitne i oryginalne dzieło literackie, naukowe, plastyczne, muzyczne, teatralne lub filmowe, znajdujące się w kręgu tematów, do których Jerzy Turowicz (1912-1999), twórca i przez pół wieku redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego”, wracał w swojej publicystyce i działalności publicznej, oraz reprezentujące wartości, które były mu bliskie.
Statuetkę – w kształcie stosu gazet umieszczonych na kawałku klepki dębowej - zaprojektował Maciej Plewiński według pomysłu Krystyny Zachwatowicz.
Kapitule nagrody przewodniczy dziennikarz "Tygodnika Powszechnego" i prezes Fundacji Jerzego Turowicza Tomasz Fiałkowski, a zasiadają w niej: Teresa Bogucka, Józefa Hennelowa, Dominika Kozłowska, Marcin Król, Tomasz Cyz, Jarosław Makowski, Wawrzyniec Smoczyński i Adam Szostkiewicz.
Ubiegłoroczną, a zarazem pierwszą laureatką Nagrody była Joanna Olczak-Ronikier za biografię Janusza Korczaka. (PAP)
bko/ mhr/