Na tzw. polu brylowskim pod Borysowem na Białorusi uczczono 206. rocznicę bitwy nad Berezyną, w której wojska napoleońskie starły się z armią rosyjską.
„Niech pamięć o tych wydarzeniach przestrzega nas przed tym, do czego może doprowadzić wojna” - mówił podczas obchodów przedstawiciel władz rejonu borysowskiego Hienadź Dzienhalou.
Uczestnicy złożyli kwiaty pod pomnikiem żołnierzy rosyjskich oraz francuskich, a także pod prawosławnym krzyżem upamiętniającym wszystkich poległych. Modlitwę za poległych odprawił prawosławny biskup borysowski i marinogorski Wieniamin. W uroczystości oprócz przedstawicieli miejscowych władz wzięli udział także przedstawiciele ambasad Francji, Polski, Rosji i Szwajcarii.
Rocznicy bitwy nad Berezyną towarzyszyła rekonstrukcja zorganizowana przez członków klubów historycznych kultywujących tradycje napoleońskie z Białorusi, Rosji, Francji i Polski. Wzięło w niej udział kilkuset rekonstruktorów, w tym wielu kawalerzystów.
Białoruskie władze liczą, że wokół Borysowa powstanie szlak turystyczny związany z Napoleonem, który przyciągnie gości z całego świata.
Bitwę nad Berezyną stoczono w dniach 26-29 listopada 1812 roku, gdy armia Napoleona wycofywała się spod Moskwy. Po utracie mostu nad Berezyną przez siły napoleońskie wywiązała się bitwa, ostatecznie przegrana przez wojska napoleońskie, które zostały okrążone z trzech stron przez siły rosyjskie. W bitwie brało udział wielu żołnierzy walczących u boku Napoleona w ramach tzw. Korpusu Polskiego oraz innych jednostek wystawionych przez Księstwo Warszawskie, np. dywizji gen. Jana Henryka Dąbrowskiego. Dzięki talentowi Napoleona oraz poświęceniu żołnierzy mimo wielkich strat armia napoleońska nie została całkowicie rozbita, ale zdołała przeprowadzić odwrót przez dwa mosty zbudowane przez saperów na Berezynie.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)
just/ mc/