Ponad 20 uczestników akcji pamięci ofiar represji stalinowskich, w tym kilkoro dziennikarzy, zostało zatrzymanych we wtorek w Mińsku przez milicję – poinformowały niezależne media białoruskie.
We wtorek miał się odbyć w Mińsku "żałobny maraton" po miejscach pochówku ofiar represji stalinowskich z lat 30. i 40. XX w. Akcja rozpoczęła się na Cmentarzu Kalwaryjskim, określanym jako "cmentarz szlachty polskiej", choć pochowani są na nim także wybitni Białorusini. Później uczestnicy mieli się udać m.in. do Traściańca, Łoszyc i Kuropat pod Mińskiem.
Według Radia Swaboda 23 uczestników akcji, w tym 8-letniego chłopca, przewieziono na komisariat. Niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti" pisze, że zatrzymano ich na Cmentarzu Kalwaryjskim w momencie składania kwiatów.
Niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ) informuje, że wśród zatrzymanych jest pięcioro dziennikarzy.
"Żałobny maraton" miał być zwieńczeniem tygodnia pamięci ofiar represji totalitarnych, zorganizowanego przez obywatelską inicjatywę "O uratowanie memoriału Kuropaty". W trakcie trwającej od tygodnia akcji m.in. sprzątano to uroczysko pod Mińskiem, gdzie spoczywają tysiące ofiar represji stalinowskich. (PAP)
mw/ awl/