Samorząd Bielska-Białej zaskarżył do sądu administracyjnego w Gliwicach rozstrzygnięcie wojewody śląskiego, który unieważnił decyzję radnych o nadaniu jednemu z rond w mieście imienia Ryszarda Dziopaka, twórcy bielskiej Fabryki Samochodów Małolitrażowych.
PAP dowiedziała się o tym we wtorek od przewodniczącego bielskiej Rady Miejskiej Jarosława Klimaszewskiego.
Zdaniem wojewody nadanie rondu imienia Dziopaka narusza ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. W uzasadnieniu wskazał on, że „za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989”. Przypomniał, że Dziopak był członkiem KW PZPR, posłem PRL i „nomenklaturowym dyrektorem FSM”.
Samorząd w skardze do sądu administracyjnego uznał, że rozstrzygnięcie wojewody jest nieprawidłowe. Prawnik bielskiej rady miejskiej Jacek Biel wskazał m.in., że przedstawiciel administracji nie dotrzymał przewidzianych prawem terminów. Miał zbyt późno powiadomić o wszczęciu postępowania. Samorząd na złożenie wyjaśnień otrzymał zaledwie trzy dni robocze. „W praktyce pozbawiło to skarżącego możliwości czynnego udziału w postępowaniu i pełnego wypowiedzenia się co do zebranego w sprawie materiału dowodowego” – podkreślił Jacek Biel.
Zdaniem wojewody nadanie rondu imienia Ryszarda Dziopaka narusza ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego. W uzasadnieniu wskazał on, że „za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989”. Przypomniał, że Dziopak był członkiem KW PZPR, posłem PRL i „nomenklaturowym dyrektorem FSM”.
Prawnik zaznaczył też, że wojewoda w treści rozstrzygnięcia nie wskazał okoliczności, które spowodowały uznanie Dziopaka za osobę symbolizującą komunizmu. Powołując się na opinię IPN wspomniał on jedynie, że były szef FSM był działaczem PZPR i członkiem komitetu wojewódzkiego tej partii, posłem na Sejm PRL oraz „nomenklaturowym dyrektorem FSM”.
„Czy zatem bycie członkiem KW PZPR, albo posłem na Sejm PRL z ramienia PZPR oznacza automatycznie, że bez względu na inne zasługi, czy dokonania, dana osoba nie będzie mogła zostać uhonorowana poprzez nadanie jej imienia budowli, obiektowi, czy urządzeniu użyteczności publicznej, w tym ulicom, mostom, placom, itp?” – pyta w uzasadnieniu Biel. Dodał, że takie ujęcie eliminowałoby z nazewnictwa m.in. Wilhelma Szewczyka, Jerzego Andrzejewskiego, czy Gustawa Holoubka.
O zaskarżeniu rozstrzygnięcia wojewody radni zadecydowali na sesji pod koniec kwietnia. Za takim rozwiązaniem opowiedziały się 8-osobowy klub PO i 6-osobowe grono związane z prezydentem Jackiem Krywultem. Przeciw było 10 radnych PiS. Wstrzymała się radna niezależna.
Rada miejska Bielska-Białej podjęła uchwałę o nadaniu jednemu z rond imienia Ryszarda Dziopaka w lutym. Jej inicjatorem był bielszczanin, były senator i były poseł PO Rafał Muchacki. Jego zamierzeniem było uhonorowanie założyciela i pierwszego dyrektora FSM.
Głosowanie poprzedziła dyskusja, która podzieliła radnych. Przeciw był m.in. Maurycy Rodak z PiS. Jak wskazywał, Dziopak jest postacią kontrowersyjną i nie zasługuje, by nazwać jego imieniem rondo. Identyczne stanowisko zajął zarząd regionu Podbeskidzie NSZZ "Solidarność", którego opinia została odczytana podczas sesji. „Ryszard Dziopak przez długie lata, od 1955 r. był działaczem partyjnym, a więc cała jego kariera zawodowa była pochodną przynależności do PZPR, a nie wynikała z kompetencji menedżerskich" - podkreślono w opinii.
Odmienne zdanie miała radna PO Agnieszka Gorgoń-Komor. Powołując się na opinię znajomych podkreśliła, że twórca FSM „zawsze stał na straży człowieka pracującego na produkcji”. Dziopaka bronił też prezydent Bielska-Białej Jacek Krywult. „Gdyby nie jego zdolności menedżerskie i silna osobowość, dziś bylibyśmy zapyziałym, małym miasteczkiem. Bez FSM nie bylibyśmy, a dziś jesteśmy, kwitnącym miastem. Przykro mi, że toczymy w ogóle taką dyskusję. To był wielki menedżer i człowiek” – podkreślił.
Ryszard Dziopak urodził się w 1929 r. w Rzeszowie. Był ekonomistą. W 1960 r. został dyrektorem Wytwórni Sprzętu Mechanicznego w Bielsku-Białej. Bardzo długo ubiegał się o budowę w mieście FSM.
Drogę do tego otworzyło dopiero objęcie władzy przez Edwarda Gierka i decyzja o "zmotoryzowaniu" PRL. W 1972 r. Dziopak został dyrektorem FSM. W szczytowym okresie fabryka zatrudniała ok. 35 tys. pracowników. Odszedł z FSM w 1980 r. Zmarł latem 1999 r. w Bielsku-Białej. Dziopak należał do PZPR od 1955 r. W latach 1972-1985 był posłem na Sejm PRL.
Przedstawiciel bielskiego magistratu przeprowadził badania w IPN, z których wynikało, że Dziopak nie był współpracownikiem służb bezpieczeństwa PRL.
W FSM produkowane były samochody Syrena, Fiat 126p oraz Fiaty Cinquecento. (PAP)
szf/ par/