Były komendant Srebrenicy Naser Orić został w piątek definitywnie uniewinniony przez sąd apelacyjny w Sarajewie od zarzutów popełnienia zbrodni wojennych na Serbach w wojnie w Bośni i Hercegowinie w latach 1992-1995.
51-letni Orić i jego zastępca z czasów wojny 48-letni Sabahudin Muhić "zostali uniewinnieni od zarzutu popełnia zbrodni podczas wojny (...), zbrodni wobec więźniów" - powiedział sędzia Tihomir Lukes.
Orić i Muhić byli oskarżeni o zabicie trzech "niezdolnych do walki Serbów" między lipcem a grudniem 1992 roku w okolicach Srebrenicy.
Skład sędziowski uznał, że prokuratura nie przedstawiła wystarczających dowodów potwierdzających winę b. komendanta ze Srebrenicy i jego zastępcy.
W czerwcu bieżącego roku sąd apelacyjny Bośni i Hercegowiny zarządził ponowny proces Oricia i Muhicia; w procesie pierwszej instancji w ubiegłym roku zostali oni uniewinnieni w sprawie domniemanych zbroni wojennych na Serbach.
Setki Bośniaków (Muzułmanów) skandując: "Bohater, nie przestępca wojenny", zebrało się przed gmachem sądu w stolicy BiH. Na ogłoszenie wyroku pod ochroną policji przyjechał do Sarajewa autobus z Serbami.
Uniewinnienie Oricia wywołało gniewne reakcje ze strony serbskich władz.
"Fakt, że ktoś z powodów politycznych nie został skazany, nie oznacza, że nie popełnił zbrodni" - powiedział prezydent Serbii Aleksandar Vuczić. "Jest oczywiste, że dla nas, Serbów, nie będzie sprawiedliwości" - dodał.
Serbski minister obrony Aleksandar Vulin powiedział z kolei, że "uniewinnienie przysięgłego zabójcy" oznacza, że wszyscy ci, którzy mordowali Serbów podczas wojny w Bośni, zostają ułaskawieni.
10 czerwca 2015 roku Orić został zatrzymany przez szwajcarską policję na podstawie wydanego w 2014 roku przez Belgrad nakazu aresztowania; zarzucono mu "liczne ataki na wsie serbskie z okolic Srebrenicy w celu pozbycia się ludności serbskiej poprzez zastraszanie, tortury i morderstwa". Serbia zażądała ekstradycji Oricia.
Z kolei prokuratura generalna Bośni i Hercegowiny zwróciła się o odesłanie go do kraju, argumentując, że jego ekstradycja do Serbii uniemożliwiłaby postawienie go przed wymiarem sprawiedliwości w BiH. Orić zgodził się na ekstradycję do kraju.
Trybunał ONZ ds. zbrodni wojennych w byłej Jugosławii skazał już w 2006 roku Oricia na dwa lata więzienia za to, że w dwóch przypadkach nie zapobiegł zabójstwom i innym aktom przemocy. Jednak w postępowaniu odwoławczym uwolniono go w 2008 roku od tych zarzutów. Orić był jednym z nielicznych Bośniaków (Muzułmanów) sądzonych przez międzynarodowy trybunał.
Generał dowodził obroną Srebrenicy, wówczas muzułmańskiej enklawy w BiH, podczas trzyletniego serbskiego oblężenia, wyrastając w oczach Bośniaków na bohatera; nazywany był "obrońcą Srebrenicy". Po zajęciu Srebrenicy w 1995 roku siły Serbów bośniackich dokonały masakry blisko 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców. Trwająca kilka dni masakra została przez oenzetowski trybunał ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii uznana za ludobójstwo, a dzień jej rozpoczęcia jest w BiH dniem żałoby narodowej.(PAP)
jo/ mc/