Bilet lotniczy na nazwisko Lecha Wałęsy oraz unikalne zdjęcia z wyjazdu delegacji "Solidarności" do Japonii w maju 1981 r. - to niektóre z nowych archiwaliów Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Pamiątki te należały do działaczki "S" Magdaleny Wójcik.
Istotną, choć mało znaną rolę w najnowszej historii Polski, Magdalena Wójcik odegrała podczas wizyty Danuty Wałęsy i jej syna Bogdana w grudniu 1983 r. w Oslo, związanej z odebraniem Pokojowej Nagrody Nobla dla Lecha Wałęsy. Mieszkająca od jesieni 1981 r. w Norwegii Wójcik nie odstępowała wówczas na krok żony przywódcy "Solidarności", była jej przewodniczką i tłumaczką, organizowała na miejscu cały pobyt.
10 czerwca 1993 r. Magdalena Wójcik popełniła samobójstwo w lesie w pobliżu miejscowości Kongsberg, gdzie mieszkała wraz z mężem Norwegiem, Rolfem Sorby. Miała 42 lata.
"Z rok temu zgłosiła się do nas dokumentalistka Henryka Dobosz-Kinaszewska, która chciała zrobić film o Magdzie. Okazało się, że mąż ma po zmarłej dużo archiwalnych materiałów na strychu i nie wie co z tym zrobić, bo większość z nich jest po polsku. Jakiś czas potem Rolf przyjechał do Gdańska i zaprosił nas do siebie proponując, żebyśmy przejrzeli te wszystkie pamiątki" - powiedziała PAP kustosz Wydziału Muzealno-Archiwalnego i Biblioteki ECS Monika Krzencessa-Ropiak.
Podczas trzydniowego pobytu w listopadzie 2012 r. w Kongsberg, oddalonym o 80 kilometrów od stolicy Norwegii, dwoje pracowników ECS przejrzało dokumenty pozostawione przez Wójcik. Do kraju przywieźli w dwóch walizkach ok. 750 sztuk różnych archiwalnych materiałów. Trwają teraz prace nad ich naukowym opracowaniem.
Podczas trzydniowego pobytu w listopadzie 2012 r. w Kongsberg, oddalonym o 80 kilometrów od stolicy Norwegii, dwoje pracowników ECS przejrzało dokumenty pozostawione przez Magdalenę Wójcik. Do kraju przywieźli w dwóch walizkach ok. 750 sztuk różnych archiwalnych materiałów. Trwają teraz prace nad ich naukowym opracowaniem.
"Największą część tych zbiorów stanowią wielojęzyczne wycinki gazet z lat 1981-1985 dotyczące sytuacji w Polsce. Mamy też korespondencję - ok. 200 listów - które Magdalena Wójcik wymieniała z działaczami wspierającymi opozycję w Polsce z zagranicy. Połowa tej korespondencji to oficjalne kontakty z szefem biura +Solidarności+ w Brukseli Jerzym Milewskim. Wójcik w domu swojego męża zorganizowała bowiem jednoosobowe przedstawicielstwo +Solidarności+ w Kongsbergu" - wyjaśnił PAP uczestniczący w wyjeździe do Kongsberg Piotr Kolas z Wydziału Muzealno-Archiwalnego i Biblioteki ECS.
Adresatami bardziej prywatnych w treści zachowanych listów są m.in. przebywający w latach 80. w Paryżu działacz opozycji Mirosław Chojecki, członek Ruchu Młodej Polski Grzegorz Grzelak oraz Anna Fotyga, którą Wójcik poznała w Gdańsku w latach 1980-81 podczas swojej pracy w dziale zagranicznym Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
"Przyjaźniliśmy się, choć Magda nie była związana ze środowiskiem RMP. Kiedyś otrzymałem od niej sympatyczny prezent w postaci sznurka z kilkudziesięcioma miniaturowymi flagami Norwegii, który można zawiesić na choince. Do dziś stroję tym łańcuchem choinkę. Przypomina mi zawsze Magdę, która była osobą uśmiechniętą, ale jednocześnie skrytą i niezbyt wylewną" - powiedział PAP Grzelak, który w czasie pierwszej "Solidarności" był szefem sekretariatu związku, w którego skład wchodził m.in. dział zagraniczny.
Wśród archiwaliów przywiezionych z Norwegii przez pracowników ECS są też biuletyny i broszury wydawane przez placówkę "S" w Brukseli, a także zaproszenia i inne dokumenty dotyczące kongresów i zjazdów związków zawodowych na całym świecie, w których w latach 80. brała udział Wójcik jako reprezentantka "Solidarności".
Cenne pamiątki po zmarłej działaczce "S" dotyczą pobytu delegacji "Solidarności" w Japonii w maju 1981 r.
"Najciekawszy jest bilet lotniczy wystawiony dla Lecha Wałęsy. Interesujące są też zdjęcia z Japonii, których ECS nie miał do tej pory w swoich zbiorach. Kilkanaście fotografii pokazuje oficjalne części pobytu, dla przykładu delegacja +S" jest w jakiejś firmie i ogląda komputery, po mniej oficjalne jak spotkanie z gejszami. Śmieszne np. jest zdjęcie, na którym na tle delegacji widać czerwony napis +Solidarność+, obok to słowo po japońsku i dodatkowo ktoś z Japończyków zrobił makietę Trzech Krzyży. To pokazuje z jaką oni wielką pompą przyjmowali wówczas naszych działaczy" - wyjaśniła Krzencessa-Ropiak.
Niewiele wśród materiałów archiwalnych, które pozostały po Wójcik, pochodzi natomiast z okresu wizyty Danuty Wałęsy i jej syna w Oslo w 1983 r. "Mamy jednak przemówienie małżonki Lecha Wałęsy z ręczną adnotacją u góry kartki +całkowite embargo do godz. 13. dn. 11.12.83+. Chodziło o to, żeby nikomu przedwcześnie nie zdradzać tego tekstu" - dodał Kolas.
Pochodząca z Gdyni Magdalena Wójcik ukończyła studia na kierunku filologia angielska. W czasach pierwszej "Solidarności" była odpowiedzialna za kontakty zagraniczne związku współpracując m.in. z Anną Fotygą, Barbarą Tuge i Józefem Kaczkowskim. W listopadzie 1981 r. Wójcik wyjechała do Norwegii, gdzie zastało ją wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. Zdecydowała, że nie wróci do ojczyzny. Rok później wyszła za mąż za obywatela Norwegii, przedsiębiorcę Rolfa Sorby.
Pod koniec lat 80. polsko-norweskie małżeństwo adoptowało 10-letniego chłopca, Adama, z domu dziecka z Gdańsku-Oruni. W styczniu 2008 r. rodzinnemu domowi dziecka w Gdyni, prowadzonemu przez fundację "Rodzina Nadziei" nadano imię Magdaleny Wójcik oraz Rolfa Sorby. Willę na potrzeby sierot przekazała w testamencie, zmarła w 2006 r. matka Magdaleny Wójcik.
Robert Pietrzak (PAP)
rop/ ls/