Głównym tematem najnowszego numeru „Mówią wieki” jest złożona historia prawosławia. Zjednoczenie kościołów ukraińskich w styczniu zeszłego roku pokazuje, że temat ten nie należy jeszcze do przeszłości. W magazynie również biografia pierwszego francuskiego konserwatora zabytków.
Jak przypomina redaktor naczelny miesięcznika prof. Michał Kopczyński, w grudniu zeszłego roku doszło do wydarzenia bezprecedensowego w dziejach prawosławia. Zjednoczenie podzielonych kościołów Ukrainy i uzyskanie pełnej niezależności od Moskwy, w łączności z Konstantynopolem oznaczało zerwanie z trwającą od setek lat dominacją Kościoła rosyjskiego.
„W tym numerze poświęcamy nieco miejsca nie tylko polityce Rzeczypospolitej wobec prawosławnych w XVII wieku, ale także punktowi zwrotnemu w dziejach metropolii kijowskiej, rozdzielonej granicą na Dnieprze: chodzi o działania cara i patriarchy moskiewskiego, którzy metodą faktów dokonanych uczynili tę starszą od Moskwy strukturę kościelną jedną z prowincji rosyjskiej Cerkwi prawosławnej” – podkreśla prof. Kopczyński.
Rozpad Kościoła na wschodni i zachodni oznaczał, że na kilkaset lat niemożliwe okazało się ponowne znalezienie nici porozumienia pomiędzy zwaśnionymi Rzymem a Konstantynopolem. Jak zauważa historyk dziejów najnowszych Karol Mazur, dopiero kryzys, w jakim znalazły się oba Kościoły w XVI wieku, skłonił ich przedstawicieli do szukania dróg porozumienia. Jedną z najważniejszych prób zjednoczenia była Unia Brzeska z 1596 r. Jak zauważa historyk, był to również przejaw polityki częściowego równouprawnienia innowierców w Rzeczypospolitej przy jednoczesnym zachowaniu uprzywilejowanej pozycji katolicyzmu. Niestety synod w Brześciu oznaczał też powstanie wielu dramatycznych podziałów między zwolennikami unii a jej przeciwnikami.
„Dyzunici różnymi sposobami próbowali przeforsować uchwały, które doprowadziłyby do likwidacji unii lub przynajmniej załagodziły jej negatywne skutki. Wpływało to destrukcyjnie na obrady polsko-litewskiego parlamentu, w którym przecież wymagano zgody wszystkich” – przypomina autor. Na konflikty pomiędzy wyznawcami dwóch odłamów „religii greckiej” wpływały także ambicje Stolicy Apostolskiej, która przez działania swoich wysłanników dążyła do wykorzystania Unii Brzeskiej do zbudowania silnego sojuszu antytureckiego.
Elementem sporu między unitami a dyzunitami było powstanie Chmielnickiego oraz późniejsze poszukiwanie przez część Kozaków porozumienia z Moskwą. Niekorzystne dla Rzeczypospolitej rozstrzygnięcie konfliktu na Ukrainie doprowadziło również do fatalnych konsekwencji dla Kijowa – stolicy dawnego prawosławia.
„Podporządkowanie się Kozaczyzny zaporoskiej carowi moskiewskiemu w 1654 r. było aktem nie tylko politycznym. Oznaczało bowiem także zmianę statusu metropolii kijowskiej. Struktura Cerkwi moskiewskiej nie przewidywała żadnej organizacji cerkiewnej, która byłaby choć w części niezależna od patriarchy moskiewskiego” – zauważa redaktor „Mówią wieki” Tomasz Bohun. W XVIII wieku prawosławie zostało całkowicie podporządkowane władcom Rosji. Historia ta ma swoje zakończenie dopiero w ostatnich miesiącach. Za symboliczne zakończenie odnowienia metropolii kijowskiej można uznać wydarzenia z przełomu 2018 i 2019 r., kiedy podczas soboru zjednoczeniowego w Kijowie powstał Kościół Prawosławny Ukrainy” – stwierdza autor.
W najnowszym numerze również wiele artykułów nawiązujących do zbliżających się rocznic wybuchu I wojny światowej oraz podpisania kończącego ją traktatu pokojowego. Do przypadającej w tym miesiącu 105. rocznicy sarajewskiego zamachu na arcyksięcia Franciszka Ferdynanda nawiązuje artykuł dr. hab. Piotra Szlanty. Autor opisuje zmiany w stosunkach austriacko-serbskich w ostatnich dziesięcioleciach XIX w., aż po wybuch I wojny światowej. Wbrew przekonaniu, które można wynieść z analizy tego ostatniego okresu kontaktów między tymi państwami, stosunki między nimi bywały przyjazne. W latach osiemdziesiątych XIX w. Serbia uzgadniała swoją politykę zagraniczną z Wiedniem. Odprężeniu we wzajemnych stosunkach sprzyjała też sytuacja międzynarodowa.
„Austro-Węgry, po 1897 r. współpracujące z Rosją w sprawie stabilizacji Półwyspu Bałkańskiego, nie interweniowały w sprawy wewnętrzne Serbii” – podkreśla autor. Również sytuacja międzynarodowa wpłynęła na załamanie się relacji sąsiadów, a wreszcie doprowadzenie do otwartej wojny.
Jednym z marzeń polityków serbskich było zjednoczenie pod ich przywództwem wszystkich narodów bałkańskich. Korzenie podobnych idei sięgają końca XVIII w. i początków walki o wyzwolenie spod panowania tureckiego. Dr Artur Bojarski z Wydziału Artes Liberales Uniwersytetu Warszawskiego przypomina niemal nieznaną w Polsce postać Rigasa Velestinlisa.
„Do dziś narody bałkańskie toczą spory o pochodzenie etniczne Rigasa Velestinlisa. Przyznają się do niego Albańczycy, Rumuni i Grecy. Cała sprawa jest kolejnym dowodem na to, jak złożoną mozaikę etniczną stanowią Bałkany” – zauważa autor. Wywodzący się z terenu Tesalii poeta nawoływał do zbrojnej walki narodów bałkańskich o niepodległość i przyszłą federację bałkańską. Był również jednym ze współtwórców literackiego języka nowogreckiego.
Wielką wojnę lat 1914–1919 zakończył korzystny dla Polski traktat wersalski. W tym miesiącu przypada setna rocznica jego podpisania. Od dziesięcioleci większość historyków uważa, że poniżające dla Niemiec zapisy pokoju były zarzewiem kolejnej wojny światowej. Nieco odmienny punkt widzenia prezentuje francuski historyk Vincent Laniol. Jego zdaniem „Wersal nie musiał być porażką”.
„Choć wersalski porządek miał swoje ograniczenia, z pewnością nie był od początku wadliwy. Warto więc spróbować odpowiedzieć na pytanie, które obecnie stawia wielu historyków: jak potoczyłyby się wypadki, gdyby w roku 1929 nie wybuchł kryzys. Czy tak samo ocenialibyśmy pokój w Wersalu?” – pyta historyk.
Wielki pożar paryskiej katedry Notre-Dame oraz dyskusja wokół odbudowy tego symbolu Paryża są przyczynkiem do zajęcia się historią konserwacji zabytków. Profesja ta narodziła się na fali romantycznego zainteresowania średniowieczem. W 1834 r. funkcję pierwszego francuskiego konserwatora zabytków objął pisarz, historyk, pionier archeologii Prosper Mérimée. Dzięki jego podróżom do najdalszych regionów Francji udało się uratować tysiące zamków i kościołów. Wśród nich była katedra Najświętszej Marii Panny. „W 1845 r., w wyniku raportu Prospera Mérimée, Komisja ds. Zabytków Historycznych powierzyła Viollet-le-Ducowi odrestaurowanie katedry. Prace trwały do 1864 r.” – pisze Małgorzata Członkowska-Naumiuk.
W najnowszym numerze także historia boksu, biografia prawdziwego króla kasiarzy oraz dzieje propagandowego wykorzystania ziem odzyskanych przez władze komunistycznej Polski. Miłośników historii wojskowości i dziejów Bizancjum zainteresuje też tekst poświęcony bitwie sprzed niemal 1500 lat.
„W sierpniu 636 roku nad Jarmukiem rozegrała się bitwa, w której wojska arabsko-muzułmańskie pokonały armię bizantyńską. Choć nie znalazła się ona na liście batalii decydujących o losach świata, to na stulecia zmieniła sytuację polityczną na Bliskim Wschodzie, a jej wynik miał wpływ na historię całego basenu Morza Śródziemnego” – pisze archeolog Przemysław Nowogórski.
Pasjonatów historii międzywojnia i wojskowości zainteresują także artykuły z cyklu „100 lat polskiej techniki wojskowej”, którego partnerem jest Polska Grupa Zbrojeniowa. W tym miesiącu historia ostatniej w dziejach projektowanej szabli kawaleryjskiej wzór 1934 oraz raport prof. Janusza Odziemkowskiego na temat technicznego przygotowania polskiej armii do niemieckiej agresji z 1 września 1939 r.
W dodatku tematycznym „Pieniądz i społeczeństwo na ziemiach polskich” przygotowanym we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim historia krakowskich żup solnych oraz biografia pragnącego wzbogacić się na wydobyciu soli i udzielaniu kredytów, założyciela potęgi wielkiego rodu – Sebastiana Lubomirskiego.
skp /