Dla Narodowych Sił Zbrojnych było jasne, że metody komunistów są niezmienne. Wiedziano, że przybycie Armii Czerwonej będzie sygnałem do wzmożenia ich działalności – podkreślił dr Sebastian Bojemski z UKSW, badacz historii działań wywiadu NSZ.
Tematem spotkania w warszawskim Przystanku Historia Centrum Edukacyjnym IPN była opublikowana przez Wydawnictwo UKSW monografia autorstwa dr. Sebastiana Bojemskiego „Nim Hitler runie, śmierć komunie! Wywiad antykomunistyczny Narodowych Sił Zbrojnych pod okupacją niemiecką w latach 1942–1945”. To kolejna pozycja z serii „W służbie Niepodległej”, w której publikowane są prace magisterskie i rozprawy doktorskie autorstwa absolwentów Instytutu Nauk Historycznych UKSW. Praca dr. Sebastiana Bojemskiego omawia jeden z mniej znanych elementów dziejów NSZ.
Zdaniem prowadzącego spotkanie prof. Jana Żaryna wciąż istnieje potrzeba badania historii i popularyzowania wiedzy o historii Narodowych Sił Zbrojnych.
„Historia NSZ została pohańbiona po II wojnie światowej. Komuniści mordowali żołnierzy tej formacji, a w ludzkiej pamięci pozostawiali czarny i nieprawdziwy obraz tych polskich patriotów. Ten obraz jest wciąż obecny wśród części inteligencji. NSZ są postrzegane jako formacja antysemicka i kolaborująca z Niemcami” – podkreślił prof. Żaryn.
W jego opinii jedną z najważniejszych zalet książki dr. Bojemskiego jest docieranie do historii, która do tej pory ze względu na szczupłość źródeł była uważana za niemożliwą do dogłębnego zbadania. „Wywiad był jedną z najważniejszych form działania NSZ” – zaznaczył historyk. Dodał również, że w przeciwieństwie do wywiadu Armii Krajowej wywiad podległy NSZ od początku traktował zagrożenie komunistyczne i sowieckie na równi z niebezpieczeństwem ze strony okupantów niemieckich.
Jak podkreślił w swojej pracy dr Sebastian Bojemski, celem wywiadu NSZ było nie tylko rozpoznanie zagrożeń wojskowych, lecz również ściśle politycznych. Wśród nich wymienił m.in. grupy komunistyczne prowadzące agitację sprzyjającą ZSRS. Kwestia ich zwalczania stawała się szczególnie istotna w ostatnim okresie wojny. Dr Bojemski skupił się szczególnie na przypadkach dotyczących planów walki z komunistami po upadku Powstania Warszawskiego.
Podczas spotkania w Przystanku Historia dr Bojemski opisywał liczne tego rodzaju plany realizowane przez wywiad i inne piony NSZ. Wśród najważniejszych postaci wywiadu NSZ postulujących zwalczanie wpływów sowieckich był harcmistrz Henryk Glass.
„Wystąpił nawet z pomysłem stosowania przelicznika – za śmierć jednego niepodległościowca likwidacja czterech komunistów” – pisze dr Bojemski. Jak zauważa autor, zbieranie danych na temat polskich komunistów było wprost kontynuacją przedwojennej działalności polskiego wywiadu wojskowego i służb cywilnych.
Zdaniem autora monografii Narodowe Siły Zbrojne dysponowały stosunkowo pełną wiedzą na temat sowieckich metod wprowadzania w Polsce nowego systemu politycznego. Jedną z nich było wprowadzenie chaosu na terenach działania prokomunistycznych grup dywersyjnych. Wszystkie tego rodzaju przedsięwzięcia miały się nasilić w momencie zbliżania się Armii Czerwonej.
„Działania komunistów u zarania II RP były w stosunkowo świeżej pamięci. Dla NSZ było jasne, że ich metody są niezmienne. Wiedziano, że przybycie Armii Czerwonej będzie sygnałem do wzmożenia działalności” – wyjaśniał autor. Zaznaczył również, że informacje dotyczące działań sowieckich były przekazywane i wykorzystywane przez kontrwywiad Armii Krajowej. „Kontrwywiad organizacji niepodległościowych, w tym AK, miał pełną świadomość, że PPR zbiera dane na temat polskich elit w celu ich eksterminacji w odpowiednim momencie” – zwrócił uwagę autor.
Dużym zagrożeniem dla Narodowych Sił Zbrojnych były także próby penetracji ich struktur przez środowiska komunistyczne i agenturę ZSRS. Autor podkreślił, że tego rodzaju działania komuniści rozpoczęli już w 1942 r. Od początku istnienia PPR w jej najwyższych władzach działał Oddział Informacji Specjalnej kierowany przez „zasłużonego działacza” Teodora Duracza, który koordynował zbieranie informacji dotyczących NSZ i Armii Krajowej. Największe sukcesy agentura sowiecka osiągnęła w ostatnim okresie okupacji niemieckiej. „Najbardziej znaną operacją było przejęcie przez grupę specjalną AL-NKWD w lutym 1944 r. kartoteki działaczy komunistycznych prowadzonej przez Wacława Kupeckiego ps. Kruk z warszawskich struktur Delegatury Rządu” – przypomniał autor.
Jednym z najważniejszych twórców wywiadu Narodowych Sił Zbrojnych był Antoni Szperlich. Podobnie jak duża liczba dowódców wywiadu NSZ nie miał specjalistycznego przygotowania do działalności służb specjalnych. Autor zaznaczył, że z podobną sytuacją spotykamy się, analizując działalność kontrwywiadu AK, na czele którego stał Stanisław Ostoja-Chrostowski ps. Korweta, który był wybitnym artystą i profesorem warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. „Szperlich był dziennikarzem, więc jego przedwojenna działalność polegała na zbieraniu i analizie informacji” – tłumaczył dr Bojemski. Mimo to zdaniem autora monografii „działania wywiadu NSZ były zgodne ze sztuką”. Dodał jednak, że na przygotowanie członków wywiadu Narodowych Sił Zbrojnych wpłynął wspomniany wcześniej Henryk Glass, który przed wojną badał zasięg wpływów komunistycznych.
Ze strony narodowych sił politycznych nadzór nad wywiadem sprawował wybitny filozof i etyk prof. Bolesław Sobociński ps. Profesor. „Po wojnie wyemigrował do USA i pracował na tamtejszych uniwersytetach. Do dziś jest tam cytowany. W Polsce niemal nikt nie wie, że stał na czele wywiadu NSZ. Ta i inne historie dopiero obecnie są badane i popularyzowane przez takich naukowców jak dr Sebastian Bojemski” – powiedział prof. Jan Żaryn. Zwrócił też uwagę, że na historyków wciąż czeka wiele białych plam w życiorysach żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych oraz związanych z nimi organizacji politycznych.
Michał Szukała (PAP)
szuk / skp /