Jak Solidarność w Polsce walnie pięścią w stół, kuranty na Kremlu zagrają Mazurka Dąbrowskiego - to słynne słowa b. szefa MKZ Katowice Andrzeja Rozpłochowskiego, z którym spotkanie w środę w Warszawie organizuje IPN. Solidarność na Śląsku - w ocenie SB - należała do tzw. ekstremum.
Spotkanie, w której weźmie udział również historyk zajmujący się dziejami Solidarności Sławomir Cenckiewicz, będzie poświęcone promocji książki dr Katarzyny Wilczok "Radykałowie Solidarności. Kierownictwo MKZ Katowice w sporze o program i taktykę działania NSZZ +Solidarność+ w latach 1980–1981".
MKZ Katowice NSZZ "Solidarność" - jak przypomina IPN - powstał w wyniku strajku w Hucie Katowice we wrześniu 1980 r. Jego działacze doprowadzili do podpisania z komisją rządową porozumienia społecznego, czwartego po szczecińskim, gdańskim i jastrzębskim. "Wkrótce MKZ Katowice stał się jednym z największych w kraju ośrodków regionalnych Związku" - podał Instytut. Dodał też, że jego przewodniczący Andrzej Rozpłochowski, który weźmie w środę udział w spotkaniu w IPN, działał w Krajowej Komisji Porozumiewawczej, której był współzałożycielem, a następnie został wybrany na członka Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".
Do historii przeszły słowa Rozpłochowskiego, który w 1980 r. jako nikomu nieznany trzydziestoletni maszynista lokomotyw spalinowych stanął na czele strajku w Hucie Katowice: "Jak Solidarność w Polsce walnie pięścią w stół, kuranty na Kremlu zagrają Mazurka Dąbrowskiego!".
W swojej książce dr Katarzyna Wilczok z Uniwersytetu Śląskiego - w 2015 r. laureatka konkursu im. Władysława Pobóg-Malinowskiego na Najlepszy Debiut Historyczny - prezentuje koncepcje programowe i taktykę działania MKZ Katowice, ukazując zakres wpływu regionalnej struktury na przyjęte przez Związek rozwiązania. "Podejmuje też analizę kwestii radykalizacji ośrodka katowickiego w perspektywie SB i władz PRL, w której jego działaczy zaliczono do tzw. ekstremy Solidarności, wyjaśniając, czym była twarda linia Katowic" - podało Wydawnictwo IPN zachęcając do udziału w spotkaniu.
Dyskusja dotycząca śląskiej Solidarności odbędzie się w środę o godz. 17.30 w stołecznym Centrum Edukacyjnym IPN "Przystanek Historia".
W ostatnich dniach - 11 września br. - minęło 39 lat od zawarcia porozumienia katowickiego, które spoiło porozumienia zawarte latem 1980 r. w Szczecinie, Gdańsku i Jastrzębiu-Zdroju. Porozumienie dotyczyło głównie gwarancji realizacji porozumienia gdańskiego w zakresie tworzenia struktur NSZZ. Ustalenia dokumentu obejmowały zobowiązanie władz do akceptacji działań, które umożliwiły powstanie ogólnopolskiego ruchu związkowego – Solidarność.
Strona rządowa gwarantowała m.in. dostęp do mediów, zwolnienie z obowiązku pracy osób pełniących funkcje związkowe z zachowaniem prawa do wynagrodzenia, udostępnienie pomieszczeń przez dyrekcje zakładów pracy lub władze terenowe z przeznaczeniem na działalność związkową, możliwość współdecydowania o sprawach pracowniczych i socjalnych, także uczestnictwo związkowców w pracach nad nowymi ustawami: Kodeksem pracy, o związkach zawodowych i o samorządzie robotniczym. Strona rządowa zobowiązywała się ponadto do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim strajkującym, a także m.in. ich rodzinom.
Nazwa porozumienia katowickiego pochodzi nie od nazwy miasta, a od nazwy znajdującej się w Dąbrowie Górniczej Huty Katowice - była ona największą i najkosztowniejszą inwestycją lat siedemdziesiątych w PRL. Jej rola miała polegać m.in. na przejęciu produkcji surówki hutniczej od "wiekowych" już śląskich hut, z rudy bezpośrednio sprowadzanej do niej szerokim torem prosto ze Związku Sowieckiego. W swojej książce "Postawią ci szubienicę" Andrzej Rozpłochowski napisał, że "wśród załogi żartowano, iż w tej rudzie było mniej żelaza aniżeli w rosnącym na polu koło huty szczawiu".
Podczas obchodów 39. rocznicy porozumienia katowickiego prezes IPN Jarosław Szarek uznał za niesprawiedliwość, że porozumienie to "do dzisiaj pozostaje w cieniu i nie jest elementem ogólnonarodowej pamięci". Zaapelował, by uczynić wszystko, aby przyszłoroczne obchody 40. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych były "rocznicą czterech porozumień" - ze Szczecina, Gdańska, Jastrzębia-Zdroju i Dąbrowy Górniczej. Dodał, że "spychanie w niepamięć" porozumienia katowickiego wynikało m.in. zdecydowanie antykomunistycznej i antysowieckiej postawy przywódców strajku w Hucie Katowice. (PAP)
nno/ agz/