11.12. 2009 Warszawa (PAP) - Część dawnych działaczy antykomunistycznej opozycji, m.in. Anna Walentynowicz, Andrzej Gwiazda, Kornel Morawiecki, zaapelowało w piątek w Sejmie o głosowanie w przyszłych wyborach prezydenckich na Lecha Kaczyńskiego, a w wyborach parlamentarnych na PiS. Rezolucję z takim wezwaniem ogłosili uczestnicy konferencji pt. "Polska po XX latach 1989-2009" zorganizowanej przez klub PiS i Annę Walentynowicz.
Gościem konferencji był szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak. W rezolucji podkreślono, że obecnie w Polsce istnieje "wszechobecność kłamstwa, pogardy dla społeczeństwa, tradycji narodowej, wartości chrześcijańskich". Jej autorzy zarzucili rządowi PO-PSL m.in. przypuszczanie "bezpardonowego ataku na media publiczne i IPN", niszczenie przemysłu stoczniowego, doprowadzenie do zapaści służby zdrowia, rolnictwa. "Rządząca koalicja przypuściła bezpardonowy atak na demokratyczne zdobycze narodu: wolne, demokratyczne wybory głowy państwa, które chce się zastąpić kuluarowymi przetargami większości parlamentarnej" - głosi rezolucja. Współzałożyciel Wolnych Związków Zawodowych Andrzej Gwiazda podkreślał, że chce, aby sukces w wyborach osiągnęło PiS i potencjalny kandydat tej partii na prezydenta, bo - jak mówił - "alternatywą jest Platforma Obywatelska i to już wystarczy". "Nie zawsze głosowałem na PiS. Gdy PiS zadeklarował koalicję z Platformą Obywatelska, to mojego głosu nie dostał" - dodał w rozmowie z PAP. Uczestnicy konferencji krytykowali to, co stało się w Polsce po 1989 roku. "Tragicznym podsumowaniem III RP jest to, że można ją porównywać z PRL-em. Na słowa krytyki dostajemy odpowiedź: +ale jest lepiej niż w PRL-u+. Jeżeli to jest baza porównawcza, to większej klęski animatorzy III RP ponieść nie mogli. Bo już gorzej niż w komunie być nie mogło" - ocenił Gwiazda. "W czasach komuny kanadyjscy ekonomiści plasowali Polskę na dziewiątym miejscu w rankingu przemysłowych potęg świata, amerykańscy na dziesiątym. W tej chwili jesteśmy na pięćdziesiątym szóstym" - argumentował. Anna Walentynowicz w referacie przedstawionym podczas konferencji oceniła, że bilans ostatnich 20 lat jest "przerażający". Jak podkreśliła świadczą o tym m.in. zadłużenie państwa, poziom bezrobocia, zapaść demograficzna. Za ten stan rzeczy obwiniła wszystkie ekipy rządzące z wyjątkiem gabinetów Jarosława Kaczyńskiego i Jana Olszewskiego. Według Walentynowicz przed Lechem Kaczyńskim prezydentami było trzech dawnych agentów. "+Wolski+ - generał Wojciech Jaruzelski, +Bolek+ - Lech Wałęsa i +Alek+ - Aleksander Kwaśniewski" - wyliczała. "Nic dziwnego, że są tragiczne skutki transformacji" - podkreśliła. "To nie jest wolna Polska. To jest namiastka wolności. To się tylko mówi o wolności. To jest nowe zniewolenie. Nowy totalitaryzm" - taką krytyczną ocenę III RP przedstawiła Walentynowicz w rozmowie z PAP. "Mówi się, że jest wolna Polska, a człowiek jest zniewolony. Rozkrada się majątek narodowy. Już jest rozkradziony. Ludzie są zastraszeni, boją się, są bezrobotni. I kto to zrobił? Nie ma przecież żadnego okupanta, prawda?" - dodała.(PAP) tgo/ ura/ bk/