Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie wystąpiła z wnioskiem o pomoc prawną do USA ws. oskarżanego o udział w zamordowaniu siedmiu tysięcy Żydów Jakiwa Palija - poinformował w czwartek Instytut Pamięci Narodowej.
Jak wynika z doniesień medialnych, 95-letni Jakiw Palij został we wtorek deportowany z USA do Niemiec. Zgodnie z ustaleniami amerykańskich śledczych, Palij - jako wyszkolony przez SS ochotnik - pracował w obozie pracy w Trawnikach, gdzie uczestniczył w zamordowaniu siedmiu tysięcy Żydów. W 1949 roku Palij wyemigrował do USA, gdzie zataił informacje o swojej przeszłości podając, że jest zwykłym robotnikiem i rolnikiem. Niecałe 10 lat później otrzymał amerykańskie obywatelstwo; mieszkał w Nowym Jorku, utrzymując się z pomocy socjalnej.
Instytut Pamięci Narodowej - w wydanym w czwartek oświadczeniu ws. doniesień medialnych dotyczących Palija - potwierdził, że "był (on) funkcjonariuszem zbrodniczych służb Rzeszy Niemieckiej". W informacji IPN podkreślono, że Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie w dniu 19 czerwca 2018 r., w ramach śledztwa prowadzonego w sprawie zbrodni nazistowskich popełnionych w latach 1940–1944 w Trawnikach, "wystąpiła z wnioskiem o pomoc prawną do USA celem uzyskania od strony amerykańskiej materiałów procesowych i archiwalnych" dotyczących Palija.
Zaznaczono, że w toku śledztwa uzyskano informację, że przebywający w USA Jakiw Palij "został pozbawiony obywatelstwa amerykańskiego wyrokiem Sądu Stanów Zjednoczonych Rejonu Wschodniego Nowego Jorku, zaś w toku postępowania sądowego zebrano dowody odnoszące się do jego wojennej przeszłości". Wskazano, że Komisja ustaliła, iż Palij "pełnił służbę w obozie szkoleniowym SS w Trawnikach, a następnie był strażnikiem Wachmannschaften des SS im distrikt Lublin". W oświadczeniu dodano, że "wniosek o międzynarodową pomoc prawną nie został jeszcze przez stronę amerykańska zrealizowany".
Jak przypomniał Instytut, Palij urodził się w 1923 r. w Piadykach pod Kołomyją, na obszarach zamieszkanych także przez ludność ukraińską. W czasie wojny, na ziemiach okupowanych przez Niemcy, Palij podjął decyzję o służbie na rzecz niemieckiego okupanta – w zbrodniczych formacjach Rzeszy Niemieckiej. "Stał się w ten sposób jednym z narzędzi i współwykonawców ludobójstwa, realizowanego na okupowanych ziemiach przez Rzeszę Niemiecką" - dodano i przypomniano, że Palij był tym samym jednym z ludzi, którzy - "służąc Rzeszy Niemieckiej i realizując zbrodnicze rozkazy - stanęli po stronie wrogów Rzeczypospolitej Polskiej".
IPN przypomniał również, że zarówno w czasie wojny, jak i po jej zakończeniu, "prawowite władze Rzeczypospolitej Polskiej domagały się skutecznego ścigania i karania zbrodniarzy wojennych – bez żadnych taryf ulgowych dla niemieckich funkcjonariuszy pokroju Jakiwa Palija". Dodano również, że Instytut "konsekwentnie wspiera działania na rzecz ścigania i skutecznego karania wszystkich jeszcze żyjących wykonawców zbrodniczych rozkazów niemieckiego okupanta".
Z kolei w oświadczeniu niemieckiego MSZ podkreślono, że przyjęcie Palija przez RFN to wyraźny znak moralnej odpowiedzialności kraju, oraz że nalegali na to od dawna przedstawiciele władz USA i amerykańskiej społeczności żydowskiej.
"Stany Zjednoczone nie będą tolerowały nikogo, kto wspierał zbrodnie narodowego socjalizmu i inne przypadki pogwałcenia praw człowieka, takie osoby nie znajdą schronienia na amerykańskiej ziemi" - głosi komunikat wydany przez administrację USA.
Palij twierdzi, że nie brał osobiście aktywnego udziału w zbrodniach wojennych. W 2003 roku powiedział dziennikowi "New York Times", że strzegł jedynie "mostów i rzek", do czego został zmuszony.
Od roku 1939 w Trawnikach znajdował się kompleks obiektów, które zmieniały swoją funkcję. W różnych okresach mieściły się tam: obóz jeniecki dla żołnierzy sowieckich, obóz przejściowy dla schwytanych polskich partyzantów z Lubelszczyzny, obóz szkoleniowy SS oraz obóz pracy dla ludności żydowskiej.
Od lata 1941 do wiosny 1943 w obozie pracy przebywało ok. 1500 osób. Nieco później w zakładach futrzarskich Schultza zgromadzono 6000 ludzi, Żydów głównie z Polski, ale także z Niemiec, Austrii i Słowacji. 3 listopada 1943 roku w ramach "Aktion Erntefest" wszyscy więźniowie zostali zamordowani.(PAP)
autorka: Nadia Senkowska
nak/ agz/