Szef NATO Jens Stoltenberg wskazał w środę na obawy co do sytuacji na Morzu Azowskim. Obserwujemy, że ruch statków handlowych utrudnia rosyjska obecność na tym akwenie, to element kampanii, która ma podkopać stabilność Ukrainy - powiedział.
Stoltenberga na konferencji prasowej w Brukseli przed rozpoczynającym się spotkaniem ministrów obrony krajów NATO pytano, czy ministrowie zamierzają rozmawiać o wzmożonej "agresywnej" aktywności Rosji na Morzu Azowskim oraz jak Sojusz może pomóc Ukrainie, by rozwiązać ten problem.
"Wszyscy sojusznicy NATO stoją solidarnie po stronie Ukrainy. Wyrażamy silne wsparcie dla Ukrainy, jej suwerenności i integralności terytorialnej. Nie uznamy nielegalnej aneksji Krymu i będziemy nadal dostarczać Ukrainie politycznego i praktycznego wsparcia" - powiedział sekretarz generalny Sojuszu.
Zaznaczył, że NATO cały czas prowadzi rozmowy o sytuacji na Ukrainie i wokół tego kraju, także na temat Morza Azowskiego.
"Mamy obawy co do sytuacji na Morzu Azowskim. Obserwujemy, że (ruch - PAP) statków handlowych utrudnia rosyjska obecność na tym akwenie, także obecność rosyjska na Krymie związana z nowym mostem (który połączył Rosję z okupowanym Krymem - PAP). To wszystko jest częścią trwającej kampanii, która ma podkopać stabilność Ukrainy" - powiedział.
Ukraińska Państwowa Służba Graniczna podała pod koniec września, że od kwietnia Rosja zatrzymała na Morzu Azowskim ponad 150 zagranicznych jednostek, które płynęły do portów Ukrainy. Zatrzymań dokonywano na mocy porozumienia o współpracy i wykorzystaniu Morza Azowskiego i Cieśniny Kerczeńskiej. Ukraińscy parlamentarzyści wystąpili z wnioskiem do prezydenta Petra Poroszenki, by to porozumienie wypowiedział.
W połowie września Państwowa Służba Graniczna poinformowała o wysłaniu kilkuset przedstawicieli służb specjalnych do pododdziałów na morzach Azowskim i Czarnym w celu przeciwdziałania poczynaniom Rosji.
Na początku września Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy zatwierdziła szereg działań na rzecz obrony interesów Ukrainy na obu tych akwenach. Biuro prasowe podało, że Kijów zamierza zwiększyć swą obecność wojskową w regionie, rozmieszczając tam broń precyzyjną.
25 września dowództwo ukraińskiej floty podało, że kuter straży granicznej Rosji prowokował okręty marynarki wojennej Ukrainy, które przepłynęły pod kontrolowanym przez Rosję Mostem Krymskim.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
luo/ ulb/ kar/