Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński zapowiedział, że w niedzielę będzie stosowne oświadczenie Kancelarii Prezydenta ws. sytuacji wokół noweli dot. m.in. karania za używanie sformułowania "polskie obozy śmierci". O noweli krytycznie wypowiedziała się m.in. ambasador Izraela w Polsce.
Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński w niedzielę w TVN24, pytany "jaka będzie reakcja prezydenta w tej sprawie", odpowiedział: "Będzie dzisiaj stosowne oświadczenie Kancelarii Prezydenta za chwil kilka".
"Musimy cały czas walczyć o prawdę, a prawda jest wręcz oczywista, że zagłada zrodziła się w bawarskich piwnicach, powstała w niemieckich głowach i przez Niemców została zrealizowana" - wskazał Łapiński. "Te słowa jakieś półtora roku temu w wywiadzie dla Roberta Mazurka powiedział Szewach Weiss, były przewodniczący Knesetu, były ambasador Izraela w Polsce" - dodał.
Jak mówił, jeśli "zdarzają się takie sytuacje, jakie mamy teraz, to powinniśmy spokojnie, ale konsekwentnie i stanowczo wyjaśniać, o co nam chodzi".
Sejm w piątek uchwalił nowelizację ustawę o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, zgodnie z którą każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
W sobotę podczas obchodów 73. rocznicy wyzwolenia Auschwitz ambasador Izraela Anna Azari, zaapelowała o zmianę w tej nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady".
Ambasador powiedziała, że nowelizacja budzi w Izraelu "dużo, dużo emocji" i "odrzuca ją rząd Izraela". "Mamy nadzieję, że możemy znaleźć wspólną drogę, żeby zrobić jakąś zmianę w tej nowelizacji. Dlatego, że Izrael też rozumie kto budował Auschwitz i inne obozy i wszyscy wiedzą, że to nie byli Polacy. U nas to (nowelizację - PAP) traktuje się jak niemożliwość powiedzenia prawdy o zagładzie, wszyscy są oburzeni" - mówiła. (PAP)
son/ mok/