„Spośród dawnych polskich sąsiadów to relacje z Żydami zdają się najtrudniejsze. Bliskie, niemal wspólnotowe związki sąsiedzkie zostawiły po sobie nierozerwalny, jak się okazuje, polsko-żydowski węzeł. Wysiłki w XX wieku, by opisać przebieg zdarzeń, nazwać sporne racje, osadzić rzecz w przeszłości, nadal nie tworzą dystansu do koszmaru z minionego stulecia. Zawsze znajdzie się ktoś po jednej ze stron, kto wyjaśni, jak bardzo winna jest ta druga” - pisze Zbigniew Gluza w najnowszym numerze „Karty”.
„Karta” już wielokrotnie poruszała tematykę żydowską na swoich łamach, jednak teraz próbowała ująć temat możliwie całościowo.
W numerze znajduje się m.in. tekst „(Nie)ostatni” Małgorzaty Niezabitowskiej, ze zdjęciami Tomasza Tomaszewskiego, który jest reportażem pokazującym społeczność żydowską w latach 80. Jest - pisze redakcja - tekst o „odkryciu polskich Żydów w pierwszej połowie lat 80. Ich niewidocznej obecności i utajonego przemijania. Ich rezygnacji i powszechnego wokół milczenia. Zarazem zapis przełomu, po którym Żydzi zaczęli odnajdywać swoje miejsce w Polsce”.
Bohaterów reportażu, a wśród nich Edwarda Ungiera, Henryka Ladena, Konstantego Geberta czy Stanisława Krajewskiego, łączy poczucie pustki, lęku i smutku, że świat żydowski przeminął w Polsce. W artykule pojawia się wypowiedź, która wstrząsa dziennikarką. Usłyszała ona od jednego z rozmówców: „Zostaw pani tego trupa -(…). Jesteś młoda, pisz o żywych”.
Czy teraz tytuł „Ostatni” nie stracił na aktualności? Jak zaznacza Małgorzata Niezabitowska w wywiadzie, którego udzieliła Zbigniewowi Gluzie, przez ostatnie 25 lat zaszły w Polsce zmiany. Dziś żydowska społeczność w Polsce jest obecna nie tylko fizycznie, ale i duchowo, o czym świadczy rosnące zainteresowanie Polaków kulturą żydowską, obyczajami i tradycją.
Czy teraz tytuł „Ostatni” nie stracił na aktualności? Jak zaznacza Małgorzata Niezabitowska w wywiadzie, którego udzieliła Zbigniewowi Gluzie, przez ostatnie 25 lat zaszły w Polsce zmiany. Dziś żydowska społeczność w Polsce jest obecna nie tylko fizycznie, ale i duchowo, o czym świadczy rosnące zainteresowanie Polaków kulturą żydowską, obyczajami i tradycją. Kwintesencją dialogu polsko-żydowskiego jest powstanie muzeum POLIN, choć, jak zaznacza rozmówczyni, należy wciąż pracować nad relacjami polsko – żydowskimi i wspólnie patrzeć w przyszłość.
„Karta” dużo miejsca poświęcono na fotoreportaż. Składają się na niego zdjęcia Żydów na terenach polskich w czasie I wojny światowej, w II Rzeczpospolitej oraz z łódzkiego getta. „Zależy nam by materiał ten był rodzajem przewodnika - jednego z wielu możliwych - po życiu, które nie powinno pozostawać obce polskiej świadomości” - napisała redakcja „Karty”.
„Tworząc +Kartę+ postanowiliśmy znaleźć klucz do tego stulecia. Uważałem, że warto wrócić do początków, kiedy +Karta+ podziemna opublikowała w 1986 r. pierwszy materiał dotyczący Żydów Małgorzaty Niezabitowskiej. Była to ostatnia próba pokazania polskich Żydów w latach 80. Dla redakcji +Karty+ był szokiem fakt, że nie mamy żadnej wiedzy o społeczności, która do czasów wojny była ogromna” – mówił Zbigniew Gluza w Muzeum Historii Żydów podczas debaty „Losy polskich Żydów w XX wieku. Jak o nich opowiadać?", gdy prezentował najnowsze wydanie.
Oprócz artykułów o tematyce żydowskiej, w numerze znalazły się teksty dotyczące I wojny światowej, II wojny (powstania warszawskiego) oraz PRL.
Agnieszka Dębska pisze o relacjach polsko-niemieckim w okresie 1915 - 1917, dopełniając cykl poświęcony I wojnie światowej. „Wobec osłabienia Rosji, Józef Piłsudski ściśle dotąd współpracujący z Austrią (formalnie jako dowódca jednej z trzech legionowych Brygad), szuka sposobu, by uniezależnić się od dotychczasowego sojusznika” – zaznacza autorka.
Dominik Czapigo w tekście „63 + 7 dni” przekonuje, że siedem dni dłużej trwało powstanie warszawskie dla żołnierzy Armii Krajowej, którzy pozostali w stolicy zgodnie z umową kapitulacyjną podpisaną 2 października. „W punkcie 4 umowy, zwartej między powstańcami a dowództwem niemieckim, postanowiono: +Dla zapewnienia ładu i bezpieczeństwa na terenie miasta Warszawy zostają wyznaczone przez dowództwo AK specjalne jednostki. Jednostki te zostają zwolnione od obowiązku natychmiastowego złożenia broni i pozostaną w mieście aż do czasu zakończenia swoich zadań+”. Wśród tych osób pozostali m.in. Halina Cieszkowska, Antoni Bieniaszewski czy Tadeusz Zapałowski.
ews/