Rosyjski historyk Arsienij Borisowicz Roginski, nauczycielka ratująca Żydów podczas wojny Ewelina Lipko-Lipczyńska i szwedzki dyplomata ratujący węgierskich Żydów Raoul Wallenberg to kolejni upamiętnieni w czwartek w warszawskim Ogrodzie Sprawiedliwych.
Ogród Sprawiedliwych - pierwszy taki w Polsce - na skwerze im. gen. Jana Jura-Gorzechowskiego na warszawskiej Woli powstał w 2014 r. Od tamtej pory są w nim sadzone drzewka upamiętniające tych, którzy w Europie i poza nią ratowali życie innych lub występowali w obronie ludzkiej godności - w czasie nazizmu i komunizmu, ludobójstw, masowych mordów, zbrodni przeciw ludzkości, popełnionych w XX i XXI w. Przy drzewkach znajdują się symboliczne kamienie opatrywane inskrypcjami wyjaśniającymi, za jaki czyn dana osoba została uhonorowana.
"Sprawiedliwi honorowani w tym Ogrodzie wystąpili przeciw złu świata, przeciw porządkowi narzucanemu w systemach zbiorowych, w sytuacjach ludobójstwa, zbrodni. Tak naprawdę są indywidualną odpowiedzią na to zło. To co łączy wszystkich uhonorowanych to fakt, że nie są teoretykami sprawiedliwości. Są ludźmi, którzy tę sprawiedliwość wprowadzają w praktyce. Którzy w najtrudniejszych momentach przede wszystkim XX, ale też XXI w. potrafili zająć stanowisko wymagające odwagi i determinacji. Te trzy osoby uhonorowane dzisiaj wystąpiły przeciw niesprawiedliwości wprost. Te w sumie 21 osób uhonorowanych w Ogrodzie Sprawiedliwych można potraktować jak rodzaj wzorca, punkt odniesienia dla świata" - mówił przewodniczący Komitetu Ogrodu Sprawiedliwych i prezes Fundacji Ośrodka KARTA Zbigniew Gluza.
Prezes Stowarzyszenia "Memoriał" Jelena Żemkowa odsłoniła kamień dedykowany Arsienijowi Borisowiczowi Roginskiemu. Jak zaznaczyła był on szczególnym człowiekiem z niezwykłym życiem. "Jego ojciec był dwukrotnie więziony, podczas drugiego pobytu w więzieniu zginął w czasie śledztwa. Arsenij zapłacił wysoką cenę za prawdę swojej uczciwej pracy związanej w historią - cztery lata łagru. On kochał Polskę. Lubił Ewę Demarczyk i Jacka Kaczmarskiego, filmy Wajdy, Zanussiego, Żuławskiego. Lubił polskich poetów. Kochał i znał Polskę. I odczuwał osobistą odpowiedzialność za tragiczną przeszłość Polski i Polaków. I to podejście przekazał nam w +Memoriale+ (...) Arsenij dał nam lekcję życia jak zachować wolność w niewolniczym kraju" - mówiła.
Kamień poświęcony Ewelinie Lipko-Lipczyńskiej odsłoniła jej siostrzenica Anna Rycombel. Przyznała, że to wyjątkowa uroczystość, gdyż ciotka była dla niej osobą szczególnie ważną i każde wakacje spędzała w jej domu. "Jako wspaniała polonistka zaraziła mnie miłością do literatury. Ostatnie lata uczyła w warszawskiej szkole i w 1968 r. ja jako studentka biorąca też udział w strajku na uczelni zaczęłam się też bardziej interesować jej działalnością podczas okupacji, choć z przyczyn oczywistych była mi bliższa jej działalność w PRL. Byłam z niej bardzo dumna. Ciocia była człowiekiem, dla którego słowo +wolność+ było chyba słowem najważniejszym" - powiedziała.
Ambasador Szwecji Stefan Gullgren odsłonił kamień poświęcony Raoulowi Wallenbergowi. "Przed dwoma laty Warszawa uczciła heroiczne dokonania mojego rodaka poprzez nadanie jednej z ulic Śródmieścia jego imienia. Teraz mam zaszczyt odsłonić kamień mu poświęcony. Dzisiejsza uroczystość jest dla mnie szczególna również dlatego, że podczas mojej misji w Moskwie poznałem także Arsienija Borisowicza Roginskiego, człowieka równie szlachetnego i wielkiego serca jak Raoul Wallenberg. Te dwie postacie powinny być dla nas przykładem. Nie każdy może być bohaterem, ale także może uczynić coś dobrego dla bliźnich" - podkreślił.
Na początku marca Polski Komitet Ogrodu Sprawiedliwych przyznał tytuł Sprawiedliwego Arsienijowi Borisowiczowi Roginskiemu (1946–2017) – rosyjskiemu historykowi i działaczowi politycznemu, przewodniczącemu Stowarzyszenia "Memoriał", które badało zbrodnie stalinowskie. W ramach badań naukowych zajmował się historią Rosji XX w., zwłaszcza lat 20., w tym likwidacji partii eserowców i innymi politycznymi represjami. Za swoją działalność był więziony w ZSRR. Jak podkreślają przedstawiciele Komitetu Ogrodu Sprawiedliwych, bez pomocy Roginskiego i jego współpracowników nie byłoby możliwe udokumentowanie prześladowań Polaków przez władze ZSRR.
Wśród wyróżnionych tytułem znalazła się też Ewelina Lipko-Lipczyńska (1913–2001) – nauczycielka języka polskiego z Ostrowca Świętokrzyskiego. Podczas wojny wraz z ojcem Janem Szymańskim i siostrami uratowała 40 Żydów, za co w 1966 r. odebrała przyznany przez Yad Vashem medal Sprawiedliwej wśród Narodów Świata, a w 1997 r. honorowe obywatelstwo Państwa Izrael. W 1968 r. protestowała przeciwko aresztowaniom studentów, w tym jej byłych uczniów, przeciw antysemickiej nagonce, pozbawianiu Żydów obywatelstwa i zmuszaniu do emigracji z Polski, za co została wyrzucona ze szkoły z zakazem dalszego nauczania w Polsce.
Tytułem uhonorowano również Raoula Wallenberga (1912–1947) – szwedzkiego dyplomatę, który od 1944 r. pracował jako sekretarz ambasady szwedzkiej w Budapeszcie. Ryzykował życiem, by ratować węgierskich Żydów przed deportacją do Auschwitz. Korzystając ze swojego stanowiska wydał blisko 10 tys. szwedzkich paszportów i nie sprzeciwiał się podrabianiu dokumentów podróżnych przez konspiracyjną organizację żydowską. Ponad 400 osób zatrudnił w ambasadzie, załatwił tysiące metryk chrztu, organizował pomoc humanitarną. 17 stycznia 1945 r. trafił do niewoli Sowietów, którzy niesłusznie posądzili go o szpiegostwo na rzecz Ameryki oraz o współpracę z Gestapo.
Jako pierwsi w warszawskim Ogrodzie upamiętnieni zostali: Marek Edelman, Magdalena Grodzka-Gużkowska, Jan Karski, Antonia Locatelli, Tadeusz Mazowiecki i Anna Politkowska. Później drzewka posadzono m.in. Nelsonowi Mandeli, Władysławowi Bartoszewskiemu, Witoldowi Pileckiemu, ks. Janowi Zieji i Rafałowi Lemkinowi. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ itm/