W Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku rozpoczęła się w środę dwudniowa międzynarodowa konferencja historyków poświęcona dziedzictwu II wojny światowej. Spotkaniu towarzyszy wystawa, będąca wizytówką powstającego w mieście Muzeum II Wojny Światowej.
Konferencja i wystawa są częścią obchodów 70. rocznicy zakończania tego światowego konfliktu. Przygotowana przez Muzeum II Wojny Światowej czasowa ekspozycja, której otwarcie rozpoczęło konferencję, obejmuje 45 eksponatów związanych z wojną. Będzie czynna w ECS do połowy września.
Jak powiedział dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prof. Paweł Machcewicz, ekspozycja jest zapowiedzią wystawy stałej tej placówki, która ma zostać otwarta w 2016 r. „Do pewnego stopnia jest to nasze credo muzealnicze, stąd nacisk na autentyczne przedmioty, bo uważamy, że to one i wiążące się z nimi historie ludzi, a nie np. multimedia, są w stanie przekazać to, co najważniejsze. Wystawa pokazuje niejednoznaczność 1945 roku z polskiej perspektywy. Z jednej strony Armia Czerwona wyzwoliła nas spod niemieckiej okupacji, a drugiej strony - przynosiła ona nam zniewolenie, dyktaturę komunistyczną i kolejne dziesięciolecia braku suwerenności” – powiedział PAP prof. Machcewicz.
Eksponaty składające się na ekspozycję podzielono na grupy tematyczne. Każda z nich opowiada o innych aspektach związanych z końcem wojny, w tym: zbrodniach niemieckich, przebiegu zakończenia wojny i losach Niemców, zniszczeniach, odradzaniu się życia i początkach dominacji radzieckiej w Polsce, nowych granicach i towarzyszących temu wędrówkach ludzi, a w końcu o oporze jaki towarzyszył wprowadzaniu w Polsce nowej władzy i związanych z tym represjach.
"Wystawa pokazuje niejednoznaczność 1945 roku z polskiej perspektywy. Z jednej strony Armia Czerwona wyzwoliła nas spod niemieckiej okupacji, a drugiej strony - przynosiła ona nam zniewolenie, dyktaturę komunistyczną i kolejne dziesięciolecia braku suwerenności” – powiedział PAP prof. Machcewicz.
Wśród eksponatów znajdują się m.in. przedmioty z obozów koncentracyjnych, macewa z żydowskiego cmentarza w Pułtusku, której Niemcy użyli do wybrukowania drogi, a także dziecięcy bucik odnaleziony w gruzach Warszawy. „Te m.in. przedmioty pokazują pejzaż niemieckiej zbrodni, który był czymś bardzo ważnym jeszcze w 1945 roku” – mówił prof. Machcewicz.
Na wystawę składają się także m.in. dzwon ze statku „Wilhelm Gustloff”, zatopionego w styczniu 1945 r., radziecki samochód terenowy GAZ 67, zniszczone niemieckie szyldy uliczne z Gdańska oraz mundury żołnierzy niemieckich, radzieckich, polskich. Są też np. dary UNRRA, obrączka ślubna wykonana z nakrętki do śruby, buty zrobione z opon, naczynia ze zbiorników lotniczych oraz narzędzia, jakie zabrali z sobą Polacy przesiedlani na Pomorze ze Wschodu.
Wystawa prezentuje też pamiątki po jednym z przywódców Polskiego Państwa Podziemnego – Antonim Pajdaku – porwanym przez Sowietów i skazanym w Moskwie w sfingowanym procesie oraz po żołnierzach Armii Krajowej represjonowanych przez władze komunistyczne – gen. Aleksandrze Krzyżanowskim „Wilku” i Janinie Wasiłojć-Smoleńskiej „Jachnie”. Jest także legitymacja Władysława Bartoszewskiego, wydana mu w 1946 r., jako dziennikarzowi „Gazety ludowej”.
Konferencja historyków potrwa dwa dni, a złoży się na nią kilka paneli, w trakcie których – nawiązując m.in. do ekspozycji przygotowanej przez Muzeum II Wojny Światowej - będą rozmawiać o tym, jak muzea historyczne kształtują pamięć o II wojnie światowej i jak ten konflikt obecny jest w pamięci społecznej. Naukowcy będą też dyskutować o dziedzictwie konferencji w Jałcie i Poczdamie oraz powojennym porządku świata z perspektywy siedemdziesięciu lat.
Uczestnicy konferencji uczcili minutą ciszy pamięć prof. Władysława Bartoszewskiego, który miał być jednym z gości gdańskiego spotkania.
„Doświadczenia II wojny światowej są wciąż żywe, wciąż spieramy się o sens i konsekwencje tego konfliktu. Czym innym było doświadczenie roku 1945 dla narodów Związku Radzieckiego, czym innym dla Niemców, czym innym dla narodów Europy zachodniej, a czym innym dla Polaków” – powiedział na otwarcie konferencji prof. Machcewicz.
Z kolei Sławomir Dębski, szef Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia, które jest współorganizatorem spotkania historyków, zaznaczył, że odchodzi już pokolenie, które osobiście doświadczyło koszmaru II wojny. „To pokolenie nie musiało zadawać sobie pytania o to czy pamiętać, jak pamiętać. My musimy podyskutować o tym, w jaki sposób kontynuować tę pamięć o przeszłości” – powiedział.
W konferencji udział biorą m.in. brytyjski historyk Norman Davis, amerykański badacz Timothy Snyder, rosyjska specjalistka w tematyce II wojny i jednocześnie członkini Polsko-Rosyjskiej Grupy do Spraw Trudnych Natalia Lebiediewa, Nikita Pietrow z rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał oraz przedstawiciele niemieckich instytucji zajmujących się badaniem II wojny.
Konferencja potrwa do czwartkowego popołudnia, a po jej zakończeniu w ECS odbędą się dwa specjalne panele: historyczny, traktujący o dziedzictwie II wojny oraz polityczny, zatytułowany „Integracja europejska. Lekcja wyciągnięta z II wojny światowej i jej współczesne znaczenie”. Moderatorem drugiego panelu będzie prezydent Bronisław Komorowski.
Po zakończeniu dyskusji w czwartek późnym wieczorem uczestnicy spotkania wezmą udział w uroczystości na Westerplatte. Według prezydenckiej kancelarii, udział w obchodach potwierdzili m.in. prezydenci: Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czech, Estonii, Litwy, Rumunii i Ukrainy, a także Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki Mun i Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. (PAP)
aks/ pz/ woj/