Kilkudziesięciu działaczy opozycji antykomunistycznej z lat 1956–1989, w tym pośmiertnie przywódca „Solidarności Walczącej” Kornel Morawiecki, zostało w piątek w Warszawie uhonorowanych Krzyżami Wolności i Solidarności.
Do uczestników uroczystości list skierował premier Mateusz Morawiecki. "W mrocznych czasach stanu wojennego PRL po raz kolejny pokazała swoje totalitarne, bezwzględne oblicze. System komunistyczny raz jeszcze okazał pogardę Polakom, działaczom antykomunistycznej opozycji. Zastosował przemoc wobec was, ludzi, którzy w swoim życiu postawiliście na prawdę, dobro i niezłomność. Stanęliście wówczas do nierównej walki. Świadomi siły aparatu bezpieczeństwa, ryzyka podsłuchów, przesłuchań, internowania, pobicia, a nawet śmierci" - podkreślił.
Jak zaznaczył, byli oni bezbronni w zwyczajnym tego słowa znaczeniu, ale w istocie posiadali "nadzwyczajny arsenał, który pozostawał w tamtych czasach ludziom przyzwoitym - odwagę, uczciwość, dobro, empatię, zaufanie, a przede wszystkim solidarność". "Stworzyliście wtedy archipelagi wolności i solidarności. W oceanie zniewolenia i zakłamania PRL-u było to wielkie osiągnięcie. Cena waszej uczciwości była wysoka, czasem najwyższa" - zaakcentował premier.
"To była ciernista droga polskiej opozycji lat komunistycznych. Droga, którą wielu postrzegało jako prowadzącą donikąd. Dzisiaj zapewne każdy z nas zadaje sobie pytanie, co było na jej końcu. Wiemy, że na początku i końcu tej drogi zawsze jest Polska. Wolna, suwerenna i niepodległa i wolny człowiek (...) to wam zawdzięczają dziś Polacy wolność, wam jesteśmy winni wdzięczność i pamięć, wobec was formułujemy też obietnicę kontynuacji tego dzieła" - napisał.
Podkreślił również, że my Polacy potrzebujemy bohaterów, ich mocnych życiorysów, wzorców do naśladowania. "To dzięki wam możemy lepiej zrozumieć nasze najnowsze dzieje. Jako uczestnicy, świadkowie i twórcy naszej historii daliście ojczyźnie cenne zasoby jej narodowego bytu (...) Dziękując za to w imieniu własnym i polskiego rządu, mogę dać wyraz swojej dumy, że wśród was znajduje się mój świętej pamięci ojciec, moja mama Jadwiga i siostra Marta" - dodał Mateusz Morawiecki.
W imieniu prezydenta Andrzeja Dudy odznaczenia wręczył prezes IPN dr Jarosław Szarek. Jak przypomniał, 13 grudnia 1981 r. komuniści wprowadzili stan wojenny, tym samym "wypowiadając wojnę narodowi". "Polakom, którzy zjednoczeni, zorganizowani w wielkim, wielomilionowym ruchu +Solidarności+ podjęli próbę naprawy Polski, poszerzenia wolności. A dzisiaj już wiemy, że to był początek drogi do niepodległej Polski. Dzisiaj mamy taką Polskę i właśnie w rocznicę tego dnia, kiedy wydawało się, że zło zwyciężyło, honorujemy tych, którzy to zło pokonali, wszystkich tych, którym zawdzięczamy naszą wolność" - powiedział.
"Odznaczonych zostało ponad 50 osób. To w większości przedstawiciele Regionu +Mazowsze+, niemalże wszystkich najważniejszych zakładów pracy, środowisk. To także przedstawiciele innych miast - Płocka, Łodzi, Wrocławia, Gdańska. Miast, które przed laty były bastionami +Solidarności+. Pierwsi z nich podjęli walkę już latach 70., przedstawiciele organizacji +Ruch+, która pierwsza podniosła ten sztandar niepodległości w tym czasie. Są uczestnicy czerwca 1976, sierpniowej opozycji, wydawnictw niezależnych, KOR-u, ROPCiO, KPN-u i +Solidarności+, wszyscy połączeni marzeniem o niepodległej Polsce. Wtedy płacili za to więzieniem, dzisiaj razem z nimi się cieszymy i za to dziękujemy" - mówił Szarek.
Przemawiający w imieniu odznaczonych sędzia Bogusław Nizieński zaznaczył, że są dumni, że byli w "Solidarności", że "walczyli o wolną Polskę ze zdrajcami naszej ojczyzny". "Nasza ojczyzna to wielki skarb, my ją umiłowaliśmy. I dlatego cieszymy się, że dożyliśmy tego dnia, kiedy dostaliśmy to zaszczytne wyróżnienie (...) my tę naszą ojczyznę kochamy, tak jak kochaliśmy ją przed laty. To odznaczenie, które otrzymaliśmy mobilizuje nas, nam nie wolno się poddać, nam nie wolno zdradzić ideałów +Solidarności+, ani ideałów walki o niepodległą Polskę. Polska to świętość i za tę świętość od najmłodszych lat walczyliśmy i Polsce do końca dni naszych wierni pozostaniemy. Przyrzekamy, że nigdy ideałów wolności i +Solidarności+ nie zdradzimy, one są z nami do końca dni naszych" - podkreślił.
Krzyż Wolności i Solidarności został ustanowiony przez Sejm w 2010 r. dla uhonorowania osób, które w latach 1956-89 "mimo zagrożenia bezpośrednimi represjami, zasłużyły się czynnie dla odzyskania przez Polskę pełnej niepodległości i suwerenności oraz dla obrony praw człowieka i obywatela w PRL". Z wnioskiem o odznaczenie Krzyżem Wolności i Solidarności występuje do prezydenta RP prezes IPN z inicjatywy własnej lub organizacji społecznych i zawodowych.
Krzyż Wolności i Solidarności jest wzorowany na Krzyżu Niepodległości – drugim po Orderze Wojennym Virtuti Militari najwyższym odznaczeniu wojskowym okresu międzywojennego, ustanowionym przez prezydenta Ignacego Mościckiego dla tych, którzy przyczynili się do odzyskania przez Polskę suwerenności w 1918 r. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/aszw/