Muzeum Katyńskie, wyczekane, wymarzone, staje się faktem - mówił sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert podczas uroczystości oficjalnego otwarcia muzeum. Zapowiedział, że Rada będzie nadal przekazywała do muzeum depozyty.
"Rzeczpospolita musi mieć ogromne serce, żeby te wszystkie ofiary i ich najbliższych pomieścić. I ma od dłuższego czasu takie serce. To zadanie gigantyczne, bo trzeba przecież i poszukiwań, i ekshumacji, i identyfikacji, wszędzie tam, gdzie się da, i budowania cmentarzy" - mówił Kunert.
Przypomniał, że Rada od początku starała się być partnerem powstającego muzeum - sukcesywnie przekazywane są do zbiorów placówki pamiątki wydobywane w Katyniu, Miednoje, Charkowie i Bykowni.
W ostatnich miesiącach ROPWiM podjęła decyzję o przekazywaniu dotychczasowych depozytów do Muzeum Katyńskiego. "Będziemy kontynuowali tę akcję. Muzeum Katyńskie będzie dysponowało coraz większą liczbą własnych obiektów muzealnych" - zapewnił Kunert.
Przypomniał też, że ROPWiM pomagała także przy ustaleniu listy nazwisk ofiar zbrodni katyńskiej, które zostały zapisane na wielkiej tablicy w muzeum. Dotychczas udało się ustalić 17 941 nazwisk.
W czwartek Kunert przekazał do muzeum pierwszą z kilku planowanych wielotomowych ksiąg cmentarnych cmentarzy katyńskich. Przekazana w czwartek księga dotyczy cmentarza bykowieńskiego. Kolejne będą się ukazywały co dwa, trzy lata - zapowiedział Kunert. (PAP)
aszw/ akn/ agz/ abr/