W Dniu Wszystkich Świętych Polacy w Izraelu złożyli wieńce, kwiaty i zapalili znicze na grobach polskich żołnierzy i osób cywilnych w Jaffie, Jerozolimie i Ramli. Polscy dyplomaci nie uzyskali natomiast zgody na odwiedzenie grobów w Strefie Gazy.
Na cmentarzu w Jaffie, gdzie są pochowani m.in. żołnierze armii gen. Andersa, politycy II Rzeczypospolitej, zmarli odznaczeni tytułem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata - za ratowanie Żydów w czasie II wojny światowej - i franciszkańscy zakonnicy, w ceremonii prowadzonej przez ojca Apolinarego Szweda wzięło udział kilkanaście osób. Pod pamiątkowym obeliskiem, w imieniu ambasady RP, został złożony wieniec, a na grobach - białe goździki.
Podobna uroczystość, z udziałem około 30 osób miała miejsce w Jerozolimie, na katolickim cmentarzu na górze Syjon, gdzie obok żołnierzy Andersa czy Oskara Schindlera spoczywają m.in. dwaj byli konsulowie generalni RP Aleksy Wdziekoński i Witold Hulanicki.
Hołd zmarłym na obczyźnie rodakom złożono także w Hajfie oraz na cmentarzu wojskowym w Ramli - gdzie na tzw. cmentarzu brytyjskim jest największa kwatera żołnierzy polskich w Izraelu (272 groby).
Ze względu na napiętą sytuację i wymianę ognia pomiędzy Strefą Gazy a Izraelem, nie doszła natomiast do skutku wizyta dyplomatów RP na grobach Polaków w palestyńskiej enklawie rządzonej przez Hamas. Jak dowiedział się PAP, nasi dyplomaci do ostatniej chwili nie mogli uzyskać pozwolenia na wjazd do Strefy Gazy z terytorium Izraela.
Latem 1942 roku, Polskie Siły Zbrojne w ZSRR, powstałe pod dowództwem gen. Władysława Andersa z uwolnionych z sowieckich łagrów polskich więźniów i jeńców, zostały ewakuowane do Iranu i na Bliski Wschód, skąd później trafiły do Europy i - jako 2 Korpus Polski - toczyły walki na froncie zachodnim. W drodze na Zachód, przez pewien czas żołnierze Andersa i towarzyszący im cywile stacjonowali na obszarze dzisiejszego Izraela. Umierali z powodu chorób, wypadków podczas ćwiczeń oraz walk toczonych na terenie ówczesnej Palestyny.
Z Jaffy Juliusz Urbanowicz(PAP)
ju/ ro/