2011-06-14 (PAP) - Na Litwie rozpoczęły się we wtorek uroczystości upamiętniające 70. rocznicę masowych wywózek na Syberię zorganizowanych przez okupacyjny reżim sowiecki. Szacuje się, że do 1952 roku w głąb Rosji zesłano 132 tys. mieszkańców Litwy.
"Tragedia Litwy nie była wyłącznie tragedią Litwinów. Wysyłano i niszczono Rosjan, Polaków, Żydów" - powiedziała we wtorek przewodnicząca Sejmu Irena Degutiene podczas uroczystego posiedzenia litewskiego parlamentu, inaugurującego rocznicowe obchody.
Dodała, że "na Litwie nie ma rodziny, która nie zostałaby dotknięta represjami".
W 1940 roku, po zajęciu Litwy przez ZSRR, rozpoczęła się szeroko zakrojona akcja deportacyjna i represje polityczne wobec ludności cywilnej.
W dniach 14-18 czerwca 1941 roku nastąpiła pierwsza fala masowych wywózek ludności litewskiej na Syberię. Szacuje się, że wywieziono wtedy blisko 20 tys. osób, niezależnie od ich pochodzenia i pozycji społecznej. Represje trwały do 1952 roku. Zesłano 132 tys. mieszkańców Litwy. Szacuje się, że 28 tys. - głównie dzieci i osoby starsze - nie przeżyło drogi na Sybir.
Największą część osób represjonowanych stanowili Litwini. Tragedia dotknęła też Polaków mieszkających na Wileńszczyźnie. Przypuszcza się, że stanowili oni grupę około 1600 osób. Ich losów do końca nie poznano.
14 czerwca jest obchodzony na Litwie jako Dzień Żałoby i Nadziei. Przed południem odbyło się uroczyste posiedzenie Sejmu. Po południu na stacji kolejowej w Nowej Wilejce, skąd tysiące represjonowanych udało się w swą ostatnią podróż, odbyła się Godzina Pamięci. Wieczorem w katedrze wileńskiej odbędzie msza w intencji ofiar wywózek.
W całym kraju czynne są wystawy okolicznościowe przypominające o "czarnym czerwcu", koncerty i spotkania z zesłańcami.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ az/ ap/