Tzw. ustawa degradacyjna, to kwestia elementarnej sprawiedliwości; zdrajcy będą wskazani jako osoby, które prezentowały postawy niegodne, to niezwykle ważne, jeśli chodzi o kształtowanie ducha armii - powiedział w czwartek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
W czwartek rząd przyjął projekt tzw. ustawy degradacyjnej, który przewiduje możliwość pozbawiania stopni wojskowych – również pośmiertnie - żołnierzy w stanie spoczynku, którzy byli członkami m.in. WRON, KBW, pełnili służbę w organach bezpieczeństwa państwa wymienionych w ustawie lustracyjnej.
Dworczyk pytany w czwartek przez dziennikarzy w Sejmie o ten projekt, podkreślił że ma on bardzo dużą wagę, jeśli chodzi o przyszłość. "Z punktu widzenie kształcenia i wychowania młodych kadr oficerskich, bardzo istotny jest punkt odniesienia" - ocenił. Według niego, po 1989 r. "nie nazwano nigdy po imieniu dobra - dobrem, a zła - złem". "Dzisiaj zdrajcy będą rzeczywiście nazwani i wskazani, jako osoby, które prezentowały postawy niegodne, takie których nie należy naśladować. Bohaterowie są nazywani po imieniu. To jest niezwykle ważne, jeśli chodzi o kształtowanie ducha armii" - podkreślił.
Na pytanie, czy warto "grzebać w przeszłości i karać zmarłych", Dworczyk powiedział, że "to nie jest kwestia karania kogokolwiek". "To jest kwestia elementarnej sprawiedliwości i oceny tych postaw, które są godne naśladowania, a zdrajców nazwania po imieniu zdrajcami" - zaznaczył.
Na pytanie, czy ustawa obejmie też gen. Mirosława Hermaszewskiego, Dworczyk potwierdził, że tak. Jak przypomniał, Hermaszewski był członkiem Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, która "w 2012 roku została uznana przez niezawisły sąd za organizację przestępczą o charakterze zbrojnym".
Dworczyk pytany, jak duży krąg osób będzie zdegradowanych powiedział, że "jedyne osoby, które na pewno stracą stopnie oficerskie, to osoby, które zasiadały w Wojskowej Radzie Ocalenia Narodowego - czyli to jest grono 21 albo 22 oficerów". Jak dodał, wszystkie pozostałe przypadki będą rozpatrywane indywidualnie. "Każdorazowo będzie to procedura, która będzie weryfikowała działalność takich osób i każdorazowo od decyzji ministra (obrony) będzie przysługiwało odwołanie do sądu administracyjnego" - wyjaśnił Dworczyk.
Na pytanie, czy w podręcznikach do historii gen. Wojciech Jaruzelski będzie podpisany jako szeregowiec, szef kancelarii premiera odparł, że "wówczas (Jaruzelski) miał stopień generała, natomiast w podręcznikach będzie zapisane, że później za swoją przestępczą działalność został zdegradowany".
Przyjęty w czwartek projekt rozszerza – w porównaniu do wcześniejszego projektu – katalog osób, które można zdegradować. Pozbawić stopnia oficerskiego lub podoficerskiego będzie można nie tylko tych, którzy służyli np. w KBW, czy Informacji Wojskowej, ale również np. dowódców plutonów egzekucyjnych w 1946 r., którzy nie należeli do tych formacji. Inna modyfikacja wprowadza zapis, że degradacji generałów dokonuje szef MON za zgodą prezydenta, a nie sam prezydent.
Projekt ustawy pozwalającej pozbawiać stopni wojskowych żołnierzy, którzy nie są już w służbie czynnej - także pośmiertnie - zapowiadał poprzedni minister obrony Antoni Macierewicz. Pod koniec 2016 r. projekt został skierowany do konsultacji wewnątrzresortowych, w lipcu 2017 r. został opublikowany na stronie RCL w wersji odbiegającej od pierwotnego projektu.
Zakłada on, że osoba, która z racji wieku lub stanu zdrowia nie podlega obowiązkowi służby wojskowej, oraz żołnierz rezerwy, którzy byli członkami WRON, pełnili służbę w organach bezpieczeństwa państwa wymienionych w ustawie lustracyjnej, mogą być pozbawieni stopnia oficerskiego lub podoficerskiego.
Celem projektu jest – jak zadeklarowano w uzasadnieniu – "stworzenie możliwości prawnych pozbawienia stopnia oficerskiego i podoficerskiego m.in. Wojciecha Jaruzelskiego oraz Czesława Kiszczaka", a także innych osób, które były członkami Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. "Wspomniane osoby pełniły służbę wojskową na rzecz totalitarnego państwa i swoją postawą sprzeniewierzyły się polskiej racji stanu" – głosi uzasadnienie.
Autorzy projektu zwracali też uwagę, że w obowiązującym stanie prawnym nie ma możliwości pozbawienia stopnia wojskowego pośmiertnie. (PAP)
autor: Edyta Roś
ero/ mrr/