Jesteśmy im wszystkim winni pamięć – powiedział wiceprezes IPN Mateusz Szpytma o ofiarach Sonderaktion Krakau w sobotę na terenie b. niemieckiego obozu Sachsenhausen. Przypomniał też słowa Hiltera, że należy zapobiec temu, by polska inteligencja stała się warstwą kierowniczą.
W sobotę na terenie b. obozu (baraki 45 i 46, gdzie więzieni byli aresztowani podczas Sonderaktion Krakau) Sachsenhausen uczestnicy akademickiej wyprawy śladami Sonderaktion Krakau rozsypali ziemię spod Dębu Wolności, rosnącego przy Collegium Novum UJ w Krakowie. Dąb Wolności jest symbolem wierności tradycjom akademickim, prawdzie i wyrazem hołdu dla uczonych i studentów, którzy w ich obronie złożyli ofiary życia.
"Wyrazem pamięci są książki, pomniki, tablice, ale i wyprawy do miejsc pamięci, w których cierpieli" – mówił do uczestników wyjazdu śladami Sonderaktion Krakau Mateusz Szpytma, który dziękował zmarłemu w tym roku prof. Andrzejowi Małeckiemu za kultywowanie pamięci o akcji sprzed 80 lat i organizację akademickich wypraw przypominających o męczeństwie narodu polskiego.
Członkami wyprawy akademickiej "Śladami Sonderaktion Krakau – in memoriam prof. Andrzeja Małeckiego" są rodziny aresztowanych profesorów, młodzież i studenci, a także przedstawiciele IPN. Wyjazd zorganizowały krakowski IPN oraz stowarzyszenie Ne Cedat Academia (pol. niech akademia nie ustępuje - założone przez prof. Andrzeja Małeckiego). Wyprawa rozpoczęła się w czwartek i potrwa do poniedziałku. W programie jest nie tylko zwiedzanie terenów b. obozów, ale i apele pamięci, składanie wieńców – w piątek wiązanki złożono przy tablicach na więzieniach wrocławskich, gdzie krakowscy uczeni przebywali od 10 do 27 listopada, zanim trafili do Sachsenhausen.
To 22. tego typu cykliczny wyjazd. Wiceprezes IPN przyznał, że sam brał udział w pierwszej z tych wypraw śladami martyrologii Polaków - do Sachsenhausen.
Podczas sobotniego przemówienia Szpytma przypomniał m.in. słowa Adolfa Hitlera z 20 października 1939 r. o tym, że należy zapobiec temu, aby polska inteligencja stała się warstwą kierowniczą.
"Uwiezienie i osadzenie krakowskich profesorów w Sachsenhausen, a następnie w Dachau (…) nie było dziełem przypadku, zachcianki wywołanej emocjami jednego czy drugiego oficera SS, gestapo lub innego członka okupacyjnej elity na terenie Gubernatorstwa. To były państwowe decyzje podejmowane przez Hansa Franka, namiestnika kanclerza Rzeszy Niemieckiej na tym terenie i namiestników szefa gestapo. Ich celem było zniszczenie polskiej inteligencji, a w konsekwencji polskiego narodu" – mówił wiceprezes IPN, zaznaczając, że aresztowani profesorowie po powrocie z niemieckich obozów zaangażowani byli w tworzenie nowych elit poprzez organizowanie tajnego nauczania. Zaznaczył, że na Uniwersytecie Jagiellońskim tajnym nauczaniem kierował prof. Mieczysław Małecki (ojciec Andrzeja), który był ofiarą Sonderaktion Krakau.
Szpytma dodał, że należy pamiętać nie tylko o systemowym, ale i o ludzkim wymiarze Sonderaktion Krakau. "Ci, którzy byli elitą, autorytetami, wnosili tak wiele do nauki polskiej, europejskiej i światowej, zostali wtłoczeni na dno ludzkiego upadku. Nie możemy sobie wyobrazić, co przezywali każdego dnia (…)" – powiedział.
Metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga w homilii wygłoszonej do uczestników wyprawy akademickiej powiedział o byłym obozie Sachsenhausen, że "to ziemia przesiąknięta krwią, ale i w którą jest wpisana wielka modlitwa i świadoma ofiara dana przez siebie Bogu i Polsce przez tych męczenników".
Jak powiedział, uczestnicy wyprawy "pielgrzymują po drogach świadectwa wiary, ale i miłości do Boga i ojczyzny, ludzi wolnego ducha – profesury krakowskiej, chwały II Rzeczypospolitej".
Metropolita dodał, że profesura krakowska należała do pokolenia, które "wyrosło z wielkiej modlitwy II poł. XIX w., z wielkiego zawierzenia panu Bogu, także z objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie, oficjalnie potwierdzonych, i z wielu miejsc, w których polskie serca czuły bliskość Maryi nawet bez kościelnych potwierdzeń". Tamto pokolenie wyrosło – mówił arcybiskup – z nadziei, która była zasiana przez świętych przełomu XIX i XX w., licznie związanych z krakowską ziemią, a potem beatyfikowanych i kanonizowanych przez Jana Pawła II.
Mówiąc o historii narodu polskiego ocenił, że "rozumujemy sercem" i rozumiemy zarówno Zachód, jak i Wschód, z którymi potrafimy współpracować, modlić się i cierpieć. Jednak oni nie zawsze, według metropolity, rozumieją nas.
6 listopada 1939 r. gestapo podstępnie zwabiło uczonych do Collegium Novum UJ w Krakowie. W wyniku Sonderaktion Krakau, której celem było zniszczenie polskich elit, 183 krakowskich profesorów i nauczycieli akademickich zostało aresztowanych, a następnie wywiezionych do obozów koncentracyjnych w Sachsenhausen i Dachau. Wskutek międzynarodowego poruszenia Niemcy zwolnili część więźniów z obozu w Sachsenhausen - jak zwracają uwagę historycy, był to jedyny taki przypadek w dziejach niemieckich obozów koncentracyjnych. 8 lutego 1940 r. obóz opuściło 102 więźniów, którzy ukończyli 40. rok życia. Przed zwolnieniem musieli się pisemnie zrzec wykonywania w przyszłości swoich zawodów. Pozostałych profesorów naziści przewieźli do innych obozów, m.in. do Dachau (4 marca 1940) i później częściowo zwalniali.(PAP)
autor: Beata Kołodziej
bko/ wj/