Konflikt o charakterze etnicznym pomiędzy Litwą a Polską jest doskonałym prezentem dla Rosji Władimira Putina – powiedział we wtorek w litewskim Sejmie redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Adam Michnik, odbierając Nagrodę Wolności w rocznicę krwawych wydarzeń w 1991 r.
Adam Michnik, przywołując myśl ideologa prezydenta Rosji Aleksandra Dugina, że „napięcie etniczne pomiędzy Litwą a Polską jest ważnym elementem i należy je pogłębiać”, zaznaczył w litewskim parlamencie, że „polsko-litewski konflikt w sprawie pisowni nazwisk, podwójnego nazewnictwa ulic jest doskonałym prezentem” dla Rosji Władimira Putina.
Michnik wskazał, że ci, którzy sprzeciwiają się rozstrzygnięciu problemów polsko-litewskich, „nie mają wyobraźni”. „Otumanieni etnicznym szowinizmem działają przeciwko narodowym interesom naszych krajów” - zaznaczył Adam Michnik. Odnotował też, że w Polsce brakuje wiedzy o Litwie. „Naszym zadaniem jest uzupełnienie tej luki” - powiedział.
We wtorek Litwa obchodzi Dzień Obrońców Wolności. Podczas uroczystej akademii w Sejmie Adam Michnik odebrał prestiżową Nagrodę Wolności przyznaną mu za „bezwarunkowe poparcie w 1991 roku wolności Litwy, wsparcie Litwinów w walce z sowiecką agresją”.
„Jest to największy dar, jaki może otrzymać Polak od litewskiego państwa” - powiedział Michnik. "Traktuje tę nagrodę jako rodzaj uznania dla całego środowiska, w którym funkcjonowałem, środowiska, które od początku wspierało dążenia Litwinów do niepodległości i demokracji” - podkreślił.
Przed 24 laty po północy z 12 na 13 stycznia 1991 roku od kul i pod gąsienicami czołgów, stacjonujących w Wilnie wojsk radzieckich, które usiłowały zdławić niepodległościowe dążenia Litwy, zginęło 14 osób, a kilkaset zostało rannych.
Podczas tegorocznych obchodów w Wilnie często padały odniesienia do Ukrainy. „Zobaczcie, jaką cenę płaci Ukraina za to, że przed dwudziestu laty nie wykazała zdecydowania, wybrała pragmatyzm siedzenia na dwóch stołkach” - mówił Vytautas Landsbergis, ówczesny przewodniczący litewskiego parlamentu, faktyczny przywódca państwa.
Petras Vaitiekunas, który do niedawna był ambasadorem Litwy na Ukrainie zaznaczył, że po tym, co przeżył na Ukrainie, Dzień Obrońców Wolności ma dla niego inny wymiar. „Wolność nie jest prezentem, o wolność walczy się każdego dnia, czasami za wolność płaci się krwią” - mówił w Sejmie podczas obchodów Dnia Obrońców Wolności Vaitiekunas.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ aki/