Dokładnie rok temu członkowie międzynarodowej wyprawy po raz pierwszy eksplorowali wrak niszczyciela eskortowego ORP "Kujawiak", który spoczywa około 6 mil morskich od wybrzeży Malty. Obecna ekspedycja, w skład której wchodzi 14 nurków i badaczy z całego świata, w czwartek prawdopodobnie rozpocznie eksplorację wraku w poszukiwaniu okrętowego dzwonu.
3. międzynarodowa ekspedycja do wraku "Kujawiaka" ma już za sobą trzy dni pobytu na Malcie. W tym roku członkowie zespołu postawili sobie za zadanie m.in. odnalezienie "serca okrętu", czyli dzwonu. W 14-osobowym zespole jest czterech Polaków ze Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe: Roman Zajder, Piotr Wytykowski, Mariusz Borowiak i Robert Piąsta. Pozostali nurkowie i badaczy wraków pochodzą z Australii, Stanów Zjednoczonych, Anglii, Włoch i Malty.
Na początku wyprawy uczestnicy spotkali się na Uniwersytecie Maltańskim w La Valletta na odprawie, którą poprowadził dr Timmy Gambina z Uniwersytetu Maltańskiego. Przyjęto plan pracy na najbliższe dwa tygodnie nurkowania.
Jak powiedział PAP nurek i współorganizator ekspedycji Piotr Wytykowski, który w ub. roku jako pierwszy zszedł na głębokość 100 metrów, gdzie spoczywa polski eskortowiec, przed zasadniczymi poszukiwaniami przeprowadzono nurkowanie aklimatyzacyjne na głębokości 20-40 metrów.
Na środę wyznaczono pierwszy dzień nurkowania do wraku okrętu i rozpoczęcie poszukiwań jego dzwonu. "Kiedy przypłynęliśmy łodzią motorową na miejsce zatopienia +Kujawiaka+, okazało się jednak, że po linie tzw. zejściówce, która prowadziła bezpośrednio na wrak, nie ma śladu. Nie wiemy dokładnie co się z nią stało” - relacjonował Wytykowski.
Lina była wcześniej przymocowana do śruby "Kujawiaka" i do bojki, która znajdowała się pod powierzchnią wody. Nurkowie nie wykluczają, że ta ostatnia uległa zalaniu i zatonęła wraz z liną. "To spowodowało, że od nowa musieliśmy wykonać prace przygotowawcze. Tego dnia nie mogliśmy więc przeprowadzić nurkowania zespołowego w poszukiwaniu artefaktów. W czwartek wracamy jednak na wrak i rozpoczynamy poszukiwania” - dodał Wytykowski.
Niszczyciel eskortowy ORP "Kujawiak" zatonął w nocy z 15 na 16 czerwca 1942 roku u wybrzeży Malty po wpłynięciu na niemiecką minę podczas eskortowania alianckiego konwoju. Zginęło 13 członków załogi.
Polska ekspedycja Stowarzyszenia Wyprawy Wrakowe odnalazła wrak leżący na głębokości 100 metrów we wrześniu 2014 r., a w ubiegłym roku dokonała jego pierwszej eksploracji - jej członkowie zbadali wrak oraz wykonali bardzo szczegółową dokumentacje filmową. Tym razem członkowie wyprawy za pomocą fal dźwiękowych chcą odtworzyć dokładny obraz wraku. Planują także wydobyć dzwon okrętowy, który ma trafić do muzeum na Malcie. (PAP)
szu/