W środę mija sto lat od śmierci Bogumiła Labusza, bojownika o polskość Warmii i Mazur, nazywanego "Mazurskim Generałem" założyciela Mazurskiej Partii Ludowej. Na jego grobie w Labuszewie w gminie Biskupiec lokalne władze złożyły kwiaty.
Uroczystość zorganizowano z inicjatywy prawnuczki Labusza, wiceprezes PSL, poseł Urszuli Pasławskiej.
"Bogumił Labusz czuł się Polakiem, co nie było łatwe w Prusach Wschodnich przełomu XIX i XX wieku. Walcząc z germanizacją zakładał polskie gazety, kółka rolnicze, czytelnie i banki spółdzielcze, między innymi funkcjonujący do dziś Bank Spółdzielczy w Szczytnie. W obronie praw mazurskich chłopów, wyzyskiwanych przez niemieckich obszarników, założył Mazurską Partię Ludową"- wspominała Urszula Pasławska.
Dodała, że Bogumił Labusz był niezwykle odważnym i prawym człowiekiem. "W swoim domu w ówczesnym Hozembarku otworzył Bibliotekę Polską, a na dachu umieścił rzeźbę przedstawiającą orła białego. Figury nie zdjął mimo gróźb ze strony władz pruskich, za co został aresztowany w 1914 r. Przed śmiercią w 1919 r. powiedział, że żałuje tylko jednego: nie dane mu było doczekać polskich Mazur" - wskazała.
Historyk dr Szymon Drej w artykule o Bogumile Labuszu nazywa go "zapomnianym bohaterem mazurskiego ludu".
W jego ocenie, Bogumił Labusz, zwany Mazurskim Generałem, to jeden z najbardziej oddanych i najwybitniejszych bojowników o polskość Mazur. "Zapomniany dziś bohater, całe niemal swoje życie poświęcił sprawie polskiej w Prusach Wschodnich. Mimo jego zaangażowanego życia, niewiele wiadomo, a jego biografia wciąż zawiera wiele białych plam, które powinny zostać wypełnione, by +czas nie zaćmił i niepamięć+"- podkreślił. (PAP)
autorka: Agnieszka Libudzka
ali/ wj/