10.01.2011. Londyn (PAP) - Redakcja brytyjskiego tabloidu "The Mirror" usunęła z internetowego wydania dziennika wzmiankę o "polskim obozie koncentracyjnym" w Auschwitz. Artykuł w oryginalnym brzmieniu jest w internecie niedostępny. Jest to wynikiem protestu ambasady RP. "Wysłaliśmy (do redakcji) rutynowy list informujący, że to określenie jest nieprawdziwe, i wskazaliśmy na nazwę przyjętą przez UNESCO" - powiedział PAP rzecznik ambasady RP w Londynie Robert Szaniawski.
W liście ambasady RP wskazano na sformułowanie przyjęte przez UNESCO: "Auschwitz-Birkenau. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1940-45)".
Powtarzające się w prasie brytyjskiej, w tym w wielonakładowych publikacjach, określenie "polski obóz koncentracyjny" czołowy działacz polonijny Wiktor Moszczyński tłumaczy bardziej intelektualnym lenistwem i niedbałością redakcyjną niż złą wolą dziennikarzy.
W swoim blogu napisał on ostatnio, że "żadnemu byłemu brytyjskiemu jeńcowi wojennemu, który w czasie drugiej wojny światowej przeszedł przez obozy w Birmie, nie przyszłoby na myśl, by powiedzieć o nich +birmańskie+. I nie bez powodu mówi się o nich +japońskie+".
"Równie absurdalnym byłoby nazwanie muru Hadriana murem brytyjskim" - zauważa.
Według Szaniawskiego "polskich obozów koncentracyjnych" w brytyjskiej prasie jest ostatnio zdecydowanie mniej niż w minionych latach i zdarzają się głównie w prasie regionalnej.
"Takie sformułowania wyłapujemy najczęściej na jesieni, gdy do muzeum oświęcimskiego z całej W. Brytanii jeździ wiele szkolnych wycieczek. Zdarza się, że w prasie lokalnej w relacjach z pobytu w Polsce trafiają się takie niefortunne sformułowania, choć ostatnio jest ich zdecydowanie mniej" - dodaje.
"Jeśli chodzi o prasę ogólnokrajową, to można powiedzieć, że ich nie odnotowaliśmy. W pojedynczych przypadkach piszemy do redakcji list z prośbą, by poinformowała redaktorów, że określenie +polski obóz koncentracyjny+ jest niewłaściwe i obraża uczucia Polaków" - wyjaśnił. (PAP)
asw/ az/ mc/ mow/