Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN postawiło się w roli wyłącznego beneficjenta grantu finansowanego z mechanizmu Europejskiego Obszaru Gospodarczego - głosi komunikat MKiDN, w którym resort odniósł się do zarzutów b. dyrektora Muzeum POLIN prof. Dariusza Stoli dot. grantu norweskiego.
W ubiegłym tygodniu prof. Stola w Onecie, a w tym tygodniu w "Tygodniku Powszechnym", podał, że w 2018 r. w MKiDN przedstawiono mu żądanie wicepremiera, szefa resortu kultury Piotra Glińskiego dotyczące przekazania 5 mln euro z funduszy norweskich dla POLIN na powstające Muzeum Getta Warszawskiego.
"To byłoby działanie na szkodę Muzeum POLIN; żądać ode mnie, żeby działał na szkodę muzeum, któremu poświęciłem ileś lat życia, było absurdalne" - wyjaśnił w Onecie prof. Stola.
W komunikacie pt. "MKiDN: niedominujący lider bierze wszystko, czyli odpowiedź na zarzuty prof. Dariusza Stoli ws. tzw. grantu norweskiego", który w środę przesłała PAP dyrektor Centrum Informacyjnego MKiDN Anna Pawłowska-Pojawa, czytamy, że "powody, dla których prof. Dariusz Stola nie został powołany na stanowisko dyrektora Muzeum Polin były wielokrotnie formułowane i są jednoznaczne". "Nie ma i nie było zgody na upolitycznianie Muzeum Historii Żydów Polskich, co dyrektor Stola czynił w trakcie swojej kadencji, i co jest także niezgodne ze statutem Muzeum" - głosi komunikat.
W komunikacie pt. "MKiDN: niedominujący lider bierze wszystko, czyli odpowiedź na zarzuty prof. Dariusza Stoli ws. tzw. grantu norweskiego", który w środę przesłała PAP dyrektor Centrum Informacyjnego MKiDN Anna Pawłowska-Pojawa, czytamy, że "powody, dla których prof. Dariusz Stola nie został powołany na stanowisko dyrektora Muzeum Polin były wielokrotnie formułowane i są jednoznaczne". "Nie ma i nie było zgody na upolitycznianie Muzeum Historii Żydów Polskich, co dyrektor Stola czynił w trakcie swojej kadencji, i co jest także niezgodne ze statutem Muzeum" - głosi komunikat.
Odnosząc się do sprawy grantu norweskiego komunikat MKiDN głosi: "Sprawa, o której +nagle przypomniał sobie+ prof. Stola, dotyczyła 10 mln euro - tyle wynosił grant pn. +Ochrona Żydowskiego Dziedzictwa Kulturowego+ (będący częścią programu +Kultura+ finansowanego z mechanizmu Europejskiego Obszaru Gospodarczego), wobec którego Muzeum Polin, w sposób absolutnie uzurpatorski, postawiło się w roli wyłącznego beneficjenta".
"MKiDN wielokrotnie zwracało się do dyrektora Stoli, aby był skłonny uwzględnić w ramach grantu potrzeby innych instytucji (poza Polin) zajmujących się tym dziedzictwem, w tym Żydowskiego Instytutu Historycznego, Muzeum Getta Warszawskiego czy instytucji zajmujących się cmentarzami żydowskimi w Polsce. Uważaliśmy - i uważamy tak w dalszym ciągu - że grant norweski w wysokości 42 mln zł na tzw. +działania miękkie+ w obszarze dziedzictwa żydowskiego mógłby być znacznie efektywniej wykorzystany przez różne instytucje niż przez jednego monopolistę wyłącznie na działania edukacyjno-popularyzatorskie, tym bardziej, że jedna z tych instytucji (Muzeum Getta Warszawskiego) jest instytucją nowoutworzoną i potrzebującą w owym czasie dużego wsparcia, m.in. na sfinansowanie koncepcji wystawy itp." - głosi komunikat.
W komunikacie dodano też, że "takie rozwiązanie byłoby także zgodne z programem Dariusza Stoli, który, obejmując stanowisko dyrektora Muzeum Polin, podkreślał, że rolą muzeum będzie wspieranie również innych instytucji zajmujących się dziedzictwem żydowskim, a nie całkowite zmonopolizowanie tego obszaru". Dodano przy tym - jak głosi komunikat - "cytat z programu": "Wśród krajowych instytucji i organizacji zajmujących się historią Żydów (...). MHŻP powinno dążyć do uzyskania pozycji wstrzemięźliwego, niedominującego lidera, który nie zagraża innym, lecz wspiera ich w rozwoju. Wymaga to uznania przez kadrę MHŻP roli, którą odgrywają na tym polu inne podmioty, gotowości do współpracy – także z niewielkimi organizacjami pozarządowymi i sprawnej komunikacji".
W dalszej części komunikatu MKiDN odwołuje się do potrzeby oceny tej sprawy przez opinię publiczną: "Czy rację ma dyrektor Stola, który uważał, że sumą 42 mln zł ze środków norweskich na wspieranie żydowskiego dziedzictwa kulturowego w Polsce (będących rekompensatą rządu norweskiego za wolny dostęp firm norweskich do polskiego rynku) powinna dysponować tylko jedna instytucja, czy też MKiDN, które ocenia, że środki przeznaczone na ochronę dziedzictwa żydowskiego w Polsce powinny być podzielone pomiędzy 3 różne instytucje zajmujące się podobną problematyką z Polin w roli lidera projektu, z których zaniedbane cmentarze czy Muzeum Getta Warszawskiego były, w owym czasie, w największej potrzebie – to już musi ocenić opinia publiczna".
MKiDN poruszyło w komunikacie także kwestię przejrzystości przyznawania pieniędzy rządu Norwegii: "Fakt, że z 22 mln euro mln (ponad 90 mln zł) przeznaczonych na tzw. projekty miękkie w ramach współpracy kulturalnej pomiędzy Polską a krajami operującymi Funduszami Norweskimi, 12 milionów (ok. 50 mln zł) jest rozdysponowanych w trybie konkursowym, a 10 mln euro (ponad 42 mln zł) w trybie bezkonkursowym trafia do jednej instytucji, może budzić wątpliwość o przejrzystość procesu przyznania tych środków". "Dlatego MKIDN proponowało utworzenie konsorcjum trzech instytucji z Muzeum Polin jako liderem i dwoma partnerami (Żydowskim Instytutem Historycznym oraz Muzeum Getta Warszawskiego), które będzie prowadziło działania w trzech obszarach: edukacyjno-popularyzatorskie (Polin), prace międzynarodowe nad stworzeniem koncepcji nowej wystawy stałej o tematyce żydowskiej (MGW) i działania badawcze (ŻIH), zachowując podstawowy cel działania, jakim jest przeznaczenie środków na wspieranie i ochronę żydowskiego dziedzictwa kulturowego. MKIDN proponowało również przeznaczenie części środków na opiekę nad cmentarzami żydowskimi" - dodano.
W komunikacie zwrócono także uwagę, że "przekazanie całej sumy dla jednego podmiotu (Polin) było decyzją państwa darczyńcy (w praktyce Norwegii), wbrew stanowisku MKiDN". "Ostatecznie prof. Stola przychylił się jedynie do przekazania 1 mln euro Żydowskiemu Instytutowi Historycznemu, ale odmówił podzielenia się grantem z Muzeum Getta Warszawskiego i na inne cele" - podał resort kultury.
"Jednocześnie MKIDN informuje, że wniosek Muzeum Historii Żydów Polskich o wypłatę środków w ramach projektu, zawierający liczne uchybienia formalne, został złożony do MKIDN dopiero 23 grudnia 2019 r. (!). Pomimo wyznaczenia terminu na złożenie poprawionego wniosku do 3.02. – poprawiony wniosek został przekazany dopiero 17 lutego br. (dzień przed publikacją pierwszego wywiadu, w którym pan Stola poruszył tę sprawę). Zaniepokojenie MKIDN nadal budzi budżet projektu, w którym znacząco zachwiane zostały proporcje finansowania wynagrodzeń etatowych pracowników Muzeum Historii Żydów POLIN w stosunku do innych zadań" - czytamy.
"MKiDN wielokrotnie zwracało się do dyrektora Stoli, aby był skłonny uwzględnić w ramach grantu potrzeby innych instytucji (poza Polin) zajmujących się tym dziedzictwem, w tym Żydowskiego Instytutu Historycznego, Muzeum Getta Warszawskiego czy instytucji zajmujących się cmentarzami żydowskimi w Polsce. Uważaliśmy - i uważamy tak w dalszym ciągu - że grant norweski w wysokości 42 mln zł na tzw. +działania miękkie+ w obszarze dziedzictwa żydowskiego mógłby być znacznie efektywniej wykorzystany przez różne instytucje niż przez jednego monopolistę wyłącznie na działania edukacyjno-popularyzatorskie, tym bardziej, że jedna z tych instytucji (Muzeum Getta Warszawskiego) jest instytucją nowoutworzoną i potrzebującą w owym czasie dużego wsparcia, m.in. na sfinansowanie koncepcji wystawy itp." - głosi komunikat.
"MKIDN przypomina również, że Muzeum Getta Warszawskiego zostało powołane z inicjatywy środowisk i organizacji zajmujących się historią Żydów w Polsce, m.in. prof. Pawła Śpiewaka, i – wbrew twierdzeniom prof. Stoli - nie pełni roli konkurencyjnej w stosunku do Muzeum Historii Żydów Polskich, a stanowi komplementarne uzupełnienie jego działalności w zakresie historii II wojny światowej i największego getta okupowanej Europy" - dodano w komunikacie MKiDN.
W maju 2019 r. na dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN przez został ponownie zarekomendowany prof. Dariusz Stola. Rekomendacja została wydana przez 15-osobową komisję konkursową w skład której weszli m.in. przedstawiciele trzech założycieli muzeum, czyli MKiDN, miasta st. Warszawa i Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce. Ostatecznie dyrektora POLIN mianuje minister kultury i dziedzictwa narodowego, jednak prof. Piotr Gliński nie powołał go.
W niedawnym oświadczeniu prof. Stola napisał, że "widząc szkody, które Muzeum już poniosło i zagrożenia, które przed nim stoją, pragnie oświadczyć, że dla jego dobra gotów jest zaakceptować takie warunki, które pozwolą na zażegnanie kryzysu". "Jestem gotów powstrzymać się od realizacji przysługujących mi praw pod warunkiem porozumienia wszystkich założycieli Muzeum, niezbędnego do dalszego funkcjonowania instytucji" - podkreślił.
MKiDN poinformowało następnie, że szef MKiDN Piotr Gliński uzgodnił ze współorganizatorami Muzeum POLIN - prezydentem Warszawy i przewodniczącym Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny - kandydaturę na stanowisko dyrektora i zamierza powołać Zygmunta Stępińskiego na trzyletnią kadencję.
Resort przekazał także, że zgodnie z przepisami ustawy z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej "minister wystąpi do związków zawodowych działających w Muzeum oraz stowarzyszeń zawodowych i twórczych o opinię na temat kandydata na dyrektora MHŻP".
Zygmunt Stępiński jest absolwentem Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Od lat związany z działalnością społeczną organizacji żydowskich w Polsce i za granicą. W latach 80. był zaangażowany w działalność opozycji demokratycznej. Wydawca, dziennikarz, współtwórca i wieloletni prezes zarządu Wydawnictwa MURATOR, współautor programów społecznych "Dom dostępny" i "Dom bez barier". W Muzeum POLIN od 2012 r. jako zastępca dyrektora nadzorował pracę działów: edukacji, komunikacji oraz sprzedaży i marketingu. (PAP)
nno/ aszw/ pko/