W ramach przygotowywań do obchodów Święta Wojska Polskiego około 40 osób, harcerze z Wileńszczyzny i młodzież z klubów prowadzonych przez Opus Dei z Polski, sprzątało w piątek cmentarz wojskowy na Rossie w Wilnie.
„Nasze porządki sprowadzały się głównie do pielenia. Wyrwaliśmy dwa kontenery trawy” - powiedział PAP instruktor Związku Harcerstwa Polskiego na Litwie, dyrektor polskiego Gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie Adam Błaszkiewicz.
Sprzątanie cmentarza wojskowego na Rossie, gdzie m.in. spoczywa serce marszałka Józefa Piłsudskiego, jest tradycją wśród wileńskich harcerzy. Od dwóch lat przed 15 sierpnia pomagają im chłopcy z klubów prowadzonych przez Opus Dei.
„Ta nasza praca to jest oddanie hołdu tym, którzy zginęli, byśmy mogli być Polakami i chrześcijanami. To jest też obcowanie z tymi, którzy tu spoczywają, i nawiązywanie kontaktów z harcerkami i harcerzami z Wilna” - powiedział PAP kierownik polskiej grupy, wicedyrektor Ośrodka Akademickiego Rejs ze Szczecina Paweł Błażewicz.
Sprzątanie Rossy zakończyło pobyt grupy wolontariuszy z Warszawy, Krakowa, Szczecina i Torunia na Wileńszczyźnie.
Przez dwa tygodnie młodzież pracowała przy kościołach w Butrymańcach i Podborzu w rejonie solecznickim. Chłopcy odnawiali pomniki, malowali bramy, dzwonnicę, krzyże. Pomagali też w pracach porządkowych rodzinom wielodzietnym, osobom samotnym, przeprowadzili dla dzieci z Butrymańc zajęcia z chemii i fizyki, warsztaty dziennikarskie.
„Głównym celem, jaki przyświeca działalności naszych klubów, jest świętość w życiu codziennym. Bycie świętym może przyjmować wiele postaci, ale wszystkie one sprowadzają się do jednego – czynienia dobra” – mówi Błażewicz.
Obóz młodzieży z klubów prowadzonych przez Opus Dei odbył się na Litwie po raz trzeci.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ kot/ mc/