Dla Białorusi Konstanty Kalinowski, jeden z przywódców Powstania Styczniowego z 1863 r. na Litwie, to wielka postać – oświadczył rzecznik MSZ Białorusi. Zadeklarował, że Mińsk jest gotów do współpracy z Litwą i Polską, by „oddać mu historyczną sprawiedliwość”.
Rzecznik białoruskiego MSZ Anatol Hłaz zapewnił też, że - jak to ujął - "mylne jest wrażenie" jakoby Mińsk nie interesował się ekshumacjami powstańców styczniowych prowadzonymi na Litwie.
"Dla Białorusi Kalinowski to wielka postać historyczna, to nie ulega wątpliwości. Nie należy się spierać, do kogo należy. To wspólna spuścizna, która łączy narody Białorusi, Polski i Litwy" – oświadczył Hłaz w wydanym w piątek komunikacie, dziękując Litwie za gotowość do współpracy.
Szczątki straconych przez władze carskie powstańców styczniowych, w tym Konstantego Kalinowskiego, odnaleziono w 2017 r. na wileńskiej Górze Zamkowej. Jesienią planowany jest ich ponowny pochówek na cmentarzu na Rossie.
"Prowadzimy obecnie rozmowy na temat możliwej współpracy na rzecz precyzyjnej identyfikacji, w tym badania szczątków brata Konstantego Kalinowskiego, który jest pochowany na terytorium Białorusi (w miejscowości Świsłocz)" – oświadczył Hłaz.
Rzecznik MSZ zapewnił, że "mylne jest wrażenie", jakoby strona białoruska w ogóle nie interesowała się badaniami prowadzonymi przez litewskich naukowców. "Takie wrażenie bierze się pewnie stąd, że koncentrowaliśmy się na konkretnych działaniach i nie tak aktywnie informowaliśmy media o swoich krokach" – wyjaśnił.
O braku zainteresowania sprawą ze strony oficjalnych struktur białoruskich informowały media niezależne, powołując się na stronę litewską.
W piątek niezależna internetowa gazeta "Nasza Niwa" opublikowała list otwarty pisarza Andreja Horwata do ministra spraw zagranicznych Uładzimira Makieja, w którym apelował on o zajęcie się tą sprawą. "Proszę wykonać swoją pracę i na godnym poziomie reprezentować moje interesy poza granicami Białorusi, jak również interesy wielkiej liczby Białorusinów, dla których Kalinowski jest bohaterem" – napisał Horwat.
"Nie jestem historykiem, ale jestem Białorusinem i ukształtowała mnie kultura narodowa, w którą wizerunek Kalinowskiego został na zawsze wpisany przez artystów jako wizerunek bohatera" – zaznaczył pisarz.
Kilka godzin później na swoim Twitterze poinformował, że otrzymał telefon z MSZ z zapewnieniem, że zrobi "wszystko co możliwe, by nie było nam wstyd".
W swoim oświadczeniu Hłaz zapewnił, że białoruscy eksperci w ub. r. byli w Wilnie, gdzie prowadzili z Litwinami rozmowy w sprawie badań i ekshumacji Kalinowskiego. Ponadto w piątek odbyło się spotkanie z ambasadorem Litwy na Białorusi, w czasie którego omawiano m.in. kwestię napisów na nagrobkach powstańców.
Wcześniej informowano, że strona litewska podjęła decyzję o umieszczeniu nazwiska Kalinowskiego również w języku białoruskim (na wszystkich nagrobkach napisy mają być w języku litewskim i polskim). Litewscy Białorusini zwrócili się jednak do władz Litwy z prośbą o umieszczenie wszystkich nazwisk powstańców w trzech językach.
"Jesteśmy bardzo zainteresowani, by dopełniła się historyczna sprawiedliwość wobec tej postaci i jesteśmy gotowi do aktywnej współpracy z naszymi partnerami z Litwy i Polski, a także ze społeczeństwem białoruskim" – oświadczył rzecznik Hłaz.
Podczas prac archeologicznych prowadzonych w 2017 roku na Górze Zamkowej w Wilnie znaleziono szczątki 17 osób. Okazało się, że są to szczątki powstańców straconych na Placu Łukiskim i pogrzebanych przez władze carskie w tajemnicy przed ich bliskimi i mieszkańcami miasta.
W ub. r. podczas dalszych prac na górze odnaleziono szczątki kolejnych trzech powstańców. Trwają poszukiwania zwłok jeszcze jednego - według historycznych źródeł na Górze Zamkowej zostało pogrzebanych 21 osób.
Odnalezione szczątki, m.in. należące do przywódców zrywu z 1863 roku Zygmunta Sierakowskiego i Konstantego Kalinowskiego, mają jesienią spocząć w centralnej kaplicy wileńskiego cmentarza Rossa.
Konstanty Kalinowski, dziennikarz i prawnik, w Powstaniu Styczniowym był komisarzem Rządu Narodowego na województwo grodzieńskie. Białoruskie środowiska niezależne uważają go za bohatera narodowego.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)
just/ cyk/