Muzułmański Związek Religijny w RP w wydanym w poniedziałek oświadczeniu wyraził niepokój z powodu zbezczeszczenia meczetu i mizaru w Kruszynianach (Podlaskie). Liczy na szybkie wykrycie sprawców; śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku.
Do „zdecydowanych działań” prowadzących do wykrycia sprawców wezwali władze także przedstawiciele Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów oraz Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów - organizacji zajmujących się dialogiem międzyreligijnym.
W nocy z soboty na niedzielę nieznani sprawcy pomalowali farbą w sprayu zabytkowy kruszyniański meczet i wiele płyt nagrobnych na pobliskim mizarze - muzułmańskim cmentarzu.
Zniszczenia odkryto w niedzielę rano. Na ścianach zewnętrznych meczetu namalowano m.in. symbol Polski Walczącej, świnię, są też namalowane fale na ścianach, które w niektórych miejscach zahaczają także o dolną część okien świątyni.
Na znajdującym się obok meczetu pamiątkowym kamieniu z napisem "Pomnik historii" - bo taki tytuł mają kruszyniański meczet i mizar - namalowano coś, co przypomina trupią czaszkę i skrzyżowane kości piszczelowe. Akty wandalizmu są też na pobliskim cmentarzu.
„Aktem agresji” skierowanym przeciwko wspólnocie religijnej „będącej od wieków współgospodarzem na ziemi polskiej” nazwali wydarzenia w Kruszynianach przedstawiciele Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów oraz Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów.
„Aktem agresji” skierowanym przeciwko wspólnocie religijnej „będącej od wieków współgospodarzem na ziemi polskiej” nazwali wydarzenia w Kruszynianach przedstawiciele Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów oraz Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów.
„Zło, które ujawniło się w Kruszynianach, nie może pozostać bezkarne. Uderza ono nie tylko w tych, przeciwko którym zostało bezpośrednio wymierzone, lecz we wszystkich obywateli Rzeczypospolitej. Wzywamy władze państwowe do zdecydowanych działań prowadzących do wykrycia sprawców i osądzenia ich” - można przeczytać w przesławnym PAP oświadczeniu.
Pod dokumentem podpisali się: współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów ze strony chrześcijańskiej Bogdan Białek, współprzewodniczący rady ze strony żydowskiej Stanisław Krajewski oraz współprzewodniczący Rady Wspólnej Katolików i Muzułmanów ze strony muzułmańskiej, Andrzej Saramowicz.
W poniedziałek po południu specjalistyczna firma, po uzgodnieniach z wojewódzkim konserwatorem zabytków, rozpoczęła usuwanie zniszczeń na meczecie - poinformowała rzeczniczka wojewody podlaskiego Joanna Gaweł. Koszty czyszczenia ma pokryć wojewoda. Będzie to kosztowało od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Gaweł dodała, że wojewoda wystąpi również do głównego konserwatora zabytków o pieniądze na oświetlenie meczetu. Starania o środki są też prowadzone w ministerstwie administracji i cyfryzacji.
Przewodniczący muzułmańskiej gminy wyznaniowej w Kruszynianach Bronisław Talkowski powiedział PAP, że farba jest usuwana metodą piaskowania, kolor sprayu schodzi, ale ślady - jego zdaniem - zostają. "Nie minie nas obowiązek pomalowania meczetu" - uważa Talkowski.
Śledztwo w sprawie wydarzeń w Kruszynianach wszczęła Prokuratura Rejonowa w Sokółce. W poniedziałek, ze względu na rangę i charakter sprawy, została ona przekazana do Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Postępowanie dotyczy kilku wątków, m.in. publicznego znieważenia z powodu przynależności należności narodowej, etnicznej, rasowej bądź wyznaniowej, znieważenia miejsca spoczynku zmarłych a także zniszczenia mienia.
W poniedziałek oświadczenie w sprawie incydentu w Kruszynianach wydał Muzułmański Związek Religijny w RP (MZR) - najstarsza i najważniejsza organizacja polskich wyznawców islamu. Gmina muzułmańska w Kruszynianach jest w strukturach administracyjnych MZR.
W imieniu muftiego Tomasza Miśkiewicza i Najwyższego Kolegium MZR oświadczenie podpisał rzecznik Musa Czachorowski.
Podkreślił, że Kruszyniany to miejsce szczególne nie tylko dla polskich Tatarów i muzułmanów. "Kruszyniany są zarówno dziedzictwem naszym, tatarskim, jak i wszystkich obywateli Rzeczypospolitej. Potwierdza to uznanie meczetu i mizaru za Pomnik Historii" - głosi oświadczenie.
Wydarzenia w Kruszynianach nazwał aktem "tępej, prymitywnej agresji". "Czynu tak podłego nie doświadczyliśmy nigdy dotąd na Podlasiu. Jesteśmy wstrząśnięci bezsensem plugawego postępku, dokonanego akurat podczas rozpoczynającego się świętego miesiąca postu, Ramadanu (rozpoczął się w sobotę - PAP)" - napisał Czachorowski.
Wyraził też nadzieję, sprawcy zostaną ujęci i odpowiedzą za swoje czyny i podziękował za płynące z całej Polski słowa potępienia tego "odrażającego chuligańskiego czynu".
"Jako odwieczni obywatele Rzeczypospolitej zawsze szanowaliśmy i szanujemy obowiązujące prawo. Żyjemy w zgodzie ze wszystkimi, niezależnie od wyznawanej religii oraz pochodzenia. Nie wyrządzamy nikomu krzywdy i nie pragniemy niczego cudzego" - głosi oświadczenie.
"Wyrażamy jednak niepokój z powodu wydarzeń w Kruszynianach. Coś takiego stanowi bowiem zagrożenie nie tylko dla nas, ale może przerodzić się w agresję skierowaną przeciwko innym mniejszościom narodowym, etnicznym oraz wyznaniowym" - napisał Czachorowski. Dodał, że z tego powodu MZR oczekuje szybkich i stosownych działań odpowiednich władz, w tym stosownego zabezpieczenia pomników historii w Kruszynianach i pozostałych miejsc kultu.
Kruszyniany to jedno z centrów polskich wyznawców islamu. Zabytkowy meczet i mizar pochodzą z XVII wieku. Oba miejsca noszą tytuł pomnika historii nadawanego przez prezydenta RP. W marcu 2010 r. meczet odwiedził książę Karol w trakcie swojej wizyty w Polsce. (PAP)
rof/ kow/ ban/ bos/ mow/