26.01. 2010 Berlin (PAP) - Rozwiązanie sporu wokół kandydatury przewodniczącej Związku Wypędzonych (BdV) Eriki Steinbach do rady niemieckiej fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" może się przeciągnąć do połowy lutego - wynika z wtorkowych wypowiedzi polityków i przedstawicieli BdV. "W drugim tygodniu lutego spotkamy się z BdV (...) Wszystko wymaga czasu" - powiedział we wtorek szef grupy CSU w Bundestagu Hans-Peter Friedrich.
Jednak we wtorek także Steinbach dała do zrozumienia, że nie spodziewa się porozumienia w sporze wokół fundacji do końca stycznia, jak pierwotnie żądała. "Będziemy kontynuować rozmowy" - powiedziała PAP na pytanie, kiedy oczekuje odpowiedzi rządu federalnego na propozycje BdV dotyczące rozwiązania sporu.
Konflikt dotyczy kandydatury Steinbach do rady fundacji, która ma stworzyć w Berlinie muzeum poświęcone wysiedleniom. Szef MSZ Guido Westerwelle blokuje tę nominację ze względu na zastrzeżenia Polski.
Na początku stycznia Steinbach zażądała spełnienia kilku warunków w zamian za swą rezygnację z członkostwa we władzach przyszłego muzeum. Najważniejsze to zwiększenie liczby przedstawicieli Związku Wypędzonych w radzie fundacji (obecnie ma trzy na 13 miejsc) oraz jej usamodzielnienie w stosunku do rządu federalnego.
"Cieszymy się, że frakcje koalicyjne konstruktywnie zajmują się naszą propozycją oraz że wszystkie strony wykazują wolę dojścia do wspólnego rozwiązania. Propozycje BdV okazały się przydatne" - powiedziała we wtorek Steinbach dziennikarzom po posiedzeniu prezydium BdV w Berlinie.
"Jestem optymistką, że w nie tak długim czasie dojdziemy do dobrego rozwiązania" - oświadczyła. "Musi ono pozwolić wszystkim stronom zachować godność, a także być dobre dla fundacji" - dodała.
Jeszcze w tym tygodniu ma się odbyć spotkanie przewodniczących frakcji koalicji rządzącej CDU/CSU i FDP oraz pośredniczącego w rozmowach ministra kultury Bernda Neumanna. Z dotychczasowych wypowiedzi polityków wynika, że koalicja byłaby gotowa zgodzić się na przyznanie BdV jednego bądź dwóch dodatkowych miejsc w radzie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". Jest jednak mało prawdopodobne, by rząd zrezygnował z wpływu na skład władz fundacji oraz wyodrębnił ją spod kurateli Niemieckiego Muzeum Historycznego.
Steinbach potwierdziła jednak we wtorek, że BdV obstaje przy swych żądaniach.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ mc/