Wiceszef prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) Alexander Gauland powiedział tygodnikowi "Die Zeit", że Niemcy z powodu swej nazistowskiej przeszłości bronią tożsamości z mniejszą determinacją niż inne narody: "Hitler złamał Niemcom kręgosłup".
"Hitler zniszczył dużo więcej, niż tylko miasta i ludzi, złamał Niemcom kręgosłup, w znacznym stopniu" - powiedział narodowo-konserwatywny polityk w wywiadzie dla najnowszego wydania "Die Zeit".
"Naziści dotykali wielu spraw, co spowodowało, że wskutek tego dotknięcia nie można było o nich mówić. Duma narodowa, jaką odczuwa każdy Anglik i każdy Francuz, jest u nas w dużej mierze kwestionowana, zgodnie z dewizą: czy wolno nam o tym mówić?" - wyjaśnił Gauland.
Wiceszef AfD zwrócił uwagę, że "prawo do tradycji narodu", które można zastąpić słowem "tożsamość", jest bronione przez inne narody z dużo większą determinacją niż przez Niemcy. "Oczywiście ma to wiele wspólnego z Auschwitz" - tłumaczy Gauland.
Wspominając, że odwiedził niedawno były niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz, zastrzegł, że ta wizyta "już nim nie wstrząsnęła", w przeciwieństwie do wcześniejszej wizyty w Buchenwaldzie (pod Weimarem - PAP). "To jest jak zamrożona groza. Gdy widzi się te wszystkie włosy i pędzle i walizki, to nagle ogarnia człowieka uczucie, że to wszystko jest skamieniałe, że już nie przemawia. Uważam, że Auschwitz, także jako symbol, dużo w nas zniszczył" - powiedział polityk AfD.
Zdaniem Gaulanda Niemcy nie będą zdolne do przezwyciężenia kryzysów bez odwołania się do tradycji. Jak zaznaczył, ani ekologia, ani feminizm nie są wartościami kluczowymi dla narodowej tożsamości.
Gauland powiedział, że "ma problem" z zaakceptowaniem "orientacji na Zachód", jeżeli pod tym pojęciem należy rozumieć wieczny wojskowy sojusz z USA i trwałe związanie się z amerykańskimi interesami.
"Chcemy powrotu do Europy ojczyzn, nie chcemy europejskiego państwa" - oświadczył polityk. Jego zdaniem NATO powinno stworzyć "ład, do którego można by włączyć Rosję". "Rosja jest inna, Rosja jest innym światem, ma inną historyczną tradycję i ja to respektuję" - mówił Gauland w wywiadzie dla "Die Zeit".
75-letni polityk był przez 40 lat członkiem CDU. Należy do inicjatorów utworzonej w 2013 roku Alternatywy dla Niemiec. Początkowo głównym hasłem ugrupowania było wyjście Niemiec ze strefy euro. Od zeszłego roku celem partii jest wstrzymanie napływu imigrantów z krajów arabskich. Gauland jest obecnie wiceprzewodniczącym AfD, a równocześnie jej szefem w Brandenburgii.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ mc/