Pod koniec kwietnia br. ukaże się w Polsce książka holenderskiego dziennikarza Dawida de Jonga „Nazistowscy miliarderzy”, która opisuje jak wpływowe niemieckie rody zarabiały miliardy na zbrodniczej polityce III Rzeszy. Jej autor, w rozmowie z PAP podkreśla, że brak odniesień do wstydliwej i barbarzyńskiej przeszłości to fałszowanie historii przez obecnych spadkobierców fortun.
74 lata temu, 7 maja 1945 r., w kwaterze głównej gen. Dwighta D. Eisenhowera w Reims gen. Alfred Jodl, w obecności przedstawicieli czterech mocarstw alianckich, podpisał akt bezwarunkowej kapitulacji Niemiec, który wszedł w życie następnego dnia. Są jednak dwie oficjalne daty tego wydarzenia. 8 maja w państwach zachodnich obchodzony jest jako dzień zakończenia II wojny w Europie, a w Rosji - 9 maja - jako Dzień Zwycięstwa.
„Hitler powraca” i „Hitler z ludźmi” - z takimi hasłami swoją kampanię wyborczą prowadzi lokalny polityk w małym miasteczku w peruwiańskich Andach. Hitler Alba, bo tak nazywa się kandydat na burmistrza, podkreśla jednak, że w jego programie wyborczym nie ma nic, co by kojarzyło się z nazizmem.
1 września 1939 r. wojska niemieckie bez wypowiedzenia wojny przekroczyły o świcie na całej niemal długości granice Rzeczypospolitej, rozpoczynając tym samym pierwszą kampanię II wojny światowej. Osamotnione w walce Wojsko Polskie nie mogło skutecznie przeciwstawić się agresji Niemiec i sowieckiej inwazji dokonanej 17 września. Konsekwencją tej sytuacji stał się IV rozbiór Polski dokonany przez Hitlera i Stalina.
20 listopada 1945 roku przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze rozpoczął się proces niemieckich zbrodniarzy wojennych. W procesie sądzono 22 osoby - 12 skazano na śmierć (jedną zaocznie), trzy - na dożywocie, cztery - na długoletnie więzienie, a trzy - uniewinniono.
Naturalnej wielkości figura Adolfa Hitlera, stojąca na tle zdjęcia bramy do niemieckiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau, przy której zwiedzający robili sobie "selfies" , została usunięta z muzeum rzeźby w indonezyjskim mieście Yogyakarta.
Dr Marek P. Deszczyński: Przez kilkanaście dni trwał odwrót strategiczny WP w głąb kraju. Można go określić jako wyścig polskich piechurów i niemieckich zgrupowań pancerno-motorowych, czyli jako konkurencję, której strona polska wygrać nie mogła. W dzień trwały zacięte walki. Przy rosnącej z dnia na dzień przewadze Luftwaffe przemarsze sił polskich musiały odbywać się przede wszystkim nocą. To oznaczało, że żołnierze WP byli coraz bardziej zmęczeni, a przez to słabła zdolność obronna poszczególnych oddziałów.