MSZ powinno stworzyć raport dot. skuteczności działań na rzecz Polonii, a MEN - strategię rozwoju nauczania języka polskiego dla młodzieży za granicą - to niektóre zalecenia NIK dot. współpracy z Polonią. Izba wskazuje też, że działania administracji nie miały "charakteru systemowego".
Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski przedstawił na czwartkowym posiedzeniu sejmowej Komisji ds. łączności z Polakami za granicą informację Izby o wynikach kontroli pt. ”Wykonywanie zadań w zakresie współpracy z Polonią i Polakami za Granicą ukierunkowanych na podtrzymywanie więzi z krajem i wspomaganie migracji powrotnych”.
Jak mówił Kwiatkowski, skala emigracji zmniejszyła się w latach 2009-2011, ale w latach 2013-15 znów wzrosła.
Szef NIK poinformował, że ocena Izby dotyczyła siedmiu działów administracji, w tym m.in. wprowadzenia spójnego, kontekstowego programu działań dla ministerstw: spraw zagranicznych, edukacji, nauki i szkolnictwa wyższego oraz kultury i dziedzictwa narodowego.
Oprócz tego objęła ona: wspieranie działań prowadzonych przez organizacje polonijne i pozarządowe, zapewnienie możliwości nauki języka polskiego dzieciom i młodzieży za granią, umacnianie więzi z Polakami za granicą z kulturą ojczystą, promowania Polski i współpracy ministerstw we wszystkich tych zadaniach.
NIK kontrolował też trzy "kluczowe" ambasady polskie, czyli państw europejskich, w których przebywa najwięcej Polaków: Wielkiej Brytanii, Niemiec i Irlandii, Ośrodek Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą i cztery organizacje: Stowarzyszenie Wspólnota Polska, Fundację Semper Polonia, Szkołę Liderów i Polską Akademię Umiejętności - realizujące projekty dot. Polonii.
"Ocena nasza jest taka: państwo polskie próbuje działać w wyżej wymienionych sprawach, ale często z powodu braku od 2012 r. strategicznego dokumentu rządowego, wyznaczającego długofalowe kierunki działań państwa dot. współpracy z Polonią oraz dokumentu określającego zasady oceny skuteczności działań, utrudniona jest koordynacja zadań poszczególnych instytucji i ocena prowadzonych projektów" - powiedział Kwiatkowski.
Powiedział, że przez to działania administracji "nie miały charakteru systemowego", zapewniającego postępy w skuteczności tych działań. Powiedział, że niektóre zadania zdaniem NIK były niewłaściwie sformułowane. Jako przykład wskazał organizację, która zaplanowała przeprowadzenie czterech kursów językowych, zamiast wskazać ile dzieci będzie nimi objętych lub jakie mają być zamierzone rezultaty kursu.
Wytykał też MSZ częste zmiany na stanowisku podsekretarza stanu ds. Polonii. Jak mówił, w latach 2013-14 siedmiokrotnie dokonywano takich zmian. "Statystycznie na jednego wiceministra przypadało cztery miesiące działania" - zauważył. Ocenił, że wpływało to źle na koordynację działań dot. Polonii.
Kwiatkowski zauważył też, że większość polonijnych dzieci nie uczy się języka polskiego, a administracja rządowa - zdaniem NIK - nie wykorzystała wszystkich możliwości konsultowania działań z organizacjami polonijnymi i samorządami.
Pozytywnie, ale z pewnymi uchybieniami - według NIK - działały z kolei wskazane organizacje pozarządowe.
Jeśli chodzi o wnioski - mówił Kwiatkowski - zaleca się MEN opracowanie strategii rozwoju nauczania języka polskiego, a MSZ - kompleksowej oceny skuteczności dotychczasowych działań, także zadań zleconych, i stworzenie spójnej strategii na przyszłość. Zachęcał też do częstszych konsultacji ze środowiskami polonijnymi.
Z kolei MKiDN - według Kwiatkowskiego - powinno uwzględnić przy tworzeniu oferty kulturalnej także potrzeby tzw. nowej emigracji.
Wiceszef MSZ Jan Dziedziczak odnosząc się do raportu powiedział, że w latach 2013-15 nie miał możliwości wpływu na działania resortu. Podkreślił, że w najbliższym czasie ma zostać przyjęta ustawa dot. Polonii, uwzględniająca przekazanie środków z MSZ do Senatu i porządkująca działanie różnych instytucji w tej dziedzinie.
Z kolei szef komisji Michał Dworczyk (PiS) powiedział, że jego zdaniem kontrola powinna dotyczyć także ministerstwa sportu i MSWiA, które zajmuje się m.in. działaniami dot. repatriacji.
Mówił, że w raporcie brakuje mu jasnego wskazania, że działania administracji nie były dobrze skoordynowane. Krytykował też dobór badanych NGOS-ów; jego zdaniem należało też uwzględnić w informacji Fundację Pomoc Polakom na Wschodzie. Ponadto - mówił - w raporcie NIK nie wskazano, że działalność Rad Polonijnych ma "charakter fasadowy" i nie wydano rekomendacji, co zrobić z nimi dalej.
Kwiatkowski, odnosząc się do kwestii oceny koordynacji wskazał, że NIK zrobił to w sposób jasny i wskazał, że zalecana jest tutaj poprawa.(PAP)
wni/ mhr/