W klimacie PRL utrzymane były atrakcje przygotowane przez Polską Agencję Prasową na Noc Muzeów. We wnętrzach dawnej drukarni PAP można było spróbować waty cukrowej i wody sodowej z saturatora, obejrzeć archiwalne fotografie na wystawie "25 lat polskich przemian".
To prawdziwy przystanek z historią - mówili goście, którzy w sobotę wieczorem zawitali do dawnej Drukarni Naukowo-Technicznej PAP przy ul. Mińskiej 65 w Warszawie.
"Lada dzień będziemy hucznie obchodzić rocznicę 25-lecia przemian, upadku komunizmu i odzyskania wolności. Warto zatem pokazać od czego 25 lat temu zaczynaliśmy, jaki ten PRL naprawdę był, jak wyglądała nasza codzienność" - podkreślił wiceprezes PAP Arkadiusz Szymanek, który zachęcał gości m.in. do gry w cymbergaja.
Przypomniał, że PAP w tym roku po raz pierwszy bierze udział w Nocy Muzeów. "Papowcy" przygotowali liczne eksponaty z czasów PRL-u, m.in. produkowane w Polsce samochody marki Syrena.
"Oj, przypomniały mi się dawne czasy, a wszystko przez te stare samochody. Łza się w oku kręci, zwłaszcza na widok naszej klasycznej +Syrenki+, jeszcze ze zmianą biegów przy kierownicy" - powiedział pan Mirosław, który przyjechał na Noc Muzeów z Siedlec i przedstawił się jako "miłośnik motoryzacji".
Poza kultową Syreną goście mogli obejrzeć inne samochody z epoki, m.in. wzbudzający sympatię dwucylindrowy Mikrus MR-300 z końca lat 50., złowieszczą czarną Wołgę i dostojną Czajkę, która choć produkowana w latach 60., miała 200 koni mechanicznych i rozwijała zawrotną jak na tamte czasy prędkość 200 km/h. Paliła jednak sporo, bo aż 35 litrów na 100 km.
Poza kultową Syreną goście mogli obejrzeć inne samochody z epoki, m.in. wzbudzający sympatię dwucylindrowy Mikrus MR-300 z końca lat 50., złowieszczą czarną Wołgę i dostojną Czajkę, która choć produkowana w latach 60., miała 200 koni mechanicznych i rozwijała zawrotną jak na tamte czasy prędkość 200 km/h. Paliła jednak sporo, bo aż 35 litrów na 100 km.
Duże zaciekawienie wśród widzów wzbudzała rekonstrukcja stoiska mięsnego. "Co tak pusto na półkach? To pan się pyta! Dzień jak co dzień! Nie ma mięsa i nie będzie na razie! Może za trzy dni!" - mówiła jednemu z zaciekawionych przechodniów sklepowa. Głodni goście mogli jednak posilić się w tutejszym Barze Mlecznym, gdzie dziarsko uwijali się kucharze. Do zjedzenia były m.in. kromki chleba z salcesonem lub z pasztetową, do tego obowiązkowo ogórek kiszony, ale największą popularnością cieszyła się babka ziemniaczana z patelni. "Pycha, ziemniaczki jak wiadomo, do tego kawałek kiełbaski i boczuś, wszystko najpierw upieczone i podsmażone" - mówił dumny szef kuchni. Na deser można było zjeść watę cukrową i popić ją wodą sodową z ulicznego saturatora.
Każdy chętny mógł też zagrać w gry podwórkowe - kapsle czy gumę. "Wspomnienia, wspomnienia. Nic, co tu jest nie było nam obce. To przyjemne cofnięcie się do przeszłości. Podobało nam się zwłaszcza stanowisko z grami podwórkowymi, zabawa na trzepaku i gra w klasy. Teraz dzieci na facebooku siedzą, a kiedyś to się wszystko na podwórku robiło" - mówili zgodnie Robert i Ola z warszawskiej Pragi.
Można też było obejrzeć film Kajetana Pieczyńskiego "Press Start", który w sobotę wygrał konkurs PAP "Gry podwórkowe naszych rodziców". Reżyser przygotował kilkuminutowy film pokazujący grę w kapsle na osiedlu jako grę komputerową. "Zabawa dzisiejszej młodzieży w porównaniu z tym, co było dawniej, to dwa różne światy. W filmie pokazuję codzienność podwórkową z mojej pamięci i konfrontuję ją z tym, jak wygląda codzienność dzisiejszych młodych graczy, która zamyka się przed konsolą. I o tym jest ten film" - mówił tuż po rozstrzygnięciu konkursu laureat.
Miłośnicy sportu mogli pogawędzić z Markiem Wawrzynowskim, autorem książki "Wielki Widzew" nt. budowy potęgi klubu piłkarskiego u schyłku PRL-u oraz Markiem Ceglińskim, który napisał książkę "Srebrni chłopcy Zagórskiego". "Historia drużyny Zagórskiego to historia najwspanialszego okresu polskiej męskiej koszykówki. Drużyna ta przez wiele lat zdobywała medale mistrzostw Europy" - przekonywał Cegliński, dziennikarz sportowy PAP.
Podczas Nocy Muzeów z PAP goście mogli posłuchać warszawskiego zespołu Menele. Ich muzyka - do czego muzycy przyznają się z dumą - nawiązuje do folkloru przedwojennej Warszawy. Oprócz znanych warszawskich szlagierów zespół gra autorskie kompozycje, które wpisują się w klimaty starej Pragi, Czerniakowa czy Targówka.
Oblężenie przeżywała wystawa fotograficzna "25 lat polskich przemian. Fotokronika PAP", na której można było zobaczyć najważniejsze wydarzenia ostatniego 25-lecia: przełom 1989 roku, powstanie pierwszego niekomunistycznego rządu Tadeusza Mazowieckiego, pielgrzymki Jana Pawła II do Polski czy wejście Polski do NATO i Unii Europejskiej.
Oblężenie przeżywała wystawa fotograficzna "25 lat polskich przemian. Fotokronika PAP", na której można było zobaczyć najważniejsze wydarzenia ostatniego 25-lecia: przełom 1989 roku, powstanie pierwszego niekomunistycznego rządu Tadeusza Mazowieckiego, pielgrzymki Jana Pawła II do Polski czy wejście Polski do NATO i Unii Europejskiej.
"Wystawa przedstawia to, co fotoreporterzy PAP dokumentowali, a były to najważniejsze wydarzenia w Polsce. Ale nie tylko to, co wydarzyło się w ostatnich 25 latach, ale także wcześniej. Sięgamy głębiej, do początku lat 70. W ten sposób chcemy wprowadzić naszą publiczność w czasy systemu komunistycznego, po to, by zwłaszcza młodzi ludzie wiedzieli, skąd to się wszystko wzięło, czyli dlaczego był ten Okrągły Stół i wybory w czerwcu 1989 roku" - tłumaczyła szefowa redakcji fotograficznej PAP Anna Brzezińska-Skarżyńska.
Noc Muzeów z PAP to zapowiedź oficjalnego otwarcia wystawy 29 maja. Odbędzie się wówczas debata na temat polskiej transformacji. Patronat nad wystawą objął prezydent Bronisław Komorowski. Wystawie patronuje także MEN i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Patroni medialni to Polskie Radio i TVP Info.
Więcej informacji o Nocy Muzeów z PAP, ale również o rocznicowych uroczystościach organizowanych przez PAP w związku z 25-leciem odzyskania przez Polskę wolności znajduje się na stronie http://fotokronika.pap.pl/. (PAP)
nno/ bos/